ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Ghost Circus ─ Across The Line w serwisie ArtRock.pl

Ghost Circus — Across The Line

 
wydawnictwo: Progrock Records 2008
dystrybucja: Mystic
 
1. Reflection [3:33]
2. Pathway [4:02]
3. Holding On [6:44]
4. To Be [6:04]
5. Losing Time [5:36]
6. Through The Darkness [6:29]
7. Through The Light: I. The Calling [4:38]
II. The Choice [2:50]
III. The Essence of Life [3:31]
IV. The Sea of Shadows [5:14]
V. Soaring Above [3:00]
VI. Breaking Through [1:29]
VII. The Distance Memory [4:03]
VII. The Final Steps [2:12]
8. Across The Line [10:14]
 
Całkowity czas: 69:46
skład:
Chris Brown - vocals, lead guitar, rhythm guitar, bass guitar, keyboards / Ronald Wahle - drums, percussion, keyboards, rhythm guitar, lead guitar
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,3
Arcydzieło.
,2

Łącznie 7, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
21.05.2008
(Recenzent)

Ghost Circus — Across The Line

Gdyby tak, powiedzmy… 20 lat temu ktoś powiedział, że można stworzyć zespół rockowy lub muzyczny projekt nigdy nie spotykając się ze sobą, uznałbym to za mocno „odjechaną” tezę. Dziś, w dobie przesyłania plików muzycznych za pomocą Internetu, taki fakt już nie zaskakuje. Wszelkiego rodzaju goście na tysiącach płyt występują tylko dlatego, że nagrali coś u siebie w domowym zaciszu i dosłali… „organizatorowi” całego przedsięwzięcia.

Nie zmienia to postaci rzeczy, że idea Ghost Circus jest dosyć oryginalna. Otóż ten muzyczny projekt, bo tak go raczej zwać należy, stworzyli w 2004 roku dwaj panowie: Ronald Wahle z Holandii i Chris Brown ze Stanów Zjednoczonych. Spotkali się na jednym z internetowych forów i wkrótce od dyskusji przeszli do czynów. Poprzesyłali sobie „nad Atlantykiem” własne muzyczne pomysły w formie plików mp3 i… wydali w 2006 roku debiutancki album „Cycles”. W ten oto sposób udowodnili prawdziwość oklepanej już prawdy, iż otaczający nas świat jest w istocie globalną wioską. Pomysł najwyraźniej chwycił, bo po dwóch latach wytwórnia Progrock Records wydała panom ich kolejne dzieło zatytułowane „Across The Line”. Przyjrzyjmy się mu bliżej.

Zacznijmy od tego, że tandem Brown & Wahle zapisał na tej blaszce klasyczny koncept album. W dużej mierze jego treść inspirowana jest doświadczeniami ludzi, którzy otarli się o śmierć, byli już niemalże po tej drugiej stronie, widzieli to „światło"... a jednak wrócili. Płyta opowiada historię młodego człowieka, który przeszedł na stronę śmierci. To w zasadzie opowieść o jego duszy, która wędruje i dokonuje wyboru między ciemnością, a światłem. W pierwszej części nasz bohater odrzuca je. Po wielu bolesnych doświadczeniach, będąc tylko obserwatorem żywego świata i nie mając nań wpływu decyduje się powrócić. O tym właśnie powrocie do światła opowiada epicka suita wypełniająca drugą część tego długiego, prawie siedemdziesięciominutowego krążka. Bardzo obrazowo pokazuje to nawet tekturka promocyjnego wydania, które trzymam. Pierwszych sześć kompozycji umieszczonych jest na czarnym tle, zaś suita „Through The Light” i tytułowy „Across The Line” rozpisane czarną czcionką znajdują się na jasnym tle.

Muzycznie Ghost Circus, po swoim debiucie, klasyfikowany był jako grupa progmetalowa. Powiem otwarcie, że po uważnym wysłuchaniu tego albumu jestem daleki od zapisywania tegoż projektu do tej „parafii”. Mamy tu muzykę zdecydowanie lżejszą, łagodniejszą, bliższą klasycznemu progrockowi. W istocie, niektóre fragmenty płyty mają progmetalowy wymiar, ale jeśli ktoś postrzega ten styl przez pryzmat dokonań Dream Theater, może się rozczarować lub… mile zaskoczyć. Pierwszy na albumie „Reflection” przynosi akustyczną gitarę wyjętą jakby żywcem z płyt Coheed And Cambria. Jak przystało na koncept album, ów gitarowy motyw z początku powraca na sam koniec, spinając klamrą dzieło. „Pathway” to faktycznie ciężkie, metalowe, acz melodyjne granie. Na tle przesterowanej gitary sympatycznie jawi się jednak interesujący wokal Chrisa Browna. W podobnej stylistyce utrzymana jest pierwsza część „Through The Darkness”. Dla odmiany mamy wszakże uroczy „To Be” przywołujący skojarzenia z Barclay James Harvest i to głównie ze względu na interpretację wokalną. Prawdziwym majstersztykiem jest „Holding On” – kawałek niezwykłej urody, o bardzo nośnym potencjale. Rozpoczynają go „pejzażowa” gitarka i „morski” klawiszowy pasaż przechodzący w zwrotkę o wyrazistym gitarowym podkładzie. Najpiękniejszy jest jednak rozkładający na łopatki refrenowy zaśpiew. Przez kilka dni dosłownie nie mogłem uwolnić się od tej kompozycji. Opus magnum krążka stanowi jednak ponad dwudziestopięciominutowa suita „Through The Light” – rzecz przyzwoita, wielowątkowa, z ciekawymi rodzynkami (bliskowschodni motyw w „The Sea Of Shadows”, rozbudowane, wirtuozerskie, gitarowe popisy w „Soaring Above” i „Distant Memory”), utrzymana jednak w kanonie klasycznego progresywnego epiku. Artrockowym wyjadaczom i maniakom, bez dwóch zdań może przypaść do gustu. Podobnie jak kończący całość patetyczny i tytułowy „instrumental”. Bo to do nich ta płyta jest kierowana i to oni powinni się „za nią zakręcić”.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.