ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu T ─ Psychoanorexia w serwisie ArtRock.pl

T — Psychoanorexia

 
 
1. The Aftermath of Silence [18:07]
2. Kryptonite Monologues [20:47]
3. The Irrelevant Lovesong [8:09]
4. Psychoanorexia [19:29]
 
Całkowity czas: 66:32
skład:
Thomas Thielen - all instruments
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 1, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 6 Dobra, godna uwagi produkcja.
07.02.2013
(Recenzent)

T — Psychoanorexia

T to tak naprawdę solowy projekt niemieckiego multiinstrumentalisty, wokalisty i producenta, Thomasa Thielena, który zanim poszedł własną muzyczną drogą, dał się poznać z progresywnej formacji Scythe, z którą nagrał na przełomie wieków dwa krążki [Each Other (1999) i Divorced Land (2001)]. Pod pseudonimem T zadebiutował w 2002 roku krążkiem Naive. Potem były jeszcze albumy Voices (2006) i wydany trzy lata temu, nakładem ProgRock Records, Anti-Matter Poetry. Już ten ostatni album pokazał jego odchodzenie od nastrojowego, oszczędnego grania na rzecz rockowej, progresywnej formy. I właściwie taka – progresywna – jest Psychoanorexia, najnowsza propozycja Thielena.

Ponad godzina muzyki i tylko cztery kompozycje, z których trzy są rozbudowanymi, niemalże dwudziestominutowymi suitami. Całość rozpoczyna  chyba najlepszy w zestawie The Aftermath Of Silence. Utrzymany w niespiesznej, neoprogresywnej konwencji ma jednorodny i spójny charakter. Sporo w nim udanych melodii, ciepłych klawiszowych teł i zgrabnych gitarowych partii solowych. Wokal Thielena przywołuje muzykę Camela z okresu albumu Rajaz i dodaje utworowi pewnej nostalgii. Wplecione w kompozycję fragmenty o ambientowym posmaku, czynią go bardziej ilustracyjnym.

Klimatem do tego utworu nawiązuje jeszcze najkrótszy w zestawie The Irrelevant Lovesong, z początku ponownie kłaniający się Camelowi – tym razem jednak nie tylko wokalnie, ale i delikatną partią basu, jakby wychodzącą spod palców Colina Bassa. I choć później atakuje słuchacza wyrazista, syntetyczna rytmika, utwór zachowuje swoistą symfoniczną wzniosłość.

Pozostałe dwie kompozycje mają już swoje wady. Z pewnością są zdecydowanie bardziej złożone formalnie i w założeniu Thielena – ambitniejsze. Niestety, sprawiają wrażenie muzycznie przegadanych i w ten sposób nieprzykuwających uwagi słuchacza przez cały czas ich trwania. W rozpoczętym agresywnie Kryptonite Monologues mamy przesterowany wokal i eksperymenty z rytmiką. Poza tym usłyszymy echa dźwięków Yes, Genesis, muzyki klasycznej, filmowej a nawet jazzu. Podobnie jak w – bliźniaczym w muzycznej konstrukcji -  nagraniu tytułowym mamy w nim udane fragmenty, które świadczą o sporej erudycji muzycznej Thielena. Nie pozwalają jednak zapomnieć o braku zwartości i tym samym rzucającej się w uszy rozwlekłości.

 

Recenzje zespołu

recenzja albumu T - Voices
T
Voices
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.