ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Gabriel, Peter ─ Live In Buenos Aires 1988 [DVD] w serwisie ArtRock.pl

Gabriel, Peter — Live In Buenos Aires 1988 [DVD]

 
wydawnictwo: Immortal 2011
 
Estadio River Plate, Buenos Aires, Argentina, Ocrober 15th,1988

1.Red Rain
2.Games Without Frontiers
3.Shock The Monkey
4.No Self Control
5.Don't Give Up
6.Sledgehammer
7.In Your Eyes
8.Biko
 
Całkowity czas: 60:12
skład:
Peter Gabriel - śpiew, instrumenty klawiszowe
David Sancious - instrumenty klawiszowe
Darryl Jones - gitara basowa
David Rhodes - gitara prowadząca
Manu Katche - instrumenty perkusyjne
Tracy Chapman - śpiew ("Don't Give Up")
Branford Marsalis - saksofon ("Sledgehammer")
Youssou N'Dour - śpiew ("In Your Eyes")
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,1
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,0

Łącznie 2, ocena: Niezła płyta, można posłuchać.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
15.04.2012
(Recenzent)

Gabriel, Peter — Live In Buenos Aires 1988 [DVD]

Był sobie kiedyś taki koncert. Wydany został wieki temu na oficjalnej wideokasecie i nazywał się „PoV”. Dziwnym trafem po dzień dzisiejszy nie doczekał się on wznowienia w formacie DVD pomimo usilnych próśb fanów do samego Mistrza. Peter w tym temacie pozostaje jednak nieugięty i jak nie zajął się reedycją „PoV” dotychczas, tak chyba nie ma zamiaru tego robić w najbliższej przyszłości. A szkoda, bo występ to ponoć był świetny  (mówię „ponoć” ponieważ samemu nie było dane mi go jeszcze zobaczyć, a mój ostatni odtwarzacz VHS dokonał żywota lata temu, będąc ostatecznie zastąpiony przez odtwarzacz DVD; zresztą nawet gdybym takowy posiadał to zdobycie rzeczonej wideokasety nie byłoby rzeczą łatwą) i dotychczas mogłem sobie tylko wyobrażać jaką formę prezentował jeden z moich ulubionych artystów (przez wielkie „a”) u szczytu swojej popularności. Tak więc ucieszyłem się niesamowicie, gdy przypadkowo dojrzałem „Live In Buenos Aires 1988” wciśnięte gdzieś na wąskiej półeczce w napisem ‘rock progressivó’ w malutkim sklepiku Revolver Records ukrytym w zakamarkach barcelońskiej Carrer Taller.  

Również z tym wydawnictwem związana jest trochę dziwna historia. Nie jest ono wydane, ani przez Eagle, ani przez Real World tylko przez tajemniczy label Immortal. Stąd wniosek, że nie było (do końca) autoryzowane przez samego zainteresowanego, aczkolwiek (jak później się doszukałem) widnieje ono na ProgArchives w dyskografii Gabriela. Podejrzewać można, że prawda jest taka, iż koncert realizowany był na potrzeby miejscowej telewizji, a jako, że zapewne Argentyna tak przestrzega praw autorskich jak Jose Mourinho zasad dobrego wychowania, to Immortal wypuściło na rynek rzeczone wydawnictwo bez uprzedniego skolsultowania się z samym Gabrielem. Prawdopodobnie Peter nie odpuściłby sprawy gdyby nie fakt, że był to koncert z serii „Amnesty International World Tour” (a jego zaangażowanie w działalność AI jest powszechnie znany), który miał swój finał właśnie na argentyńskim siedemdzieśieciotysięczniku*.

Z drugiej strony trudno jednak dziwić się brakowi pełnej zgody Mistrza na wydanie „Live In Buenos Aires 1988”. Pomimo faktu filmowania całości występu z wielu kamer, stwierdzić należy, że jakość obrazu jest – delikatnie ująwszy – daleka od ideału. Wiem, że możliwości końca lat 80-tych nie można porównywać w dzisiejszymi technikami nagraniowymi (zarówno dźwiękowej jak i wizulanej) jednak „Live In Buenos Aires 1988” ogląda się dość ciężko nawet w porównaniu do floydowego „Delicate Sound Of Thunder”...

Jednak jeśli pominiemy techniczną stronę części wizualnej to patrząc od strony muzycznej stwierdzić należy, że sam koncert wypada więcej niż dobrze. Wprawdzie Peter odczytujący w przerwach pomiędzy poszczególnymi utworami podrowienia po hiszpańsku z kartki brzmi nieco sztucznie, jednak gdy zaczyna śpiewać to już sprawa wygląda zupełnie inaczej. Mistrz był wówczas na samym szczycie i to słychać. Nie dość, że swietnie śpiewał to do tego jeszcze rewelacyjnie bawił się swoim występem, co widać zarówno w jego wesołych ‘pląsach’ na scenie z Youssou N’Dour’em podczas „In Your Eyes” jak i imitującego motywy ze swojego słynnego teledysku podczas odgrywania „Sledgehammer”. Czy muszę wspominać jak mógł zabrzmieć nieśmiertelny „Biko” z morzem światełek z zapalniczek na stadionie i z refrenem odśpiewanym przez ponad 70 tysięcy gardeł? Nie ma co, bycie w takim miejscu i czując tę jedność podczas (zwłaszcza) tych kilkudziesięciu ostatnich minut musiało być przeżyciem, którego nie daje się porównać z niczym innym.

Innych ciekawych fragmentów jest więcej. Fajnie zabrzmiał „Games Without Frontiers” z nieco zmienionym wstępem, oraz „Don’t Give Up” gdzie partie żeńskie odśpiewała Tracy Chapman, a fakt, że jej głos jest zupełnie odmienny od Kate Bush, czyni tę interpretację z argentyńskiego występu dodatkowym smaczkiem wydawnictwa.

Niemniej jest to rzecz raczej dla zagorzałych fanów twórczości Mistrza. Komuś kto dopiero zaczyną swoją przygodę z twórczością Petera Gabriela poleciłbym już prędzej np. „Secret World Live”. Jednak zapewne dla samego poczucia namiastek atmosfery wielkiego muzycznego święta w kraju Julio Cortázara warto po to wydawnictwo sięgnąć. Nawet pomimo tego, że obraz nie jest najlepszy i że to zaledwie godzinny występ.

 

 

 

 

 

 

 

 

*seria 20 koncertów (obejmująca m.in. Londyn, Barcelonę, Budapeszt, Los Angeles, Montreal, Tokio i Sao Paolo) miała uwiecznić 40-tą rocznicę ustanowienia Deklaracji Praw Człowieka; we wspomnianej trasie obok Petera Gabriela udział wzięli Sting, Bruce Springsteen, Tracy Chapman i Youssou N’Dour plus goście na poszczególnych koncertach (m.in. Ravi Shankar, KD Lang, Pat Methany i inni)

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.