ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Camel ─ A Nod And A Wink w serwisie ArtRock.pl

Camel — A Nod And A Wink

 
wydawnictwo: Camel Productions 2002
 
1. A Nod And A Wink [11:16]
2. Simple Pleasures [5:31]
3. A Boy's Life [7:21]
4. Fox Hill [9:19]
5. The Miller's Tale [3:34]
6. Squigely Fair [8:02]
7. For Today [10:41]
 
Całkowity czas: 55:44
skład:
Andrew Latimer - guitars, flute, keyboards, vocals
Colin Bass - bass guitar, backing vocals
Guy LeBlanc - keyboards, backing vocals
Denis Clement - drums

Terry Carelton - drums (2,6), percussion, backing vocals (7)
JR Johnston - backing vocals (7)
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,3
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,2
Album jakich wiele, poprawny.
,3
Dobra, godna uwagi produkcja.
,5
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,10
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,30
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,79
Arcydzieło.
,50

Łącznie 182, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
02.03.2019
(Gość)

Camel — A Nod And A Wink

Dla mnie późny Camel to przykład jak można być dojrzałym i grać wciąż na arcywysokim poziomie. Takie płyty jak Rajaz czy A Nod And A Wink to dla mnie czyste i bezpretensjonalne 10/10. Słychać że Andy ma już swoje lata, ale piękno tej muzyki jest tak niebywałe, że trudno je opisać słowami. Zdolność Latimera do tworzenia melodyki chwytającej wraz za serce i gardło jest wciąż niebotyczna, a dźwięki jego gitary potrafią kruszyć mury niczym solówki Gilmoura. Wszak to jeden z najbardziej charakterystycznych progresywnych gitarplejerów. W czasach gdy większość progresywnych gigantów bądź to zamilkła, bądź poszła w mainstream lub dziwakowanie, Andy Latimer nagrywał przepiękne, przesycone wielbłądzim liryzmem dźwięki.

Otoczka wokół A Nod And A Wink jest raczej smutna i wręcz nostalgiczna, gdyż płyta dedykowana jest zmarłemu Peterowi Bardensowi, klasycznemu klawiszowcowi Camela, który współtworzył jego największe arcydzieła i jak dla mnie na równi a Andym stał za charakterystycznym brzmieniem kapeli. Lecz sam ładunek emocjonalny albumu jaśnieje dość pozytywnymi fluidami, płynąc sobie leniwie gdzieś w skalach raczej durowych niż molowych. Ja osobiście wyczuwam na nim radosną, dziecięcą aurę, mile kołyszącą w swej naiwnie chłopięcej nostalgii za czasami, które minęły, lecz pozostały gdzieś w głębi serc. Coś na podobę choćby Misplaced Childhood Marillionu. Całość jest żywym dowodem na to, jak zacnym rockowym poetą jest Andy Latimer, który z pietyzmem maluje tutaj swoją gitarą pejzaże tak barwne, że spokojnie można je zestawić z tymi z pierwszych płyt Wielbłąda, po raz kolejny udowadniając że jego zespół to jeden z największy bandów w kręgu rocka progresywnego. A A Nod And A Wink to w mej opinii jedna z najlepszych prog płyt XXI wieku. Pozostaje tylko pożyczyć zdrowia sędziwemu muzykowi i... może kolejny koncert lub jakaś płyta? Ja nie mam nic przeciwko.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.