ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Pendragon ─ The Masquerade Overture  w serwisie ArtRock.pl

Pendragon — The Masquerade Overture

 
wydawnictwo: Toff Records 1996
 
1. The Masquerade Overture (3:03)
2. As Good As Gold (7:15)
3. Paintbox (8:39)
4. The Pursuit Of Excellence (2:37)
5. Guardian Of My Soul (12:41)
6. The Shadow (9:55)
7. Masters Of Illusion (12:51)

Bonus CD:
8. As Good As Gold (3:27)
9. Masters Of Illusion (3:33)
10. Schizo (6:59)
11. The King Of The Castle (The Shadow part 2) (4:45)
 
Całkowity czas: 75:45
skład:
Nick Barrett - guitars, vocals
Clive Nolan - keyboards
Fudge Smith - drums
Peter Gee - bass

Tracy Hitchings, Tina Riley, Anthony Plowman, Gwen Ross, Simon Clew - backing vocals
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,3
Dobra, godna uwagi produkcja.
,2
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,6
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,17
Arcydzieło.
,29

Łącznie 59, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8++ Arcydzieło.
11.09.2015
(Recenzent)

Pendragon — The Masquerade Overture

Całkiem niedawno Pendragon zapowiedział na przyszły rok świętowanie 20 – lecia albumu The  Masquerade Overture. Z tego też powodu postanowiłem odświeżyć sobie recenzję płyty w naszym serwisie i... Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że do tej pory jeszcze nie napisaliśmy o tym krążku! Jak to możliwe, że tak ikoniczna płyta neoprogresywnego rocka stworzona przez jeden z najbardziej ulubionych progresywnych zespołów nad Wisłą nie doczekała się u nas tekstu? Jedynym wytłumaczeniem jest chyba tylko fakt, że jest... nieznacznie starsza od ArtRocka. Trafiała na półki sklepowe rok przed powstaniem naszego portalu…

Dobra, dość wspominkowych wzruszeń i serwisowej prywaty. Tym bardziej, że krążek w historii kapeli jest doprawdy wyjątkowy. Stworzony został bowiem już przez zespół o bardzo ustabilizowanym składzie i pozycji w świecie takiego grania. Zapewniły mu to dwa wcześniejsze albumy - ukochane przez fanów The World (1991) i The Window Of Life (1993). W efekcie tegoż The Masquerade Overture okazał się wówczas największym komercyjnym (!) sukcesem grupy rozchodząc się ponoć w 60 tysiącach egzemplarzy. Gdy dodamy do tej „trójcy” opublikowany dopiero po pięciu latach – ze względu na osobiste problemy Barretta - Not Of This World, otrzymamy cztery, chyba najbardziej klasyczne, kunsztowne i wielbione przez miłośników takiego grania płyty Brytyjczyków. Później wszak Pendragonowi zdarzało się poszukiwać nowej twarzy (patrz rapowanki, czy progmetalowe inspiracje), co nie zawsze spotykało się ze zrozumieniem słuchaczy. Aby przekonać się, jak mocno ceniona to płyta wystarczy spojrzeć na średnie noty widniejące pod każdym z Pendragonowych regularnych albumów w znanym serwisie ProgArchives. Tak, tak… żaden z krążków nie ma wyższej!

Czyż nie jest to zatem Pendragonowy klasyk? Chyba tak. Tym bardziej, że duża część pomieszczonych tu numerów przez długi czas gościła, bądź gości w koncertowych setlistach grupy. Praktycznie żaden występ Pendragonu nie może się odbyć bez Paintbox. Ten, w pierwszej części nastrojowy utwór, mniej więcej w połowie dostaje kopa w postaci wyrazistej i soczystej tyrady basowej Petera Gee, na tle której Clive Nolan kręci swój klawiszowy popis. Fragment ten zawsze poruszał publiczność podczas koncertów, nie inaczej jest i podczas słuchania tej kompozycji z płyty. Ponadto często muzycy ogrywali As Good As Gold, Guardian Of My Soul, The Shadow i sztandarowe wręcz Masters Of Illusion. Dość powiedzieć, że pierwszy koncertowy materiał Pendragonu zarejestrowany w Polsce (niewtajemniczonym przypomnę, że grupa nagrała w naszym kraju zdecydowaną większość swoich koncertówek, czy to w formie DVD, czy CD) powstał w Krakowie (Live in Krakow 1996) podczas trasy promującej ten album.

Cóż, gdy zapomnimy o tym, że Pendragon nigdy nie był grupą oryginalną, wszak czerpał garściami (jak wielu mu podobnych w latach osiemdziesiątych) od klasyków progresywnego rocka, możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z neoprogresywnym majstersztykiem. Rozbudowane, wielowątkowe kompozycje, pełne bogatych aranżacji klawiszowych, wysmakowanych solówek gitarowych Barretta (jakże mocno inspirowanych Davidem Gilmourem) i wreszcie najzwyczajnie pięknej melodyki - oto obraz The Masquerade Overture. W album zresztą bardzo majestatycznie wprowadza apokaliptyczne wręcz intro w postaci trzyminutowego The Masquerade Overture. Zawarta tam partia chóru przywołuje klimatem słynne O Fortuna z kantaty scenicznej Carla Orffa, Carmina Burana.

Uzupełnieniem całości jest baśniowa, pełna kolorów i smaczków, nawiązująca do tytułów i treści poszczególnych utworów, okładka autorstwa stałego grafika Pendragonu, Simona Williamsa. Po prawie dwudziestu latach krążek smakuje wybornie. Zatem… dlaczegóż nie określić go arcydziełem stylu i nie dać mu „dyszki”?

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.