ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Manic Street Preachers ─ Rewind the Film w serwisie ArtRock.pl

Manic Street Preachers — Rewind the Film

 
wydawnictwo: Columbia 2013
 
1. This Sullen Welsh Heart
2. Show Me the Wonder / 3. Rewind the Film
4. Builder of Routines / 5. 4 Lonely Roads
6. (I Miss the) Tokyo Skyline
7. Anthem for a Lost Cause / 8. As Holy as the Soil / 9. 3 Ways to See Despair / 10. Running Out of Fantasy
11. Manorbier
12. 30-Year War /
 
Całkowity czas: 47:37
skład:
James Dean B /radfield – lead vocals, lead and rhythm guitar Nicky Wire – bass guitar, vocals / Sean Moore – drums /
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,3
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,4
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,0

Łącznie 11, ocena: Dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 4 Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
13.09.2013
(Recenzent)

Manic Street Preachers — Rewind the Film

Miałem dość duże nadzieje związane z jedenastym albumem MSP. Do tej pory ta legenda alternatywnego brytyjskiego grania zawsze miała coś ciekawego do zaoferowania. W ostatnich latach mieli trochę pod górkę (słabszy album w 2009 roku), jednak już w 2010 wyskoczyli zupełnie niespodziewanie z najlepszą w swojej karierze muzyką ("Postcards From a Young Man"). 3 lata czekania i... niestety klapa.

W tym roku zespół nagrał podobno dwie płyty - pierwsza to właśnie "Rewind The Film", akustyczna, balladowa, spokojna. Czekamy z niecierpliwością na premierę tej "rockowej, drapieżnej, energetycznej" (premiera na początku 2014), bo nie da się ukryć że "Rewind The Film" zwyczajnie nuży. Nie licząc singlowego "Show Me The Wonder" (gdzież mu do wykopu z poprzedniej płyty!) właściwie każdy następny utwór opiera się o podobny schemat. Panowie powtarzają w wywiadach, że jest to bardzo emocjonalny, delikatny i ważny dla nich materiał stanowiący kontrast do ich obecnego trybu muzyczno-koncertowego (rock'n'roll baby!). Dla mnie jako odbiorcy (i fana) te oblicze MSP jest zupełnie nijakie, mdłe i do bólu przewidywalne. Strasznie zamulaste semi-akustyczne plumkanie, kilku gości zaproszonych na wokal (Lucy Rose, Richard Hawley, Cate Le Bon) i ZERO hitów. A przecież poprzednia płyta w nie obfitowała!

Jeden z krytyków napisał: "Rewind the Film is the most un-Manics album to date". Zgadza się. Dotychczas zazwyczaj dawali słuchaczowi masę energii ze swojej muzyki, tym razem ta energia jest wręcz wysysana ze słuchacza. Być może są fani takiego oblicza Manics - rozlazłego, akustycznego, ugrzecznionego, niczym ogniskowe przyśpiewki. Ja ceniłem ich zawsze za innego rodzaju OGIEŃ. Mam nadzieję, że najbliższy kolejny nowy materiał (podobno już z gitarami elektrycznymi i wykopem) zrekompensuje mi to rozczarowanie.  
 

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.