ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Dead Can Dance ─ Serpent’s Egg w serwisie ArtRock.pl

Dead Can Dance — Serpent’s Egg

 
wydawnictwo: 4AD 1988
 
1. The Host Of Seraphim (6:20) 2. Orbis De Ignis (1:36) 3. Severance (3:24) 4. The Writing On My Father`s Hand (3:52) 5. In The Kingom Of The Blind One-Eyed Are Kings (4:12) 6. Chant Of The Paladin (3:50) 7. Song Of Sophia (1:25) 8. Echolalia (1:18) 9. Mother Tongue (5:18) 10. Ullyses (5:09)
 
Całkowity czas: 36:26
skład:
Lisa Gerrard & Brendan Perry / all other instruments and voices - – Alison Harling / violin – Rebecca Jackson / violin – Sarah Buckley / viola – Andrew Beesley / viola – Tony Gamage / violoncello – David Vavarro Sust / voices
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,10
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,24
Arcydzieło.
,72

Łącznie 108, ocena: Arcydzieło.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
07.12.2006
(Gość)

Dead Can Dance — Serpent’s Egg

Muzyka Dead Can Dance nieodłącznie kojarzy mi się z historią… z zapachem wnętrz średniowiecznych klasztorów… z chłodem starych murów… z zachmurzonym, ponurym niebem, które tylko na moment odsłania złotą tarczę słońca… Zastanawiam się czy ktoś, kto nie kocha historii może pokochać tę muzykę…
 
Jest to muzyka mediewalnych dworów europejskich, starożytnej Europy, starożytnego Bliskiego Wschodu i bałkańskiego folkloru. I na tym chyba polega geniusz duetu Gerrard-Perry – ogromne, niemal nieograniczone pole muzycznych inspiracji. Bez „otwartej głowy” trudno o coś naprawdę wspaniałego.
 
The Serpents Egg to album spokojniejszy od swego poprzednika jakim jest Within The Realm Of Dying Sun. To, co uderza najbardziej to niesłychana prostota muzycznego przekazu, prostota zastosowanych środków. Bo cóż my tu mamy? Organowo-smyczkowe podkłady, bębny, dzwony i śpiew. To chyba wszystko… Czy mało? Nie… Wystarczy posłuchać pierwszego na płycie The Host Of Seraphim. To po prostu miażdży i wciska w fotel! I ten klimat… to napięcie… Kolejne utwory są już zdecydowanie lżejsze ( wyjątkiem jest tylko Mother Tongue, który nieodparcie kojarzy mi się z muzyką filmową Petera Gabriela ), i co ważne, bardzo równe. Jednak ja chciałbym jeszcze zwrócić szczególną uwagę na Song Of Sophia. Żadnego instrumentu… Sam wokal… Słucham tego i wyobrażam sobie ciepły, sierpniowy wieczór… Na scenie starożytnego amfiteatru stoi Lisa i śpiewa tę pieśń… Piękno w czystej postaci…
 
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.