ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Fields of the Nephilim ─ Fallen w serwisie ArtRock.pl

Fields of the Nephilim — Fallen

 
wydawnictwo: Jungle Records 2002
 
1. Dead To the World; 03:57
2. From The Fire; 05:53
3. Thirst; 02:36
4. Darkcell AD; 03:52
5. Subsanity; 04:32
6. Hollow Doll; 04:48
7. Fallen; 03:51
8. Deeper; 03:54
9. Premonition; 01:42
10. One More Nightmare; 05:12
 
Całkowity czas: 41:23
skład:
Carl McCoy, vocals; Tony Pettitt, bass; Paul Miles, Guitars; Simon Rippin, drums
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,3
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,5
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,4
Arcydzieło.
,5

Łącznie 17, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
22.10.2002
(Gość)

Fields of the Nephilim — Fallen

Czekałem na to kilka, właściwie: ponad dziesięć lat. Następca Elizium, płyty boskiej i niedoścignionej, miał pojawić się w tym roku. Jednak Carl McCoy, człowiek nie znoszący pośpiechu, postanowił popracować jeszcze nad nową płytą. Jungle Records nie miało mimo wszystko zamiaru uszanować przedłużającej się ciszy - i wydało "Fallen" bez zgody samego Zespołu. Tym razem jestem skłonny wybaczyć to przewinienie.

Płyta masakruje, rozsmarowywuje po ścianie i wprowadza prawie w stan euforycznego uniesienia.

Jawi nam się nowe oblicze Fields of the Nephilim. Choć materiał zamieszczony na wydawnictwie nie jest najświeższy, bo są to jedynie zremasterowane, nigdy nie wydane nagrania powstałe w czasie sesji Elizium i późniejszych prób, to jednak widać, że muzyka FOTN zmierza w kierunku znacznego zwiększenia tzw. kopa. Brutalniejsza, mroczniejsza, cięższa niż poprzednie dokonania płyta. Zespół zastosował w nagraniach o wiele więcej elektronicznych sampli, słychać też znacznie przesterowane wokale, przywodzące na myśl genialnego "Zoona", projekt solowy Carla. Wciąż gdzieś w tle pobrzmiewa przeszłość, jednak wyraźnie daje się odczuć, że potencjał twórczy na pewno się Fieldsom nie wyczerpał.

Jest także na płycie dużo melancholii... Klimat niepowtarzalny - do tego jednak zdążyliśmy się przyzwyczaić. Właściwie, dla fana FOTN jest to pozycja obowiązkowa - mimo, że nie zyskała akceptacji McCoya i spółki, to jednak kawał dobrego grania. Na najwyższym poziomie. Wydawca napisał w ulotce reklamującej promosa: "Wrócili po dwunastu latach... I od razu wiadomo, kto tu rządzi." Zgadzam się w stu procentach. Fields of the Nephilim zawsze, od początku istnienia wyznaczało standardy w muzyce gotyckiej i tak też jest teraz.

Zaczyna się wszystko od "Dead to the world" - i już tutaj wiadomo, że mamy do czynienia z czymś wielkim i pięknym. "From the fire", utwór wydany ostatnio na singlu potęguje tylko to wrażenie... I tak już jest do końca. Mamy na cd także "Darkcell AD" i "One more nightmare", które również mogą być znane miłośnikom dotychczasowej twórczości FOTN, a cała reszta doskonale dopełnia obrazu wirtuozerii instrumentalnej i wokalnej Grupy. Ten krążek to po prostu konieczność zakupowa, obliczona idealnie po to, by jednym szybkim ciosem wbić się w czaszkę każdego słuchacza. Nie dbam o to, czy Jungle wydało najnowszych Fields of the Nephilim zgodnie z prawem czy nie. Jako konsument muzyki powiem tylko, że dawno nie czułem takich ciarek w dole pleców.

Ta płyta jest bardzo dobra. Postanowiłem przyznać jej osiem punktów, odejmując dwa z dziesięciu za niejasną sprawę związaną z jej wydaniem. Sam materiał to po prostu woda na młyn gotyckich wywrotowców :)

W recenzji brak okładki płyty - po prostu nie jest ona jeszcze gotowa... Materiały promocyjne, jakie otrzymaliśmy, nie zawierają jej ostatecznej wersji.
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.