ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Bonobo ─ The North Borders w serwisie ArtRock.pl

Bonobo — The North Borders

 
wydawnictwo: ninja tune 2013
 
1. "First Fires" (feat. Grey Reverend) 4:38
2. "Emkay" 5:26
3. "Cirrus" 5:52
4. "Heaven for the Sinner" (feat. Erykah Badu) 4:10
5. "Sapphire" 4:48
6. "Jets" 4:35
7. "Towers" (feat. Szjerdene) 3:37
8. "Don't Wait" 5:18
9. "Know You" 4:05
10. "Antenna" 3:32
11. "Ten Tigers" 4:04
12. "Transits" (feat. Szjerdene) 4:21
13. "Pieces" (feat. Cornelia) 4:28
 
Całkowity czas: 54:56
skład:
Simon Green – producent, kompozytor, muzyk i DJ
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 1, ocena: Dobra, godna uwagi produkcja.
 
 
Ocena: 6 Dobra, godna uwagi produkcja.
28.10.2013
(Recenzent)

Bonobo — The North Borders

Z prawie półrocznym poślizgiem zabrałem się za napisanie tekstu o nowej płycie Bonobo. Gdzieś w dziale "koncerty" możecie przeczytać relację z czerwcowego koncertu tego artysty w Warszawie. Dla niewtajemniczonych - Bonobo to Simon Green, angielski producent, kompozytor i DJ. Od 12 lat związany z Ninja Tune, wytwórnią która wydaje najlepsze płyty artystów związanych z nurtem nowoczesnej elektroniki, nu jazzu i downtempo. Kariera Bonobo ruszyła na poważnie gdzieś po wydaniu płyty "Days To Come" w 2006 roku, później było nawet lepiej ("Black Sands" w 2010). "The North Borders" to nowy album, który wyszedł na początku 2013 roku.

Słuchając go dzisiaj, tak samo jak i za pierwszym razem mam nieodparte wrażenie, że dostaliśmy produkt niższej wartości niż fantastyczna poprzedniczka. Zresztą tak samo pomyślałem podczas czerwcowego koncertu. Nowe utwory po prostu nie są tak dynamiczne, soczyste, energetyczne i ciekawe jak choćby "Kiara", "Kong", "El Toro", "We Could Forever"... "The North Borders" to płyta wypełniona spokojnymi melodiami i wolnymi rytmami, gdzie cieżko szukać momentów bardziej żwawych i przyciągających uwagę (chyba najbardziej przyciąga ją genialna okładka, autorstwa Leifa Podhajskiego). Ten flegmatyczny i dość jednostajny (acz przyjemny) trans przerywają na chwilę wybijające się kompozycje - "Emkay" i "Cirrus", z doskonale wyważonym, głębokim, mięsistym basem,  samplowanymi wokalnymi wstawkami oraz zabawami z instrumentami perkusyjnymi i uderzanymi (wibrafony, ksylofony, dzwonki i inne). Od piątego na płycie "Sapphire" prawie do końca niestety nieco wieje nudą. Nie do końca podobają mi się też rytmiczne "połamańce" i komplikacje w bitach, przez co np. takie "Heaven For The Sinner" jest dla mnie niestrawne (mimo wokalnego wykonu Erykah Badu). Kolejnym kamyczkiem do ogródka nowego Bonobo są wokale - zaproszona do współpracy Szjerdene niestety nie robi (delikatnie mówiąc) takiego wrażenia jak Andreya Triana (porównajcie np. "Towers" z "The Keeper").

"The North Borders" to przyjemny, świetnie brzmiący i pięknie wydany album downtempo/electro, niestety dość szybko nużący (nie licząc kilku momentów). Mam nadzieję, że to tylko krótka zadyszka, po której Simon Green wyda album na miarę "Black Sands" czy "Days To Come" - oparty o proste, świetne melodie, dynamiczne rytmy i wokalne fajerwerki.

 


 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.