O wydanej w 2006 roku płycie „Maaaet” fińskiego zespołu-projektu Tenhi mógłbym właściwie napisać to samo co o jej poprzedniczkach. Klasa pełną gębą. Osobiście przyznam, że to obok „Airut: aamujen” mój ulubiony krążek Tenhi. Jeszcze bardziej zadbano o brzmienie, jest miodem dla uszu każdego melomana. Klarowne, ciepłe, z równomiernym i słyszalnym basem. Wyeksponowano wokale – możemy usłyszeć trochę więcej chórków, więcej dynamicznych i emocjonalnych wejść. Nie zabrakło jednak głębokich i emocjonalnych recytacji. Oprócz tego oczywiście szerokie instrumentarium, tym razem oparte w większości na klasycznych i dobrze znanych komponentach – skrzypce, flety, fortepian, gitary i harmonie. Wszystko oczywiście pozbawione nuty fałszu i sztuczności, czyste i szczere akustyczne brzmienie.
Muzyka zawarta na „Maaaet”, mimo całego swojego ascetyzmu i delikatności, bywa przytłaczająca. Pełna emocji, mroczna, wręcz depresyjna, idealna do przemyśleń i medytacji. Niezwykle emocjonalna i trudna. Wszystkie utwory obok oryginalnych tytułów zostały zaopatrzone w angielskie tłumaczenia. Progres przez duże „P”. Polecam zapoznać się z materiałem (choćby z próbkami na youtube czy myspace).
http://www.lastfm.pl/music/Tenhi
http://www.myspace.com/tenhiband