ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Thesis ─ Z Dnia Na Dzień Na Gorsze w serwisie ArtRock.pl

Thesis — Z Dnia Na Dzień Na Gorsze

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2014
 
01. Jedno Słowo [10:29]
02. Z Dnia Na Dzień Na Gorsze [07:05]
03. Ze Szkła [06:15]
04. Dziesięć Kłamstw [15:29]
05. Dzisiaj [07:11]
 
skład:
Kacper Gugała (wokal), Jerzy Rajkow-Krzywicki (gitary), Jan Rajkow-Krzywicki (gitary), Jan Kaliszewski (bas), Paweł Stanikowski (perkusja), Tadeusz Cieślak (saksofon)
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 2, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
13.08.2014
(Recenzent)

Thesis — Z Dnia Na Dzień Na Gorsze

Thesis to grupa muzyków, którzy w nieskrępowany sposób pląsają po krainie rockowego grania, wzbogacając je w bezkompromisowe rozwiązania rodem z muzycznej psychodelii, progresywnych pasaży, czy post-rockowych przestrzeni. Jest to także zespół, który przy każdym kolejnym wydawnictwie budzi we mnie sprzeczne uczucia. Ten wewnętrzny dysonans pojawiał się w zarówno przypadku tych bardziej udanych propozycji wydawniczych (Channel 1, Acoustic EP), a także trudnych do zaakceptowania przeze mnie potworków pokroju Fates. Nie inaczej jest także przy okazji najnowszego albumu Thesis - Z Dnia Na Dzień Na Gorsze.

Płytę Z Dnia Na Dzień Na Gorsze promował utwór Ze Szkła, który jeszcze w 2013 roku uzupełniony został o ciekawą wizualizację. Radiowa wersja tej kompozycji miała sugerować, co pojawi się na pełnym wydawnictwie, jednak nieco później okazało się, że wybór właśnie tego numeru był świetnym wybiegiem ze strony zespołu, który poważnie namieszał w głowach swoim odbiorcom. Wyobraźcie sobie sytuację, w której po przyswojeniu zgrabnej kompozycji w typowo radiowej formie, otrzymujecie album, na którym pojawiają się zaledwie cztery inne kompozycje, a średni czas trwania kawałka to dziewięć minut. Ostatecznie okazało się, że Thesis ponownie zdecydowali się stworzyć ciekawe, rozbudowane kompozycje, których nie będzie ograniczać ani forma ani czas, za co należą im się ogromne brawa. Na uznanie zasługuje również najbardziej znamienita cecha tego kolektywu - ciągłe uleganie pokusie tworzenia rzeczy nowych i niesprawdzonych.

 
Jednym z elementów, który domaga się wydzielonego miejsca w recenzji są grafiki, które zdobią album. Autorem okładki oraz kompletu zdobień historii, którą możecie znaleźć w Z Dnia Na Dzień Na Gorsze jest Piotr Fałkowski. Muzyka świetnie koresponduje z grafikami nie tylko ze względu na kolory, które idealnie oddają nihilistyczny nastrój albumu, ale także zagubiony człowiek rodem z Krzyku Muncha pasuje podejrzanie dobrze.
 
Z Dnia Na Dzień Na Gorsze to przede wszystkim naprawdę udana warstwa muzyczna, która w ciekawy sposób łączy wysublimowane rozwiązania rockowe, a nawet metalowe z prostymi pop rockowymi melodiami. Intensywne doznania przeplatają się z tymi łatwiej przystępnymi elementami składając się na zgrabną całość. Na uznanie zasługują nie tylko robiące bardzo dobre wrażenie gitary, ale także sekcja rytmiczna, która od czasu do czasu potrafi się przyjemnie najeżyć i zagęścić atmosferę. Miłym zaskoczeniem było zaangażowanie saksofonu, który świetnie sprawdził się zarówno w parze z muzyką, jak i z - momentami nostalgiczną - naturą tekstów. Album nie zawiera popisów muzycznych, ale nie wynika to z braku umiejętności, a raczej z potrzeby chwili oraz założeń konstrukcyjnych płyty, która zawiera piękny zestaw walcowatych, przepastnych kompozycji z powtarzalnymi, ale naprawdę dobrymi motywami. Ponadto różnorodne rozwiązania wokalne poza tym, że są nośnikiem treści, to pełnią również rolę dodatkowego instrumentu. Oprócz czystych i delikatnych partii, pojawiają się także szepty, krzyki i kilka pośrednich wariantów odgłosów generowanych paszczą. Jednak to właśnie wokal stanowi dla mnie największy zgrzyt na Z Dnia Na Dzień Na Gorsze. Muzykom należą się ogromne brawa za odważną decyzję, jaką było odejście od anglojęzycznych tekstów, bo niestety ciągle brakuje nam wykonawców tworzących w rodzimym języku. Niestety w kontekście niezwykle nośnych motywów użytych na płycie - nihilizm, depresja, samotność, wiara - same teksty wydają się niestety zbyt słabe, oczywiste i banalne, a do tego - niestety - niebezpiecznie trącające przesadnym patosem, który zyska sobie równie wielu zwolenników, co zajadłych przeciwników. Warto jednak wziąć poprawkę na to, że pięć kompozycji upchniętych na krążku, to pierwsza tego typu próba zespołu z nowym tekściarzem za mikrofonem, a sama forma wokalna - bez względu na treść - brzmi naprawdę dobrze.
 
Z Dnia Na Dzień Na Gorsze to kolejny niezwykle odważny i dopracowany album w dorobku Thesis. Zespół - przynajmniej na chwilę - zdecydował się odrzucić anglojęzyczne teksty, skupił się na emocjach obudowanych w powtarzalne, precyzyjne rozwiązania muzyczne, które hipnotyzują odbiorcę. Nie brakuje tu motywów kompozycyjnych i konceptualnych, do których warto jest wracać mimo tego, że teksty nie zawsze dorastają jeszcze do warstwy instrumentalnej, co na szczęście rekompensuje ekspresyjne brzmienie wokali.
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.