ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Three Wishes ─ By The Flash Of Will - demo w serwisie ArtRock.pl

Three Wishes — By The Flash Of Will - demo

 
wydawnictwo: nakład własny 2001
 
1. Untitled 0:42
2. Light The Candle 8:42
3. Worms 7:50
4. Door 12:24
 
Całkowity czas: 30:01
skład:
Krzysztof Borek - wokal; Zbyszek Marczak - gitara; Wojtek Gnis - bas; Marcin Dzioba - perkusja
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,2
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,4
Arcydzieło.
,3

Łącznie 12, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
17.05.2005
(Recenzent)

Three Wishes — By The Flash Of Will - demo


Płytkę demo zespołu Tree Wishes, zatytułowaną By The Flash Of Will nabyłem w warszawskim klubie Progresja w trakcie koncertu zespołów Frogg Off, Indukti i Guess Why dnia 2 marca 2005 roku. I przyznaję się bez bicia, jestem szczęśliwy, że mogłem owe kilkanaście złotych wydać. Można by powiedzieć, kolejne demo, kolejnego zespołu łączącego modne ostatnio gatunki z klasyką rockową. Można by, ale…

Panowie Krzysiek, Zbyszek, Wojtek i Marcin wykazują się tutaj bardzo dobrym przygotowaniem muzycznym, przemyślanymi aranżacjami i klimatem. Klimatem, jaki jest mi bliski od płyty AENIMA. To, co prezentuje grupa to połączenie klimatów znanych nam z takich grup jak właśnie Tool, King Crimson, Alice In Chains czy niemal zawsze obecni Pink Floyd. Można też znaleźć odwołania do System Of A Down czy nawet Nine Inch Nails.

Demo, które posiadam składa się tak naprawdę z czterech utworów – tyle rozpoznaje mój odtwarzacz. Pierwszy (nazwałem go Untitled) to miniaturka elektroniczna przywodząca mi na myśl działania Silvermana - trwająca zaledwie czterdzieści sekund. Następny Light The Candle od pierwszych zagrań basu mówi nam, że spotkamy się z czymś, co nas zaskoczy. Załamania i zmiany rytmów, pełne instrumentarium, mocne wzrastające natężenie dźwięków w jednej sekundzie zamieniające się w delikatne dźwięki „lekkiej” gitary, poszarpana perkusja i rytmy narzędziowo-karmazynowe. I przede wszystkim długość utworu, co zawsze lubię. Wokalista daje nam tu przykład dobrego, mocnego, czystego wokalu i przede wszystkim dobrego angielskiego. Utwór rozbudowany, o kilku refrenach, kilku zakończeniach i nagłym urwaniu na końcu. Piękne.

Drugi utwór Worms rozpoczyna się melodeklamacją i „drżeniem strun”, powolutku dochodzą inne instrumenty, głos śpiewany przeplata się z mówionym i wokalizami – bardzo dużo ciekawego śpiewu i dźwiękowy cios celnie wymierzony w środek mózgu na początku drugiej minuty. Uspokojenie, solo basowo-perkusyjne i znowu potęga psychodelicznych zawirowań. Koniec utworu mógłby nastąpić pod koniec czwartej minuty, – ale nie, on się dopiero rozkręca. Pojawiają się nakładane na siebie głosy, zabawa kanałami (świdrująca gitara w lewym uchu) i dziwne dźwięki w prawym. Do tego coraz mocniejsza perkusja i koniec jak wypuszczone z balonu powietrze.

Ostatni, czwarty (formalnie trzeci) utwór to Door. Rozpoczyna się podobnie, melodeklamacja w lewym kanale, gitara pośrodku i duszący się głos w prawym. Ciekawa kombinacja. Wchodzą nisko przesterowane gitary i pełen rozpaczy długiiii krzyk wokalisty

What do you feel…
What do you believe in…
What do you wait for…
What do you want…


Nie wiem czy to efekt zamierzony, ale śpiew jest słyszalny tylko w lewym kanale, dopiero, gdy rozbrzmiewa refren pojawia się centralnie. Jeżeli to efekt zamierzony – jest rewelacyjny. Utwór najdłuższy, najbardziej zróżnicowany – przedstawiający to, co pojawiło się na albumie Lateralus a demo ukazało się w tym samym roku. Znów rozpacz, i pytanie Hello, What Do You Feel? Are You Surprised? Are You Surprised?. Z całą pewnością tak. Jestem kompletnie zaskoczony i jednocześnie zachwycony. Największym zaskoczeniem dla mnie był monumentalny koniec Open The Door. Still Looking For New The Door!!!!. Przesłanie doskonałe – szukajcie i słuchajcie nowych zespołów, nie zamykajcie się w klatce starych i dobrze znanych.

Moje trzy życzenia dla zespołu:
Komponujcie nowy materiał
Komponujcie i nagrywajcie nowy materiał
Komponujcie, nagrywajcie i prezentujcie na żywo nowy materiał

Moje trzy życzenia dla mnie:
Zagrajcie na żywo
Zagrajcie na żywo we Wrocławiu
Zagrajcie na żywo we Wrocławiu przed Riverside

Open The Door. Still Looking For New The Door!!!!.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.