ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 07.05 - Chorzów
- 08.05 - Siemianowice Śląskie
- 09.05 - Siemianowice Śląskie
- 10.05 - Piekary Śląskie
- 11.05 - Kraków
- 12.05 - Lublin
- 10.05 - Łódź
- 11.05 - Warszawa
- 17.05 - Gorzów
- 18.05 - Szczecin
- 19.05 - Bydgoszcz
- 17.05 - Wrocław
- 19.05 - Katowice
- 20.05 - Ostrava
- 21.05 - Warszawa
- 22.05 - Kraków
- 25.05 - Łódź
- 25.05 - Zabrze
- 26.05 - Zabrze
- 08.06 - Żórawina
- 29.06 - Toruń
- 30.06 - Toruń
- 11.07 - Bolków
- 12.07 - Bolków
- 13.07 - Bolków
- 14.07 - Bolków
- 12.07 - Żerków
- 13.07 - Katowice
- 14.07 - Katowice
- 17.07 - Warszawa
- 21.07 - Warszawa
- 26.07 - Łódź
- 27.07 - Łódź
- 28.07 - Łódź
- 27.07 - Ostrów Wielkopolski
- 28.07 - Ostrów Wielkopolski
 

koncerty

18.02.2024

Rockowy Inowrocław, czyli Maciej Meller w kinie, a Tim Orders i Lizard w teatrze

Rockowy Inowrocław, czyli Maciej Meller w kinie, a Tim Orders i Lizard w teatrze

Przemiłą sobotę, 17 lutego, spędziłem w Inowrocławiu, a wszystko to za sprawą młodej na polskim rynku wytwórni płytowej Farna Records, która siedzibę ma właśnie w tym pięknym grodzie na Kujawach…

Tak sobie szefowie tego wydawnictwa (Piotr Mazurowski i Maciej Meller) wraz z Kujawskim Centrum Kultury wymyślili, żeby w jednym dniu, w dwóch różnych miejscach i w dwóch różnych formach, pochwalić się swoimi najnowszymi premierami płytowymi.

Na pierwszy ogień poszło Live After Zenith, czyli solowe koncertowe wydawnictwo wspomnianego Mellera, zarejestrowane nieco ponad rok temu w inowrocławskim Teatrze Miejskim. W sobotę, w tutejszym Kinomaxie, odbyła się absolutna kinowa premiera tego wydawnictwa (jednocześnie jedyna i niepowtarzalna). Wszystko zaczęło się o 11.30 od wyświetlenia na dużym ekranie koncertowego filmu, po nim zaś półgodzinna rozmowa z głównym bohaterem (ale też przez chwilę z wokalistą, Krzysztofem Borkiem), którą w sympatyczny sposób poprowadził Aleksander Pawlikowski. Recenzowaliśmy już ten materiał u nas, jednak tylko w formacie audio. Tymczasem Live After Zenith można zdobyć nie tylko na płycie CD, ale i DVD, Blu-ray, w pięknym artbooku a już niebawem i na winylu. I wszystkie one, poza tym ostatnim, były przedpremierowo dostępne w kuluarach, w których zresztą można było spotkać kilku artystów, którzy na zarejestrowanym koncercie towarzyszyli Mellerowi. A jak wygląda on od strony wizyjnej? Naprawdę światowo i to nie jest przesada. To w zasadzie opracowany z pietyzmem film koncertowy, albo może raczej… trwający ponad godzinę artystyczny klip ozdobiony muzyką. Zwykłem mawiać, że podczas oglądania wielu wydawnictw koncertowych można na chwilę odejść od ekranu, aby zrobić sobie herbatę, przy okazji niewiele tracąc. Tu taka przerwa może być stratą jakiegoś perfekcyjnego ujęcia z muśnięciem perkusyjnego talerza, czy z uderzeniem palcem w klawisz. Urzeka miękkie światło oraz cudowne, powolne zbliżenia pokazujące każdy grymas twarzy. I tu warto zdradzić nieco „rejestracyjnej” kuchni. Otóż zespół zagrał i zapisał ponad rok temu w Inowrocławiu dwa koncerty – pierwszy, bez publiczności, drugi, już z nią. I to podczas pierwszego z nich powstały te intymne, plastyczne ujęcia. A później wszystko pięknie zmontowano. Niech zatem państwa nie zdziwi brak biegających blisko artystów kamerzystów, bo to efekt wspomnianego zabiegu, który uczynił tę rzecz naprawdę wyborną.   

Warto dodać, że na koniec spotkania w Kinomaxie zebrani dostali małą niespodziankę. Zapowiedź kolejnego solowego wydawnictwa Macieja Mellera, tym razem bardzo ilustracyjnego, pejzażowego, w konwencji „tylko on i gitara”, które ukaże się jeszcze w tym roku. Obecni wysłuchali premierowej, blisko 7-minutowej kompozycji z teledyskiem przygotowanym przez Michała Florczaka, znanego choćby z autorstwa okładek albumów Quidam.

Druga część dnia „Farnowych” wydarzeń miała miejsce w inowrocławskim Teatrze Miejskim, gdzie zaprezentowały się formacje, które nakładem Farna Records przed chwilą wydały, lub za moment wydadzą, swoje płyty. Lizard w zeszłym roku przygotował reedycję SPAM, zaś Tim Orders już jutro oficjalnie pochwali się drugą swą płytą, O wszystkim co ważne. Oba wydawnictwa można było zresztą nabyć na profesjonalnie przygotowanym stoisku Farnej. Ten koncert był taką małą prezentacją „Mellerowej muzycznej rodziny”, wszak frontman Tim Orders, Krzysztof Borek, jest „nadwornym” wokalistą na solowych albumach gitarzysty Riverside, zaś lider Lizard, Damian Bydliński, zdobi swoimi pracami wszelkie wydawnictwa Farna Records.

Jako pierwszy, kilka chwil po 18, wyszedł na scenę Tim Orders. Zespół, w poszerzonym o klawiszowca, sześcioosobowym składzie, zaprezentował materiał ze swoich dwóch płyt, Songs for Nobody (na przykład Dwie kreski, Ctrl+Alt+Del, czy Dance) i wspomnianego O wszystkim co ważne (Rak, Deszcz Jesień, O wszystkim co ważne, Wstyd, Najwięcej) I tylko ogromnie żałuję, że nie wybrzmiało moje ukochane Się przemykam, gdyż sam występ – na swój sposób historyczny, bo ich pierwszy – był subtelny, pełen emocji ale też i zadumy.

Gwiazdą wieczoru był Lizard, który obchodzi swoje 35-lecie. Dlatego też wybór kompozycji był bardzo przekrojowy, wszak wybrzmiały rzeczy i z kultowego W galerii czasu, Half-live czy wznowionego niedawno w formie reedycji SPAM, co było szczególną atrakcją, gdyż do tej pory – jak przyznał Damian Bydliński - artyści pomijali tę płytę na scenicznych deskach. Całość zakończył rozbudowany Chapter V z Master & M, podczas którego fajnie było oglądać w popisowych figurach basowych Janusza Tanistrę, czy w tych gitarowych, Daniela Kurtykę. Całości wszak przewodził charyzmatyczny Bydliński, zdobiący swoim niezwykle charakterystycznym wokalem kompozycje, ale też sympatycznie komentujący i zapowiadający poszczególne utwory.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.