ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Superior ─ Behind w serwisie ArtRock.pl

Superior — Behind

 
wydawnictwo: Modern Music Rec. 1996
 
1.The truth ain’t kind - 5:10
2.Why - 9:40
3.Dial 911 - 4:50
4.Tommorow’s Eve - 5:55
5.Hades - 3:48
6.Escape from reality - 5:55
7.Dreamtime - 3:27
8.Tainted silence - 6:06
9.Total void - 4:30
10.Until the end - 7:02
 
Całkowity czas: 56:25
skład:
Michael Tangermann – voc / Michael Muller – git & key / Martin Reichhart – bas / Thomas Mayer – dr / Bernard Basmer – git / Jan-Marco Becker – key
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,4
Arcydzieło.
,1

Łącznie 8, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
01.08.2001
(Recenzent)

Superior — Behind

Faktycznie, przyznaje, nie jest to najnowsza produkcja i ktoś mógłby zarzucić, że na Caladanie zamiast o nowościach pisze się o „prehistorycznych” albumach. Jest w tym dużo racji, ale są płyty wyjątkowe, rzekłbym legendarne , o których trzeba i należy pisać, tym bardziej, że niemiecki Superior nie należy do najpopularniejszych bandów w naszym kraju.

Początki Superior’a datują się na 1992 rok. Parę miesięcy później powstaje demo zatytułowane „Timeshift”, na którym znalazła się wczesna wersja „Tommorow’s Eve”, utworu stanowiącego potem jedną z perełek „Behind”. Rok 1995 był dla zespołu wielce pracowity. Zainstalowani we Frankfurdzkim studio Roko pochłonięci byli pracą nad debiutanckim albumem. Jeszcze przed oficjalnym kontraktem z wytwórnią Limb Music Publishing „Behind” zostaje sprzedane w ponad 800 egzemplarzach jako wydawnictwo niezależne. Jesienią 1996 roku zespół podpisuje kolejny kontrakt z Modern Music/Noise.

Jaką muzykę odnajdziemy na „Behind” ? Jest to typowy, tak bardzo rozpoznawalny niemiecki melodyjny progmetal. Śmiem zaryzykować twierdzenie, że to właśnie „Behind” był albumem inspirującym zespoły zza Łaby kojarzące się z tym gatunkiem (Vanden Plas, Avalon czy Soul Cages). Pierwsze co rzuca się w uszy to brzmienie tandemu wioślarskiego Michael Muller – Bernard Basmer. Ciężkie i agresywne gitary, które wraz z frazowaniem niechybnie mogą kojarzyć się z duetem Groom – Midson z Threshold. Nie jest to bynajmniej porównanie przypadkowe. Na „Behind” aż się roi od Thresholdowych zagrywek i klimatów, rzecz jasna tych najbardziej szlachetnych. Oczywiście nie należy traktować z tego powodu Superiora jako kolejny klon Brytyjczyków. Może i brzmienie jest podobnie ale podejście do progmetalu zupełnie inne, powiedziałbym bardziej liryczne, a to głównie dzięki klawiszowcowi Jan-Marco Becker’owi. Rzadko sięga on w stronę syntetycznych dźwięków. Instrumentem, z którego korzysta Becker jest najczęściej fortepian, co w połączeniu z potężnymi heavy riffami gitar daje fantastyczny efekt. Sztandarowym przykładem jest mój ulubiony utwór na płycie – dziewięciominutowy „Why”. Liryczny wstęp wraz liniami melodycznymi budowanymi przez wokalistę Michaela Tangermann’a mogą wywołać słuszne skojarzenia z Vanden Plas. Być może się mylę ale uważam, że to właśnie VP zapatrzył się w Superior’a nie odwrotnie, gdyż płytę z podobnymi rozwiązaniami „The God thing” mogliśmy nabyć dopiero w 1997 roku. Jak to bywa w przypadku genialnych albumów nie znajdziemy tu słabego numeru. Od samego początku czyli od „The truth ain’t kind” poprzez wspomniany „Why” czy „Dial 911” oraz balladowy „Tommorow’s Eve” aż po „Until the end” „hiciory” dosłownie prześcigają się nawzajem stanowiąc prawdziwy zbiór hymnów niemieckich „progmetalurgów”. Do tego stopnia, iż powstał nawet klon-band o nazwie Tommorow’s Eve, który jak łatwo się domyśleć nie dorównuje oryginałowi.

Muszę przyznać, iż nie często debiutanckie płyty emanują taką dawką świeżości i profesjonalizmu osiągając jednocześnie status albumów kultowych. Oczywiście zdarzają się wyjątki, że wymienię tu choćby „Hour of restoration” Magellana, „Wounded Land” Threshold czy „Entropia” Pain of Salvation. Nie jest to jednak zjawisko powszechne i świadczy o nie przypadkowości wykonywania przez artystów takiego zawodu a nie innego.

Co się działo później z Superiorem? W roku 1998 ukazuje się płyta „Younique”, która mimo pewnych brzmieniowych podobieństw jest już inna i nie ukrywam gorsza. Podobno zespół ciągle poszukuje i dobrze , że nie powiela w nieskończoność swojej najlepszej produkcji. Szkoda tylko ,że kierunki poszukiwań nie są może aż tak porywające. Mimo wszystko wierzę w Superiora i czekam na nowy krążek z nadzieją na świetny niemiecki progmetal.

Uważam, że „Behind” jest albumem absolutnie obowiązkowym dla każdego rasowego fana progmetalu. Oczywiście z dostępnością wydawnictwa jest kiepściutko ale do tego chyba się już wszyscy przyzwyczailiśmy................

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.