ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Lostbone ─ Not Your Kind w serwisie ArtRock.pl

Lostbone — Not Your Kind

 
wydawnictwo: Fonografika 2014
dystrybucja: Fonografika
 
1. Into The Pit 2:43
2. Not Your Kind 3:11
3. Through Hell We Rise 3:46
4. Nothing Left Feat. Titus 4:11
5. Pathetic 3:07
6. Monolit Feat. Lipa & Kosa 3:56
7. False Flag 2:51
8. No Turning Back 3:31
9. Fuck This 1:24
10. Wrecking Ball Feat. Daron 3:21
11. Not As Others Feat. Pachu 1:45
12. No Religion 3:51
 
Całkowity czas: 37:46
skład:
Przemek Łucyan - gitara
Bartosz "Barton" Szarek - wokal
Janek Englisz - perkusja
Michał Kowalczyk - bas
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
10.09.2014
(Recenzent)

Lostbone — Not Your Kind

Po współczesny metal sięgam od czasu do czasu. Może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale zawsze wydawało mi się, że jest to gatunek, który narzuca zbyt wiele ram i ograniczeń sprawiających, że gdzieś między agresją i mocnym riffem ginie duch twórczej muzyki. Staram się jednak być z rynkiem na bieżąco, a czasami, jak każdy szanujący się fan cięższych brzmień, lubię „dodać do pieca” :)  

Tak oto trafiłem na najnowsze wydawnictwo grupy Lostbone. Warszawska kapela, która od kilku już lat należy do czołówki polskiego metalu przygotowała czwarty w karierze album o tytule Not Your Kind. Po kilku przesłuchaniach trzeba przyznać, że panowie wyciągnęli z trashu, hardcore’u i innych odmian to, co najlepsze.

Zaczyna się miazgą w „Into The Pit”, które zapewne wygeneruje entuzjastyczny kocioł na niejednym koncercie. Ostra perkusja i potężny riff przechodzą w doskonały bridge. W podobnym klimacie, znanym już z poprzednich dokonań Lostbone, utrzymano tytułowy „Not Your Kind” i nieco wolniejszy, ale zarazem bardziej mięsisty „Through Hell We Rise”. Muzykom nie można niczego zarzucić – wypełniają ramy metalu najlepiej jak można to robić. Fani gatunku powinni piać z zachwytu. Zaskakująco ciekawie brzmi „Nothing Left”, gdzie do Lostbone dołącza gościnnie Titus. Dynamika utworu jest bardziej zróżnicowana, a dwugłos Bartona i wokalisty Acid Drinkers brzmi naprawdę dobrze. Całość brzmi potężnie i majestatycznie zarazem. Kolejny intrygujący akcent to „Monolit”, gdzie wokalnie (po polsku!) udziela się Tomasz „Lipa” Lipnicki. Do wykrzyczanego wręcz, niezwykle dobrego tekstu, dołącza melodyjne (lecz wciąż metalowe) granie. Naprawdę dobrze się tego słucha. Wśród gości warto wspomnieć także o Daronie z Frontside, który wsparł kumpli w utworze „Wrecking Ball”. Kawałek ten jest bliższy graniu hardrockowemu, a solówki brzmią nieziemsko. Jest i energia i ciekawe rytmizowanie. Poza tym, w drugiej części albumu mamy dynamiczny „False Flag”, punk-metalowe „Fuck This” i rozwrzeszczane „Not as Others” i „No Religion”. I… koniec. Niecałe 38 minut muzyki, ale tym razem nie będę narzekał, że to mało. W tym czasie spakowano tyle energii, riffów, uderzeń w bębny i wokalnych wrzasków, że starczyło by i na dwa kolejne albumy. A że panowie z Lostbone chcieli nam zaserwować potężny metalowy cios, to dźwięki są wręcz „wypluwane”, a od muzyki trudno się uwolnić.

Cóż. Not Your Kind nie jest niczym specjalnie odkrywczym, ale jak wspomniałem we wstępie nie oczekuję, że zespoły same definiujące siebie jako grające metal, mnie czymś zaskoczą. Ogromne brawa dla Lostbone, bo z każdym kolejnym albumem udowadniają, że doskonale czują muzykę, którą grają i pokazują, że ciągle się rozwijają. Skandynawowie muszą intensywnie spoglądać za morze – szykuje się kolejna solidna jednostka bojowa na polskim rynku muzycznym.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.