Kiedy pisałem recenzje płyt Mirta wydawnictwo Cut Sun Release miało się dość dobrze i nie wskazywało nic by cokolwiek mogło zakłócić tej sytuacji.
W chwil obecnej Cut Sun Release przestało istnieć. A płyta którą dziś przyszło mi zrecenzować dla Was jest bodaj ostatnim wydawnictwem tejże rodzimej, niedocenionej cd-r owej wytwórni.
Projekt Brasil And The Gallow Brothers Band to rzecz dość niezwykła, nagrana i poskładana przez Mirta I Dominica Savio. Muzyka improwizowana, samplowana , zaplanowana.... Wszystko się tu miesza. Z minuty na minutę słychać jakąś historie zamknięta w poszczególnych nagraniach. Ktoś wchodzi i schodzi po schodach, słychać tykanie zegara, jakieś odgłosy otoczenia, jakaś rozmowa, czyjś śmiech.... Wszystko tu jest. Niczym w dźwiękowym reality show stajemy się obserwatorami pewnej historii gdzie narratorem staje się każdy dźwięk i w dużej mierze głos magika Dominica Savio..... i przeszkadzajki w postaci m.in. trąbek czy klarnetu gdzieś niepozornie i zdawkowo wspierając cały smętek.
Ponury album. Niemal jak nasza codzienność. Brak optymizmu (...)
W tym tkwi fenomen tej płyty. Na szczególna uwagę zasługuje barwa głosu Dominica Savio niemal tak szara i przejmująca jak u Davida Sylviana. Wspaniale też wypada tu duet Savio/ t.e.r. znanej z solowych dokonań Mirta. Reszta utworów równie wypada okazale. Szkoda tylko ze to ostatnia pozycja Cut Sun i ostatnia płyta Brasil powstałego po rozpadzie One Inch Of Shadow które notabene znowu nagrywa i koncertuje.
Mam nadzieje że choć ta recenzja zostawi jakieś małe ziarenko-ślad po tym przedsięwzięciu.
BTW: Myślę że ta płyta dowodzi że Brasil/Mirt/Savio był by idealnym suportem choćby dla No Man czy Porcupine Tree, przynajmniej na trasie po naszym kraju.