ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Porcupine Tree ─ Recordings [Deluxe Rigid Digibook] w serwisie ArtRock.pl

Porcupine Tree — Recordings [Deluxe Rigid Digibook]

 
wydawnictwo: Kscope 2010
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Buying New Soul [10:24]
2. Access Denied [3:35]
3. Cure For Optimism [6:11]
4. Untitled [8:53]
5. Disappear [3:37]
6. Ambulance Chasing [6:32]
7. In Formaldehyde [5:19]
8. Even Less [Full Length Version] [13:55}
9. Oceans Have No Memory [3:06]
 
Całkowity czas: 61:44
skład:
Steven Wilson – wokale, gitary, klawisze / Richard Barbieri – klawisze / Colin Edwin – gitara basowa / Chris Maitland – perkusja, instrumenty perkusyjne
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,6
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,13
Arcydzieło.
,17

Łącznie 39, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8++ Arcydzieło.
23.09.2010
(Recenzent)

Porcupine Tree — Recordings [Deluxe Rigid Digibook]

Cofnijmy się w czasie o nieco ponad dekadę. Gdy w 1999 roku Porcupine Tree wydawało swoje piąte (licząc „właściwą” i „regularną” dyskografię) muzyczne wydawnictwo zatytułowane Stupid Dream pozostało sporo niewykorzystanego materiału. Podobnie rzecz miała się w roku kolejnej, gdy wychodził album Lightbulb Sun. W eklektycznej muzyce Jeżozwierzy te dwa albumy są do siebie najbardziej podobne i można traktować je jako całość. Podobnego zdania jest też lider zespołu Steven Wilson, jeden z muzycznych geniuszy ostatnich lat.

W 2001 roku niewykorzystane utwory zdecydowano się wydać w postaci osobnej płyty – Recordings. I chwała za to zespołowi. Album składa się z dziewięciu kompozycji, których autorem w większości jest sam Wilson. Wydawnictwo nie jest tradycyjną kompilacją. Osiem z utworów to kompozycje nigdy wcześniej nie wydane. Wyjątkiem jest „Even Less”, lecz w odróżnieniu od wersji ze Stupid Dream ta trwa czternaście minut i opisana zostało jako „full version”. Jest tutaj więcej rozbudowanych w swej strukturze utworów. Najlepszymi i zarazem najpiękniejszymi przykładami muzycznego kunsztu i geniuszu artystów jest „Cure for Optimism” i „Untitled” – prawdziwa, niezatytułowana perła. Znajduje się też co najmniej jedna piosenka („Access Denied”), która z całą pewnością mogłaby stać się radiowym hitem. Oczywiście mogłaby, gdyby tylko takie media jak radio były bardziej otwarte na muzykę, a nie sączącą się dniami i nocami chałturę.

W ostatnich latach zespół wraca też na koncertach do kompozycji z tego albumu. Jednym z takich hitów jest otwierająca album kompozycja „Buying New Soul”, która na twarzach sympatyków Jeżozwierzy zawsze wywołuje uśmiech i przyśpiesza bicie serca. Jako całość to jedno z najlepszych muzycznych osiągnięć Porcupine Tree. Tutaj, podobnie jak na albumach Signify i In Absentia skondensowane jest wszystko to co kocham w muzyce najbardziej. Dużo łagodności, sporo niepewności i kontrastów. Mocniejsze brzmienie przeplata się z delikatnie płynącymi łagodnymi ambientowymi fragmentami.

Zwracam uwagę, że pierwotnie album został wydany w liczbie 20000. numerowanych egzemplarzy i szybko zniknął ze sklepowych półek. Potem jego zakup możliwy był tylko z drugiej ręki, głównie poprzez aukcje eBay. Ale stamtąd szybko i to w dodatku za krocie znikał. Teraz w zasadzie w niezmienionej formie Recordings zostało wznowione przez brytyjski Kscope. Od strony muzycznej niczym nie różni się od pierwszego wydania, zaś jeśli chodzi o opakowanie, tym razem otrzymujemy gustowny i ostatnio coraz modniejszy digibook. Pierwsza edycja znajdowała się w tradycyjnym pudełeczku z naciągniętym kartonikiem – tzw. slipcasem. No i najważniejsze, wznowienie nie jest limitowane, ale z tego co wiem od wydawcy oraz dystrybutora, warto pospieszyć się z zakupem, bo zapotrzebowanie na płytę jest spore. Inaczej, być może, trzeba będzie poczekać miesiąc lub dwa na dotłoczenie.
 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.