ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Diatom  ─ Sól w serwisie ArtRock.pl

Diatom — Sól

 
wydawnictwo: Lynx Music 2022
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Późno i wcale [5:06]
2. Urodzaj [4:27]
3. W innym miejscu [5:02]
4. Wysoko [5:25]
5. Pętla [4:14]
6. Burza [5:27]
7. Sól [5:12]
8. Lakryce [4:21]
9. Na skraju [5:19]
 
Całkowity czas: 44:41
skład:
Michał Kulniew – wokal
Jakub Kolan – gitara
Marcin Szkiel – bas
Bartłomiej Sokołowski – perkusja

Gościnnie:
Dawid Gorgolewski – instrumenty klawiszowe
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
16.06.2022
(Recenzent)

Diatom — Sól

Dwa i pół roku po wydaniu debiutanckiej EP-ki Trójmiejska formacja Diatom doczekała się pełnowymiarowego albumu. Sól, bo tak zatytułowana jest ta ich pierwsza płyta, przynosi trochę ważnych zmian. Po pierwsze, poszerzył się skład i Diatom z tria przekształcił się w kwartet. Do zespołu dołączył wokalista Michał Kulniew i to istotna odmiana, bowiem wspomniana EP-ka była de facto płytką instrumentalną, na której dwie kompozycje zawierały partie melorecytowane przez gościnnie pojawiającego się wokalistę Ropienia, Michała Spryszaka. Tam też artyści wykorzystali saksofon, którego partii tu już zabrakło.

Sól przynosi dziewięć premierowych kompozycji wpisanych w winylowe trzy kwadranse muzyki. Kolosalnej zmiany stylistycznej może nie ma. W dalszym ciągu ci, którzy lubią w prosty sposób szufladkować muzykę mogą ich wrzucić do progmetalowej skrytki. Bo jest i mroczny, ciemny klimat, mocne gitarowe riffy, niekiedy szatkujące, a kompozycje, choć zwykle utrzymane w ryzach pięciu minut, są często wielowątkowe i korzystają ze zmiennego metrum. To wszystko to jednak spore uproszczenie.

Przede wszystkim to album zdecydowanie bardziej odważny i wyrazisty od ich pierwszego wydawnictwa. Choćby przez melodyczną atrakcyjność. Świetne tematy mają Późno i wcale, Wysoko, Burza, tytułowa Sól czy kończący całość Na skraju, którego dość majestatyczny i przejmujący finał mógłby trwać i trwać. Przy otwierającym płytę Późno i wcale mam istne deja vu, bowiem przenoszę się wraz z nim w czasy naszego rodzimego Abraxasu. To głównie efekt wokalnych partii Kulniewa, który nie dość, że wykonuje teksty w języku polskim, to jeszcze ma nieco zbliżoną barwę i frazowanie, do tego podkreślają to ładne harmonie. To oczywiście muzyka znaczcie cięższa, niemniej w tej kompozycji, w klimatycznym zwolnieniu, też mamy odniesienia do naszej bydgoskiej legendy progrocka. A ja jeszcze Abraxasowe subtelności dostrzegłbym np. w Burzy. Warto zauważyć Lakryce, który mógłby ozdobić jedną z płyt norweskiego Leprous, tak z okolic Coal lub The Congregation. To wszystko oczywiście pokazuje, że grupa z pewnością poszukuje swojego muzycznego „ja” i nie ma się co dziwić. Tym bardziej, że dodaje różnorodności, poprzez wprowadzenie ekstremalnych partii wokalnych, choćby do bardzo udanego utworu tytułowego, co ociera ich o blackmetalowe rewiry, albo wrzuca wstęp w stylu dark wave do Pętli. Pełna „siódemka”. Dobry, zasługujący na uwagę album.  

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.