ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Nocturnal Rites  ─ The Sacred Talisman  w serwisie ArtRock.pl

Nocturnal Rites — The Sacred Talisman

 
wydawnictwo: Century Media Records 1999
 
1. Destiny Calls [3:58]
2. The Iron Force [4:20]
3. Ride On [3:16]
4. Free at Last [3:50]
5. Hold On to the Flame [4:08]
6. Eternity Holds [4:00]
7. When Fire Comes to Ice [3:49]
8. The Legend Lives On [5:47]
9. The King’s Command [3:25]
10. Unholy Powers (Night of the Witch) [3:12]
11. Glorious [3:24]
 
Całkowity czas: 43:09
skład:
Anders Zackrisson – vocals
Fredrik Mannberg – guitars
Nils Norberg – guitars
Nils Eriksson – bass
Owe Lingvall – drums Mattias Bernhardsson – keyboards
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 6 Dobra, godna uwagi produkcja.
04.11.2017
(Gość)

Nocturnal Rites — The Sacred Talisman

Nocturnal Rites został założony w 1990 roku i na pierwszych taśmach demo grał death metal. Wraz z wydaniem debiutu „In a Time of Blood and Fire” w 1995 roku, zespół zaczął grać power metal. Drugi album – „Tales of Mystery and Imagination” (1998) zdobył jeszcze większą popularność niż poprzednik. Prawdziwa sława nadeszła już w niedalekiej przyszłości za sprawą „The Sacred Talisman” w 1999 roku. Płyta przyniosła koncerty z takimi gwiazdami jak Nevermore, Morgana Lefay i Sacred Steel; grupa pojawiła się też na festiwalu Dynamo w tym samym roku.

„The Sacred Talisman” to nic innego jak 11 wesołych piosenek, które zasługują na uwagę, chociażby dla samej radości ze słuchania i tupania nogą przy takich dźwiękach. Już sama okładka mówi nam z czym mamy do czynienia. „Destiny Calls” wprowadza nas w świat fantazji, który trwa do ostatnich nut. Szwedzi nieco zwalniają tempo w „The Iron Force”, ale nadal jest uroczo. „Ride On” zabija szybkością, jest bardzo melodyjnie, wprost fantastycznie. Kolej na „Free at Last” mający świetne chórki w refrenie, muzycznie jest podobnie do „jedynki” na płycie. „Hold On to the Flame” rozbudza słuchacza dawką niebiańskiej melodii i chyba jest szybciej niż w „Ride On”. Wolniejsze zwrotki wprowadzają nas w stan ekstazy, która pod wpływem power metalowych riffów działa na wyobraźnię. W „Eternity Holds” jest nieco gorzej, brakuje tu tego „poweru”, przy którym można poszaleć. „When Fire Comes to Ice” zaczyna się tajemniczo, a dalej wyłania się trochę pokręcona perkusja, chórki w refrenie są fajne, ale sam utwór nie trzyma się kupy. Instrumenty po kolei dają o sobie znać, powinny współgrać, a tego tutaj, niestety, brakuje. Następnie mamy „The Legend Lives On” - narracja na początku idealnie pasuje do tej, jakże nieudanej, ballady. Klawisze brzmią płytko, gitary „świszczą”, a wokalnie jest słabiej. Za to w „The King’s Command” zespół powraca do power metalowej galopady. Muzycy nie zwalniają tempa i wiozą nas tym samym wózkiem, czyli „Unholy Powers (Night of the Witch)”, a album kończymy w dobrym nastroju słuchając „Glorious”.

Jeśli tylko słuchacz doszedł do ostatnich sekund „The Sacred Talisman” na pewno wyszedł z tego muzycznego przedsięwzięcia zadowolony. Mnie się ten album podoba. Może wybitny nie jest, ale fajnie się go słucha.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
Picture theme from Riiva with exclusive licence for ArtRock.pl
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.