Długo słuchałem i zastanawiałem się nad konstrukcja, a w dalszej częsci oceną tego albumu. Poprzednia płyta French Tv przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Wierzyłem, że zespoł włoży w swoją siódmą odsłonę The Case Against Art jeszcze wiecej wysiłku tak aby nie powielić, zachowac swój styl a przy tym popełnić kolejne intrygujące zawiłe nagrania.
Nagranie otwierające nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z jedynym w swoim rodzaju zespołem. Kompozycja w której w sposób wyraźny do dialogu dochodzą echa spacowe a la Steve Hillage z prog rockową tradycja, bluesem a specyficzynym cyrkowym humorem FTV. Podobna wyrazistość oferuje One Humiliating Incident After Another gdzie saksofon przepięknie współgra z gitara zaś perkusja wzmaga się z bassem dając kunszt swoich improwizatorskich i technicznych umiejętności. Dopiero po wysłuchaniu tej płyty mogę powiedzieć ze współgranie czy mówiąc żartobliwie sztuczne współ zawodnictwo instrumentalne zostało wyeksponowane i dokonane w sposób genialny !
Na szczególne uznanie zasługuje najpiękniejsza kompozycja French Tv jaką kiedykolwiek usłyszałem : Viable Tissue Matter, gdzie band daje się poznać od innej strony bardziej romantycznej, lirycznej. Spokojny wręcz leniwy początek snuje sie tworząc sielankowa atmosferę z fletem w roli głównej, jako przewodnik, po krainie którą niegdyś malował i zachwycał Happy The Man. Jest tu przestrzeń i marzycielski popis nowego nabytku French Tv, jakże trafnego, Warrena Dale'a na keybordach. Jest tez burza tempa z sekundy na sekunde przyspieszającego, momentami a la Gong, ale ciągle mającego tą nieokreślona i niebywała przestrzeń pomimo zmiany wyrazu kompozycji. Nie zabrakło również popisu Deana Ziggorisa będącego w tle całego przedsięwzięcia płytowego. Tu Dean ma swoje "piec minut" wykorzystane w sposób niebywale trafny. Ziggoris udowadnia ze nie tylko potrafi zagrać sztywno, technicznie i szybko ale potrafi stworzyć kilka szorstkich i brudnych riffow, mnie kojarzących się z najbardziej melodyjnymi momentami z niektórych płyt Dereka Bailaya.
Reasumujac. Album niezwykły, udany, zaskakujący a zarazem zachowujący charakterystyczność FTV wypracowaną latami. Tak trzymać !!!
p.s. Tak na marginesie zespół bardzo by chciał zagrać koncerty dla Polskiej publiczności. Tylko czy jesteśmy gotowi na ich show ? Czy jestesmy zainteresowani ich tworczoscia? My Polacy. Ja tak, i sadze ze i TY czytelniku jesteś takiego samego zdania. Na pewno będą to niezapomniane wieczory.