ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Pepe Wismeer ─ Un- w serwisie ArtRock.pl

Pepe Wismeer — Un-

 
wydawnictwo: Beta-Lactam Ring Records 2012
 
1. In Cypris' Palms (5:18)
2. Le Deux Notes (3:42)
3. Akin (5:42)
4. Yellow Guns (5:22)
5. Reptilize On Us (4:00)
6. Your Waves (e voi) (3:37)
7. Easting A Ling (3:55)
8. Pit Of Secret Is Fused (5:05)
9. Sanity Belt (7:28)
10. Kai Kai (6:08)
 
Całkowity czas: 50:05
skład:
Damien Van Lede - śpiew, gitary, bas
Anne-Laure Therme - klawisze
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
22.10.2012
(Recenzent)

Pepe Wismeer — Un-

Znowu wieje z zachodu. Ofensywa ardeńskiej melancholii przybrała na sile. Kąpiele słoneczne są możliwe już tylko w Spa. A w kraju kasztany gniją i pada śnieg. O tej porze roku łatwiej o smutek i łzy niż śmiech i szczęście. Pepe Wismeer wyczuli odpowiednią chwilę. Melancholicy z Ardenów  wylali swe żale na najnowszej płycie Un-, która od niespełna dwóch miesięcy jest w sprzedaży na stronie Beta-lactam Ring Records. Jest to drugi nagrany dla portlandzkiej wytwórni płytowej krążek, wyraźnie dojrzalszy i spójniejszy od poprzedniego Between Sheep and Pigs.

Pepe Wismeer tworzą Damien i Anne-Laure, i to oni nagrali cały materiał na ośmiościeżkowym magnetofonie firmy Tascam 388 i zagrali na wszystkich instrumentach z wyjątkiem perkusji w trzech utworach (3, 8 & 10), za której zestawem usiadł Bertrand „Georgie”.

Ponura jak listopad i gorzka jak lekarstwo Un- drąży te same co poprzednio cieniste doliny i niziny, nie pozostawiając na swej drodze żadnej wypukłości prócz spuchniętych oczu u najwrażliwszej garstki słuchaczy. Nowe PPW elektryzuje kosmicznym ambientem w „In Cypris' Palms”, prostotą gitarowego frazowania w „Le Deux Notes”, „aptekarską” finezją brzmienia w „Akin” i „Reptilize On Us” oraz krzykiem desperacji w „Yellow Guns”, którego źródeł należy szukać w muzyce z wytwórni 4AD. Druga połowa Un- jest nie mniej fascynująca. Obok pastoralno-rockowego „Sanity Belt” mamy post-punkowe „Pit Of Secret Is Fused”. Walczykowate tempo „Your Waves (e voi)”, atmosferyczne „Easting A Ling” oraz mroczne jak wnętrze gotyckiej budowli sakralnej „Kai Kai” dopełniają całości tej tajemniczej muzycznej refleksji Damiena i Anne-Laure. Posępności nagrań towarzyszy równie surowa okładka przypominająca wycinek pokiereszowanego księżycowego lica. A muzyka chłodna jak długie zimowe wieczory mogłaby uświetnić niejedną cold wave party, odbywającą się w lochach średniowiecznego zamku.

Niezwykle koherentna muzycznie propozycja francuskiego duetu PPW, wysunięta przezeń o właściwej porze roku, ucieszy największych zgorzknialców i smutasów, a wesołkom – jeśli tylko zechcą jej posłuchać – na dobre zetrze z ich twarzy błazeński uśmiech. Z głębi serca, a w myśl starej zasady, ażeby podobne leczyć podobnym, polecam wszystkim strutym duszom, błąkającym się po świecie niczym zombie po nawiedzonym supermarkecie, potężny łyk gorzkiej melancholii przyrządzony przez niepoprawnych artystów-ponuraków z Francji.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.