ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Pineapple Thief, The ─ Magnolia w serwisie ArtRock.pl

Pineapple Thief, The — Magnolia

 
wydawnictwo: Kscope 2014
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Simple As That
2. Alone at Sea
3. Don’t Tell Me
4. Magnolia
5. Seasons Past
6. Coming Home
7. The One You Left to Die
8. Breathe
9. From Me
10. Sense of Fear
11. A Loneliness
12. Bond
 
skład:
Bruce Soord - guitars, vocals
Jon Sykes - bass guitars, backing vocals
Steve Kitch - keyboards
Dan Osborne - drums
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,10
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,7
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,1

Łącznie 21, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
23.09.2014
(Recenzent)

Pineapple Thief, The — Magnolia

Wydaje się, że brytyjska formacja The Pineapple Thief po delikatnym twórczym kryzysie (przeciętny, wydany dwa lata temu, album All The Wars) powraca do dobrej formy. I co ciekawe, wcale nie czyni tego nawiązując do swoich dawnych płyt, które wpisały ją w silnie progresywną estetykę. Odwołuje się bowiem do konwencji przyjętej na wspomnianym już przedostatnim albumie. Nie ma długich, rozbudowanych form a dominują zwarte i krótkie, 3 – 4 minutowe piosenki (najdłuższy numer w zestawie - Alone At Sea - ma niecałe pięć i pół minuty). Tak, tak – piosenki. Jeszcze przed wydaniem płyty lider grupy Bruce Soord mówił: Od zawsze chciałem pisać chwytliwe utwory, które na długo zostaną w pamięci. I dodawał: Po pewnym czasie odkryłem, że mogę powiedzieć wszystko co chcę w znacznie krótszym czasie.

Co się zatem zmieniło w ich muzyce w stosunku do All The Wars. W zasadzie niewiele poza tym, że panowie postawili na naprawdę bardzo przekonujące, dobre, niekiedy wręcz przejmujące melodie. Te potrafią fajnie nakręcać w szybszych numerach i autentycznie wzruszać w kawałkach nastrojowych. Do tych pierwszych zaliczyć możemy udany otwieracz w postaci singlowego Simple As That z wkręcającym się w głowę, niemalże transowym gitarowym motywem, czy następujący zaraz po nim Alone At Sea z delikatniejszą zwrotką i mocnymi, gęstymi gitarami wprowadzającymi do refrenu i wieńczącymi go. Zdecydowanie jednak więcej jest tu tego grania nastrojowego, lirycznego, budowanego przy pomocy wielogłosowych harmonii wokalnych, poetyckich na swój sposób aranżacji smyczkowych oraz ciekawej elektroniki. Taki niezwykły jest  Don't Tell Me, czy zamykający całość Bond okraszony do tego partią trąbki. A jest na Magnolii jeszcze bardziej klimatycznie i spokojnie, choćby w takich balladowych kompozycjach jak Seasons Past i A Loneliness, czy wręcz w ascetycznych, jak From Me.

Magnolia to propozycja bardzo równa i udana choć bardziej dla miłośników melancholijnego rocka w trochę Coldplayowym stylu, niż dla poszukiwaczy wypasionych progresywnych przygód. Nie powala oryginalnością, ale słucha się jej z dużą przyjemnością.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.