ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Traffic Junky ─ Desert Carnivale w serwisie ArtRock.pl

Traffic Junky — Desert Carnivale

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2016
 
1. Man Behind the Sun [09:06]
2. The Ones That We Want [04:01]
3. Dignity [05:30]
4. Desert Carnivalé [05:07]
5. Life After Life [06:07]
6. Hercules [05:03]
7. Evil Woman [06:10]
8. In the City of Lost Souls [05:25]
9. Little Boy [07:02]
10. One Shot One Kill [06:29] 11. Becky [04:53]
 
skład:
Dominik Piechowski - Bass
Dariusz Krasowski - Vocals
Filip Zawadzki - Drums
Paweł Rychta - Guitar
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
17.12.2016
(Recenzent)

Traffic Junky — Desert Carnivale

Troszeczkę spóźniona recenzja płytki, która pojawiła się już ponad dwa miesiące temu. A warto o niej napisać, bo to solidny debiut, który komuś może się przydać w corocznych muzycznych podsumowaniach.

Traffic Junky to istniejący od trzech lat olsztyński skład mający na swoim koncie dwie EP-ki (Traffic Junky i Hercules’ First Stand), sporo koncertów oraz trochę sukcesów na muzycznych przeglądach. Desert Carivale jest zatem ich debiutem, którego zewnętrzności (psychodeliczna czcionka, którą na okładce zapisano tytuł oraz front książeczki spakowanej do digipacka w stylu… szwedzkiej Katatonii) mogłyby sugerować zupełnie inne granie.

Tymczasem mamy tu do czynienia z ewidentnym sięgnięciem do klimatów stoner i hard rockowych doprawionych grunge’owym brudem. To oczywiście nic oryginalnego, wszak i w Polsce pojawia się coraz więcej formacji tak grających. Zabieg ten jednak w ich wykonaniu jest całkiem świadomy – w promocyjnym materiale możemy przeczytać, że zespół ma jeden cel: przywrócić świetność klasycznej rockowej muzyce. Wpisując się zatem w pewną retro-modę czynią to. I wygląda to naprawdę dobrze.

Bo choć materiał jest zdecydowanie przydługi zaciekawia już fajnym brzmieniem. Rzecz nagrana ponoć na setkę jest soczysta, głęboka i przestrzenna. Mimo, że sporo w niej pustynnego pyłu, grounge’owego brudu oraz surowości, słychać XXI wiek. Gitary w istocie są masywne i ciężkie a głęboki wokal Dariusza Krasowskiego, przywołujący nieco amerykańskie Południe (choć zdarza mu się i… Hetfieldować) dobrze z nimi koresponduje. Grupa potrafi zagrać hipnotycznie, transowo i motorycznie (Desert Carnivale), mrocznie i smoliście w Sabbathowym stylu (Life After Life), czy blues rockowo (udana ballada In The City Of Lost Souls). Zdarza się też muzykom zacytować melodyczną formę (fragmenty Hercules brzmią jak nieco przyspieszone As I Am Dream Theater), czynią to jednak stylowo. W większości kompozycji znajdziemy kilka wątków, w tym zgrabne solowe popisy Pawła Rychty.

Zaciekawionym polecam na początek odpalenie otwierającej całość kompozycji Man Behind The Sun, najdłuższej i kto wie czy nie jednej z najlepszych w zestawie. Z nośną melodią i koncertowym potencjałem. Jak się spodoba, można „brąć” dalej…

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.