Pierwsza część gry Assassin's Creed osiągnęła olbrzymi sukces, już 2 lata później wyszła oczekiwana przez rzeszę fanów druga część. Rozpoczynała ona tym samym zupełnie nową opowieść - dokończoną w kolejnych "Revelations" i "Brotherhood". Przenieśliśmy się do XV/XVI wiecznej Europy, a dokładnie na tereny renesansowych Włoch. Ścieżka dźwiękowa, w mojej opini stanowiąca olbrzymi procent sukcesu tej produkcji, składa się z dwóch płyt (prawie 2 godziny muzyki).
Od pierwszych taktów słychać, że jest to muzyka nieco inna niż na "debiucie". Brzmienie jest o wiele bardziej przestrzenne i wyraźne, instrumenty doskonale słyszalne i wyselekcjonowane, całość jawi się niczym wyjście z lochów na wiosenną, słoneczną łąkę. Ambientowe fragmenty, jeśli występują, to w postaci intrygujących elektroniczno-orkiestrowych płynnych motywów, a nie ponurych, dusznych, ascetycznych dźwięków znanych z AC1. Co najważniejsze, muzykę nagrano przy pomocy 35-osobowej grupy smyczkowej i 13-osobowego chóru, a więc jest to działo o wiele bardziej złożone, wielowarstwowe i monumentalne. Słychać, że Jesper spędził dużo czasu nad opracowaniem charakterystycznych tematów i odpowiednim przełożeniem ich na orkiestrę/chór. Miał wiele narzędzi w ręku i zrobił z nich użytek.
To właśnie na AC2 tak wyraźnie słyszę połączenie "antycznego" z "nowoczesnym". XXI wiek godnie reprezentują np. wstawki gitary elektrycznej ("Venice Fight", "Florence Escape") czy ciekawe presety klawiszowe ("Home in Florence"), bardziej dynamiczna jest także część perkusyjna. Dźwięki te płynnie przechodzą w klimat renesansowej Italii (gitary akustyczne, smyczki, chórki), a wszystko brzmi profesjonalnie i filmowo.
Kyd stworzył też wiele charakterystycznych i wpadających w ucho motywów, przeplatających się przez cały album, będących wizytówką serii AC i głównego bohatera, Ezio ("Venice Rooftops", "Flight Over Venice", "Leonardo's Inventions", "Sanctuary"). Spośród 35 kawałków można wyróżnić części szybsze i głośniejsze, bardziej delikatne i tajemnicze, te emocjonalne jak i bombastyczne, wykorzystujące całą moc smyczków/chóru. Pełen przekrój. Wiele spośród nich stało się hitami, mając kilka milionów odsłon na YT, co jak na ścieżkę dźwiękową z gry komputerowej jest nie lada wyczynem (np. "Venice Rooftops", "Earth", "Ezio's Family").
Świetny, kompletny soundtrack, pełen pasji i renesansowego klimatu, na którym Jesper Kyd pokazał pełnie swoich możliwości. Najlepsza część sagi "Assassin's Creed". Przynajmniej muzycznie.