01. King Of The Delta Blues [04.40] 02. Observer Commercial [00.56] 03. Dub Zero [08.09] 04. The Tobogganist [06.36] 05. Shortwave I [07.28] 06. Telegraph Commercial [01.00] 07. To Wear A Crown [05.09] 08. Nuclear Head Of An Angel [05.20] 09. Nailbomber [04.14] 10. Slut 1.4 [09.32] 11. Apres-mortes [12.15]
Całkowity czas: 65:25
skład:
Steven Wilson – written, produced, performed;
Theo Travis – saxophone on Nailbomber
Wilson, Steven — Unreleased Electronic Music Vol. 1
W kwietniu Roku Pańskiego 2004 komplilacja niepublikowanych wcześniej instrumentalnych utworów Stevena Wilsona, które-gdzieś-kiedyś-popełnił, została wydana tylko w limitowanej wersji najpierw stu, potem jeszcze dwustu pięćdziesięciu egzemplarzy w formie pudełkowej DVD, każdy opatrzony unikalnym zdjęciem Polaroid by Lasse Hoile. Kilka miesięcy później ukazała się na podwójnym winylowym albumie limitowana wersja - tylko pięćset sztuk – na białym winylu. W lutym ubiegłego roku wyszło wznowienie limitowane – też pięćset sztuk – tym razem na czarnym winylu. W międzyczasie pojawił się CDR produkcji Stevena, biały na awersie, czarny na rewersie, zawierający prawie cały materiał.
Płytę trwającą ponad sześćdziesiąt pięć minut rozpoczyna mocno psychodeliczny i trip-hop’owy King of the Delta Blues z samplowanym śpiewem niewolnika, niepokojącą, urywaną sekcją rytmiczną i przedziwnymi dźwiękami syntezatorów. Brzmienie jest mocne i wręcz idealne na wieczorne industrialne wygibasy. Po niespodziewanym nagłym zakończeniu mamy jeden z dwóch najkrótszych na płycie Observer Commercial, w którym niesamowicie dużo się dzieje jak na tak krótki czas, oczywiście sample, muzyka puszczona od tyłu, saxofon, dziwnie brzmiąca perkusja. Dub Zero to właśnie takie dub’owe granie przypominające trochę Up The Downstair. Znajdziemy tu wciągający nas rytm, zmienne brzmienia, dochodzące instrumenty i gdzieś przewijający się motyw syreny ostrzegającej przed nalotami. Wciągający i bardzo miły. The Toboganist rozpoczyna się pulsującym, miażdżącym mózg bitem, utrzymującym się przez prawie minutę. Potem utwór zmienia trochę swoje oblicze i choć mocno mi się kojarzy z nagraniami Bass Communion zwłaszcza z kompilacji Hidden Art Sampler to słychać tu też ducha Briana Eno, czy Massive Attack. Czy wiecie skąd na koncertach Porcupine Tre,e wziął się PTIntroTape? Jeśli nie to posłuchajcie Shortvawe Part I. Dokładnie to samo brzmienie na początku tego utworu i dopiero na nim budowane następne formy muzyczne. Interesujące dla mnie odkrycie. Choć może to tylko zbieżność. Samplowane francuskojęzyczne melorecytacje i dziwne industrialne dźwięki, tworzą niesamowity klimat. Króciuteńki Telegraph Commercial to wyrecytowany na tle ostrej, krótkiej formy muzycznej… angielski alfabet. Wyrecytowany kilkunastoma różnymi głosami: młodymi i starymi, kobiecymi i męskimi, dojrzałymi i dziecięcymi. Bardzo ciekawe rozwiązanie.
To Wear A Crown rozpoczyna się przesterowanymi dźwiękami syntetycznej perkusji. Jest bardzo nierówny, zwłaszcza w zakresie dynamiki, jakby Steven dopiero się uczył. Pojawia się na chwilę saksofon mocno przypominający psychodeliczne dźwięki jakie serwuje nam Niels Van Hoorn (LPD). Jednakże całość utrzymuje się w trip-hopowej konwencji. Oczywiście bardzo lubiane przez Stevena w solowych nagraniach samplowane teksty i wypowiedzi. Nagły koniec i czyściutki fortepian to Nuclear Head Of An Angel. Towarzyszy mu cichutka gitara akustyczna, z nas zaś otacza aura spokoju, wytchnienia i rozmarzenia. Tutaj znajdziemy zakamuflowane dźwięki, które słuchaczom mogą skojarzyć się z późnymi dokonaniami Porcupine Tree. Nailbomber to szybki, mocny rytm, mnóstwo energii i duża odmiana w stosunku do poprzedniego utworu, zaś kolejne dwa Slut 1.4 i Apres-Mortes, kończące jednocześnie płytę uważam za najbardziej klimatyczne. O ile w przedostatnim błąkają się jeszcze rytmy towarzyszące całemu albumowi, choć nie brakuje tu Wilson’owych klimatów, oplatających nas niczym wonna mgiełka, czarujących nas swoim spokojem i jednostajnym rytmem, to Apres-Mortes jest dla mnie niesamowitą podróżą w smutne, ale jakże przez to piękne rejony muzyki. To jeden z tych niesamowitych długaśnych (ponad dwanaście minut) utworów, które należy słuchać tylko w nocy przy zgaszonych światłach. Według mnie jest to głęboki ukłon w stronę Tangerine Dream a w szczególności utworu Sequent C z albumu PHAEDRA. Ponieważ w tamtym albumie jestem zakochany od lat, ten utwór działa na mnie specjalnie mocno. Po dziewięciu minutach pojawia się cisza, zaś chwilę przed końcem czeka na nas niespodzianka.
PODSUMOWUJĄC: interesujące wydawnictwo dla słuchaczy Porcupine Tree i Stevena Wilsona. Dla fanów obowiązkowe. Prawdopodobnie ciekawe dla lubiących Massie Atak i podobne klimatyczne trip’y czy hoop’y.
PS.: Okładka to oczywiście autoportret Stevena Wilsona - gdyby ktoś miał kłopot z rozpoznaniem.
Zestawienie na winylach wyglądało zaś tak:
SIDE 1: 01. King Of The Delta Blues (4.40) / 1998
02. Observer Commercial 1998 (0.56) / 1998
03. Dub Zero (8.09) / 1993
04. The Tobogganist (6.36) / 1997
SIDE 2: 05. Shortwave I (7.28) / 1996
06. Shortwave II (9.11) / 1996
SIDE 3: 07. Telegraph Commercial (1.00) / 1998
08. To Wear A Crown (5.09) / 2003
09. Nuclear Head Of An Angel (5.20) / 1997
10. Nailbomber (4.14) / 1996
SIDE 4: 11. Slut 1.4 (9.32) / 1990
12. Apres-mortes (12.15) / 1996