ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Gainsbourg, Serge ─ Histoire de Melody Nelson w serwisie ArtRock.pl

Gainsbourg, Serge — Histoire de Melody Nelson

 
wydawnictwo: Philips 1971
 
"Melody" 7:32/ "Ballade de Melody Nelson" 2:00/ "Valse de Melody" 1:31/ "Ah! Melody" 1:47/ "L'hôtel particulier" 4:05/ "En Melody" 3:25/ "Cargo Culte" 7:37
 
Całkowity czas: 27:57
skład:
Serge Gainsbourg - voice Alan Parker - guitar Herbie Flowers - bass Douglas Wright - drums Alan Hawkshaw - piano Jean-Claude Vannier - arrangements, Orchestra Director Jane Birkin - vocal parts (and posed for front cover art)
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,6
Arcydzieło.
,2

Łącznie 11, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
01.07.2010
(Recenzent)

Gainsbourg, Serge — Histoire de Melody Nelson

Kolejna płyta w cyklu dla mało ambitnych (chociaż nie bardzo).

Co się dzieje z każdym (*) mężczyzną, który skończy trzydzieści lat? Zaczyna oglądać się za nastolatkami. Nie dziewczynkami – nastolatkami. Wiadomo, jakimi – takimi o których śpiewali Chuck Berry i Iggy Pop – na przykład. Nie młodszymi. Bo jak kiedyś słusznie zauważył Ślepy Bonawentura z powieści Jana Tettera „Ryży Placek i trzynastu zbójców” – „Nieopierzone ptactwo mdłe w smaku”. Co prawda jest to „uczucie” w gdzieś tak w 99,9 procentach nieodwzajemnione, ale popatrzeć zawsze wolno. Troszeczkę. No.

Gainsbourg zawsze lubił szokować, wywoływać skandale, dlatego zmontował lekko perwersyjną opowiastkę o związku dojrzałego mężczyzny i szesnastolatki. Opatrzono to odpowiednią okładką z nieco roznegliżowaną dziewczyną tulącą do siebie misia. Tyle, że ta dziewczyna to Jane Birkin, już wtedy matka dwójki dzieci, żadną nastolatką nie była od dobrych paru lat. Oprócz tego wcieliła się w postać tytułowej bohaterki również i w wersji filmowej tej opowieści. Mimo swej programowej kontrowersyjności, ta historyjka nie jest wcale taka oczywista, jakby się komu wydawało, raczej przypomina film „Kochanek” z Jane March.

Nie wiem, czy jest to najlepsza płyta Gainsbourga, bo zbyt słabo znam jego twórczość, ale moim zdaniem „Histoire de Melody Nelson” to dzieło znakomite. Muzycznie jest to znacznie ambitniejsze niż słynne „Jane Birkin/ Serge Gainsbourg” – bardziej psychodeliczne, ocierające się nawet o rocka progresywnego (!!) – no ale „Melody” i „Cargo Culte” to nie są piosenki w tym „podstawowym” znaczeniu – one mają raczej otwartą strukturę jak utwory psychodeliczne, czy progresywne, melodia nie jest tam najważniejsza. Bardziej chodzi o wywołanie dźwiękami odpowiedniego nastroju. Pozostałe utwory też nie są specjalnie piosenkowe. Niektóre - „Valse de Melody” i „Ah! Melody” - są bardzo krótkie, jakby miniatury muzyczne , szkice, które wabią urokliwymi melodiami, żeby skończyć się po kilkudziesięciu sekundach. Jakby nie mogły trwać przynajmniej dwa razy dłużej.

(...)

(*) – heteroseksualnym
 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.