Drugie solowe dzieło Bruce’a Soorda, lidera brytyjskiej formacji The Pineapple Thief, choć gdyby doliczyć wydane w 2013 roku i nagrane wraz z Jonasem Renkse Wisdom Of Crowds należałoby je już potraktować jako trzecią odskocznię od macierzystej grupy. Z drugiej strony trudno tu pod względem stylistycznym mówić o jakimś wielkim skoku w bok od „Złodzieja ananasów”, czy od poprzedniego solowego dzieła Soorda sprzed czterech lat. Muzyka bowiem tu zawarta może się spodobać szczególnie tym, którzy polubili takie płyty jak Magnolia, czy Your Wilderness. Z pewnymi wszak zastrzeżeniami.
Bo to album bardziej ascetyczny, wyciszony, subtelny i delikatny. Bazą wielu kompozycji jest brzmienie akustycznej gitary. Soord nie zapomina jednak i o jej elektrycznej barwie oraz o bogatym wykorzystaniu instrumentów klawiszowych, czy szeroko rozumianej elektroniki, także w warstwie rytmicznej. Dzięki temu niektóre utwory uderzają bogactwem aranżacji i swoją rockową intensywnością. Jak psychodeliczna i zagęszczona, zdominowana elektroniką i bębnami druga część You Hear the Voices. A taki Cut The Flowers ma coś z ducha płyt Depeche Mode z lat dziewięćdziesiątych. Swoją drogą, to jedna z najlepszych tu kompozycji.
Dominują jednak piosenki melancholijne, od tych najbardziej wyciszonych, takich jak The Secrets I Know i Time Does Not Exist, po żywsze, jak rytmiczny, napędzany bitem, lekko dream popowy Our Gravest Threat Apart. Warto wyróżnić jeszcze The Solitary Path of a Convicted Man, niesamowitej urody utwór, ze śliczną melodią, nostalgiczymi partiami solowej gitary i pięknie nuconą wokalizą w finale. Istotne jest, że wszystko to bardzo przestrzennie i szlachetnie brzmi, co nie powinno dziwić, gdy zna się fachowość i zamiłowanie Soorda do realizacji i produkcji nagrań.
Wszystko spaja jego bardzo charakterystyczny wokal, subtelny, a zarazem pełen emocji. Bo to kolejna dla niego osobista płyta. Tym razem inspiracją dla jej powstania stały się narodziny jego córeczki, trzeciego dziecka artysty. Ale spójne z muzyką teksty odnoszą się też do otaczającej go codzienności.