ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Kopecky ─ Blood w serwisie ArtRock.pl

Kopecky — Blood

 
wydawnictwo: Unicorn Records 2006
 
1. Garden of Immolation 07:10/ 2. Infernal Desire Machine 04:58/ 3. Moontown 07:20/ 4. Windows 11:21/ 5. Edens Flow 04:58/ 6. The Red Path 08:43/ 7. Opium 12:56
 
Całkowity czas: 57:42
skład:
William Kopecky - Bass, Keyboards, Sitar/ Joe Kopecky - Guitars/ Paul Kopecky - Drums, Percussion
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,1
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,2
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,1

Łącznie 8, ocena: Dobra, godna uwagi produkcja.
 
 
Ocena: 6 Dobra, godna uwagi produkcja.
18.03.2007
(Recenzent)

Kopecky — Blood

Amerykańskie instrumentalne trio Kopecky istnieje na muzycznym rynku (trafniej byłoby podziemiu) od ładnych paru lat. Debiutowali w 1999 roku. Blood jest ich czwartym albumem nie licząc płyty koncertowej Orion z 2001r. Doskonale pamiętam gdy na łamach jeszcze wtedy Caladana piałem z zachwytu opisując sztandarowe dzieło braci - Serpentine Kaleidoscope (2000). Od tamtego czasu staram się monitorować ich twórczość. Nie ukrywam, że liczyłem na odrobinkę inny rozwój muzycznej koncepcji. Jednak po lekturze Blood i jej poprzedniczki Sunset Gun (2003) mam wrażenie ustawicznego wyciągania z lodówki i umieszczania w mikrofali dania Serpentine Kaleidoscope , które uległo lekkiemu nadpsuciu, a i kulinaria od tamtego czasu także uległy zmianie. Ok. Bez dwuznaczności - uważam, że braciom Kopecky na kolejnych płytach nie udało się osiągnąć poziomu SK.....mam także wrażenie , że chyba nie za bardzo się starali.

Jednak nie chciałbym popadać ze skrajności w skrajność. Są przecież także odcienie szarości. Blood nie jest złym albumem. Cały czas poruszamy się w stylistyce ambitnego dark progressive metal z unoszącymi się delikatnie wibracjami jazzowymi. Dla niektórych może być zbyt duszno. Inni mogą narzekać na monotonię. Przyzwyczajeni do tej formuły odnajdą frajdę w próbie rozszyfrowania obrazów malowanych dźwiękiem. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat, chwilami nawet upiorny. Zastanawiam się jednak dlaczego muzycy trzymają się aż tak kurczowo obranej przed laty drogi. Z pewnością nie liczą na sukces komercyjny gdyż proponowana przez nich trudna stylistyka z góry skazuje Kopecky na głęboką niszę. Chyba chodzi o konsekwentne dzielenie się ze światem (nawet tym w skali mikro) swoimi artystycznymi przemyśleniami. Upór godny podziwu jednak z drugiej strony jak długo tak można – istnieje niebezpieczeństwo zlania się tego, co proponują na swoich płytach, w jedną nierozpoznawalną masę. Może o to właśnie chodzi? Nie wiem.

Blood polecam fanom onirycznej psychodelii i klimatów rodem z koszmarów. Łaskawym okiem spojrzą także Ci, którzy nie gardzą próbom łączenia jazzu z metalem. Jeśli jednak ktoś jeszcze nie słuchał muzyki firmowanej przez Kopecky bez mrugnięcia odsyłam jednak do Serpentine Kaleidoscope:-).

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.