ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu State Urge  ─ Confrontation  w serwisie ArtRock.pl

State Urge — Confrontation

 
wydawnictwo: Lynx Music 2015
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Confrontation [3:59]
2. Revival [4:26]
3. Liquid Disease [7:10]
4. Cold As A Lie [5:47]
5. Midnight Mistress [8:31]
6. New Season [5:12]
7. Before The Dawn [4:00]
8. More 10:12
 
skład:
Marcin Bocheński - perkusja
Marcin Cieślik - wokal, gitary
Krystian Papiernik - gitara basowa
Michał Tarkowski - instrumenty klawiszowe
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,6
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,7

Łącznie 16, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
16.01.2015
(Recenzent)

State Urge — Confrontation

Panowie w białych koszulach powracają z drugim pełnowymiarowym krążkiem. W białych, bo tak sobie to wymyślili. Prezentują się w nich podczas swoich koncertów oraz na – świetnych zresztą – fotkach autorstwa Adriana Chudka, zdobiących książeczkę tegoż albumu. Nieprzypadkowo też nazywają swoją muzykę white rock…

Wydanym w 2013 roku albumem White Rock Experience naprawdę zaintrygowali. Wraz z Confrontation wskakują o poziom wyżej. Bo to jedna z najsilniejszych pozycji początku tego roku, a kto wie, czy nie będzie się mocno trzymać w czubie, mimo rozkręcającej się powoli płytowej konkurencji. W każdym razie już teraz trzeba o nich pamiętać w tegorocznych podsumowaniach. Dlaczego? A choćby dlatego, że ci młodzi gdyńscy muzycy nagrali bardzo inteligentny album z dużym szacunkiem dla rockowej tradycji, ale też w bardzo współczesnym brzmieniowym entourage’u i z intrygującym sięganiem do różnorodnych muzycznych szaf.

Ten spory szacunek do tradycji pokazuje już otwierający całość utwór tytułowy, rozpoczynający się klawiszową partią, jakby żywcem wyjętą z początku Camelowego klasyka Lady Fantasy! Potem robi się już bardziej nowocześnie. Szarpać mocno i ciężko zaczynają gitary, a transowy, mroczny riff, wchodzący w połowie czwartej minuty kompozycji pachnie Toolem, albo przynajmniej moim ukochanym szwajcarskim Monkey3. Zgrabnie połączony z nim „nerwowy” i z połamaną, gęstą rytmiką Revival przynosi fajne ukojenie w postaci jazzowego wtrętu. Naprawdę pomysłowo podany muzyczny kontrast. A jest jeszcze w tej kompozycji bardzo udane gitarowe solo Marcina Cieślika, tu nie tylko gitarzysty, ale i wokalisty oraz autora słów.

Poziom muzycznych emocji podtrzymuje Liquid Disease, zdecydowanie dłuższy, w większości również rozedrgany, z intensywnie grającą perkusją, z solową gitarą w drugiej części oraz dłuższą klawiszową figurą zaraz po niej. Prawdziwe ukojenie przynosi piękna rockowa ballada Cold As A Lie, ze wzruszającą melodyką, głębokimi klawiszowymi tłami i natchnionym śpiewem wspomnianego Cieślika. Po tym numerze zresztą robi się generalnie nieco bardziej jednorodnie. Niespełna 9 – minutowy Midnight Mistress operuje raczej klimatem i monotonią, choć i w nim zdarza się panom w końcówce pokombinować i zaserwować mocno oldskulowe klawisze. Z kolei początek New Season przynosi delikatne nawiązanie do muzyki dawnej, zaś Before The Down ma w refrenie coś z Coldpaly, bądź U2. Całość kończy najdłuższy w zestawie, ponad 10 – minutowy, More. Bardzo klimatyczny, w swojej konstrukcji czerpiący ewidentnie z ducha Archive. Uzupełnieniem muzyki są teksty wpisane w koncept wyrażony tytułem płyty. Koncept o człowieku, który jak piszą muzycy: zmaga się z samym sobą próbując rozwikłać wewnętrzne dylematy, co jednak nieuchronnie prowadzi do otwartej konfrontacji zarówno z otoczeniem, jaki i ze swoją osobowością… Polecam.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.