ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Abstrakt ─ Post Sapiens 101 w serwisie ArtRock.pl

Abstrakt — Post Sapiens 101

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2019
 
1. Post sapiens [4:28]
2. Introduction [1:31]
3. Post sapiens 101 [7:19]
4. Homo virtualis [7:26]
5. Dark web [7:42]
6. Terror [10:48]
7. Simple men [9:34]
8. Olympus mons [11:56]
 
skład:
Krzysztof Podsiadło - lead vocals, lyrics
Michał Fiałka - guitar
Maciej Dados - synthesizers, vocoder
Jakub Puszyński - bass, samples
Filip Słowiakowski - drums, vocal

Guest:
Paweł Grabowski - violins
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,1

Łącznie 16, ocena: Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
13.05.2019
(Recenzent)

Abstrakt — Post Sapiens 101

Powstały już prawie dekadę temu poznański Abstrakt nie jest mi obcy. Formację miałem okazję widzieć już dwukrotnie, raz w klubowym, raz w festiwalowym wydaniu. Zapamiętałem szczególnie ich toruński występ w ramach festiwalu progresywnego rocka, kiedy to - jak napisałem - Abstrakt nie tylko zaintrygował mającym na siebie pomysł wokalistą Krzysztofem Podsiadło, ale też przykuwającą uwagę tancerką dopełniającą finał ich występu. A jednak jakoś nie po drodze było mi z ich debiutanckim koncept – albumem Limbosis, który światło dzienne ujrzał w 2015 roku i do tej pory... nie trafił do mojego odtwarzacza.

Nie zabrzmi to zatem zbyt profesjonalnie, ale do drugiego albumu grupy – który dotarł do naszej redakcji całkiem niedawno – usiadłem tym samym prawie „na czysto”. Trudno mi więc jakoś głęboko porównywać dotychczasowe dokonania grupy, znane mi li tylko w koncertowym entourage'u, z najnowszym materiałem, ale ten wydaje się naprawdę bardzo udany, przemyślany, dojrzały i po prostu lepszy.

Kupił mnie już pierwszy utwór. Post sapiens, z tym przetworzonym wokalem Podsiadły, dominującą, ekspansywną elektroniką, mógłby spokojnie trafić na album trochę zapomnianej już amerykańskiej supergrupy Office of Strategic Influence. Sam numer ma zapamiętywalny, świetny motyw i choć w wyrazie jest raczej klimatyczny, potrafi też uderzyć agresją skumulowaną w growlowej partii wokalnej w finale kompozycji.

A to tylko początek, bo dalej jest - może i na pierwszy rzut ucha - mniej przystępnie, ale jeszcze bardziej wielowątkowo i różnorodnie. Jak w Post sapiens 101, w którym mamy i ciężkie gitarowe riffy, mnóstwo futurystycznej elektroniki, bogate partie przestrzennie brzmiących bębnów, Toolowe klimaty w zwolnieniach, chóralny, majestatyczny refren z vintage'owymi klawiszowymi tłami a chwilami nawet gotycki (!) posmak.

Sporo tego? Faktycznie. I tak już jest do końca. Trudno wybrać coś szczególnie się wyróżniającego, bowiem sam album w swojej konstrukcji, choć operujący wieloma środkami wyrazu, jest jednorodny i spójny. Warto jednak zwrócić uwagę na trzy ostatnie, najdłuższe w zestawie utwory - Terror, Simple Man i Olympus Mons - każdy oscylujący w granicach dziesięciu minut. Moim faworytem jest akurat mroczny Simple Man. Moment, gdy Podsiadło powtarza zbolałym głosem I'm falling down, falling down... a towarzyszy mu w tle zgrabny gitarowy riff, robi naprawdę mocne wrażenie.

Nieodzownym elementem Post sapiens 101 jest oczywiście warstwa liryczna. Wszak płyta jest koncept albumem inspirowanym literaturą science – fiction i przedstawiającym futurystyczną historię, w której w kosmos zostaje wystrzelony statek z kopią wszechświata tuż przed jego unicestwieniem. Ta być może wcale niełatwa w odbiorze historia dotyka - w moim odczuciu - wątków zdominowanego przez nowoczesną technologię współczesnego życia. Życia, w którym trudno już odróżnić niektórym byt fizyczny od wirtualnego. Ciekawy, mroczny, niebanalny i - cokolwiek to już dziś znaczy – bardzo progresywny album.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.