Daniele Liverani – włoski multiinstrumentalista, kompozytor, aranżer...geniusz. Tak, ten niespełna dwudziestotrzyletni muzyk zakładał swoją rodzimą formację Empty Tremor w wieku 14 lat!!! Debiutancki album Apocolokytosys ukazał się w roku 1997 , zatem Daniele liczył sobie tylko 17 wiosen. Zaznaczyć należy, iż w Empty Tremor Liverani pełni rolę klawiszowca. Zespołowi dość szybko przyszyto łatkę DT-klona, jednakże nasz bohater nie za bardzo się tym przejął. Niektórych zapewne zaskoczyła bardzo udana, tegoroczna produkcja Empty Tremor The Alien Inside (z „pożyczonym” z At Vance wokalistą Olivierem Hartmannem). Ale o samym zespole może przy innej okazji...powróćmy do samego Daniele.
Praca w zespole nie do końca zaspakajała artystyczne ambicje Liveraniego. Już w roku 1999 ukazał się solowy album artysty Viewpoint. Ostatnimi czasy dość głośno było o dwóch odsłonach rock-opery Genius, której pomysłodawcą i jedynym muzykiem był właśnie Daniele. Co prawda opinie na temat tych wydawnictw są mocno spolaryzowane jednakże fakt uczestnictwa w projekcie takich sław jak m.in.John Wetton, Steve Walsh, Daniel Gildenlow czy Russell Allen o czymś świadczy.
Przyznam się bez bicia, iż nie znam pierwszej płyty solowej Liveraniego zatem informację o Daily Trauma przyjąłem z należytym dystansem. Tak jak lubię Empty Tremor tak do progpowerowych projektów Genius mam stosunek wielce ambiwalentny. Byłem święcie przekonany, że skoro Daniele po raz kolejny podejmuje się samodzielnego komponowania i gry na klawiszach, basie i gitarze muzyka musi przypominać wspomnianą rock-operę. Jak zwykle ciekawość zwyciężyła i zaryzykowałem kupno Daily Trauma. Po „odpaleniu” płyty wielokrotnie przecierałem uszy ze zdziwienia......
Oto ZUPEŁNIE inne oblicze młodego artysty. Daniele wespół z perkusistą Dario Ciccioni zaproponował coś co kompletnie różni się od muzyki Empty Tremor i Genius. Tak naprawdę to płyta bardzo gitarowa. Klawisze pełnią tu tylko rolę uzupełniającą. Nie przesadzę gdy stwierdzę, że umiejętności pana Liveraniego bezproblemowo pozwalają na umiejscowienie go wśród panteonu najlepszych „wioślarzy”. Mamy tu aż osiemnaście instrumentalnych tracków o zróżnicowanym nastroju. Ci, którym bliskie są dźwięki w stylu LTE i Planet X z przyjemnością posłuchają Kingdom Gate, Twin Spirits, Dream League Raid, Time To Leave, Underground. Zwolennicy nastrojowych klimatów zadowoleni będą z The Angel And The Sentence, Sweet Lady i I Will Try. Amatorzy tradycyjnego progmetalu na pewno przyjrzą się bliżej tytułowemu Daily Trauma. Nawet wybredni fani stylu a la Jarzombek znajdą coś dla siebie – Happy Train, Toy Warehouse Rescue, Sad Train. Jest także kapka orientu w postaci At The Sultan Castle . Pełen przekrój nowoczesnego i porywającego wymiatania...
I jak tu nie cmokać z zachwytem gdy tak młody muzyk może pochwalić się dość pokaźną i urozmaiconą dyskografią. Jestem przekonany, że nie raz usłyszymy nazwisko Liverani czy to w związku z Empty Tremor czy też przy okazji innych projektów, które z pewnością Daniele jeszcze popełni. Oby były tak przyjemnie zaskakujące jak Daily Trauma.