ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Morse, Neal ─ Sola Scriptura w serwisie ArtRock.pl

Morse, Neal — Sola Scriptura

 
wydawnictwo: InsideOut Music 2007
dystrybucja: Mystic
 
1. The Door: Introduction - In The Name Of God - All I Ask For - Mercy For Sale - Keep Silent - Upon The Door [29:14] /2. The Conflict: Do You Know My Name? - Party To The Lie - Underground - Two Down, One To Go - The Vineyard - Already Home [25:00/ 3. Heaven In My Heart [5:11] /4. The Conclusion: Randy's Jam - Long Night's Journey - Re-Introduction - Come Out Of Her - Clothed With The Sun - In Closing... [16:34]
 
skład:
Neal Morse - vocals, keyboards/Mike Portnoy - drums/Randy George - bass/Paul Gilbert - guitar/
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,3
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,1
Album słaby, nie broni się jako całość.
,2
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,6
Album jakich wiele, poprawny.
,4
Dobra, godna uwagi produkcja.
,6
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,6
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,15
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,9
Arcydzieło.
,28

Łącznie 80, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 4 Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
25.08.2007
(Recenzent)

Morse, Neal — Sola Scriptura

Mam wrażenie, że gdyby tą płytę wydał ktoś inny niż Neal Morse, nigdzie nie dostałaby noty wyższej niż 4-5, nie wspominając już o zainteresowaniu szerszego grona odbiorców. Niestety Neal zamiast odpocząć chwilę od muzyki, pozbierać jakieś ciekawe pomysły, pomyśleć nad strukturą i kierunkiem swojej twórczości, nie daję nam chwili wytchnienia wydając coraz to więcej coraz słabszych krążków. Sięgam pamięcią do debiutu z 1999 roku, świetnego „Testimony” z 2003, czy niewiele gorszego „One”, wydanego rok później. Ileż tam było ciekawej, przyjemnej i mądrze podanej muzyki! Później było coraz mniej przyjemnie, bo ani „?”, ani tym bardziej opowiadająca o reformacji „Sola Scriptura” nie dorównują poprzedniczkom. Im dalej w las, tym więcej drzew. Tym więcej nudy, przewidywalności i trywialności. Zdaję sobie sprawę, że każdy artysta ma prawo nagrywać i wydawać co mu się tylko podoba, choćby dla własnej satysfakcji i przyjemności, ale my jako słuchacze mamy takie samo prawo wyrażać swoje opinie o tym, co usłyszeliśmy.

Album jest długi i trochę bezmyślnie podzielony na 4 utwory, w proporcjach 30+25+5+16 minut, co daje prawie 80 minut muzyki. Kompozycje zupełnie nie różnią się od siebie, mamy tu dokładnie to, do czego Neal nas przyzwyczaił – typowy dla niego styl i lekko rozmarzony klimat, dużo mniej lub bardziej udanych solówek, niezmienna barwa głosu – ogólnie zero niespodzianek. Inni muzycy, których nazwiska są oczywiście wszystkim dobrze znane, także nie wnoszą nic nowego od siebie. „Sola Scriptura” ma liczne dobre i intrygujące momenty, ale łącznie nie wyszłoby tego więcej niż 10 minut. Ja osobiście się tym krążkiem zawiodłem, bo chociaż zdawałem sobie sprawę, że ostatnio apatia i marazm zapanowały w obozie Morse’a, to nie podejrzewałem aż takiego chaosu i braku koncepcji. Mam tylko nadzieję, że za chwilę nie pojawi się na rynku DVD do tej płyty, oraz 3 kompilacje odrzutów. Zupełnie nie ma to sensu.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.