ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu NarcolipZ  ─ Rice With Nails    w serwisie ArtRock.pl

NarcolipZ — Rice With Nails

 
wydawnictwo: selfmade 2008
dystrybucja: Lynx Music
 
1. Blackmilk Sea [3:58]
2. Hour Ov The Wolf [4:29]
3. Toward The Void [4:50]
4. Jane Doe [4:41]
5. How My House Became A Sorrow Tree [4:54]
6. Saviour Queen [4:19]
7. Strangers Can Hurt [4:06]
8. My Story Ov Innocence [5:22]
 
Całkowity czas: 36:42
skład:
Gabor Bethlen - wokal, gitara / Tom Domagalsky - syntezator / Martin El.tha - bas / Codi Matejczuk - perkusja
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,3
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,3
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 8, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
14.12.2010
(Recenzent)

NarcolipZ — Rice With Nails

Na początek małe wyjaśnienie. Nie jest to nowy materiał. Muzyka znajdująca się na Rice With Nails powstała już w 2007 roku a wydana została, jak wynika z opisu, w roku następnym. To jednak dziś, dzięki dystrybutorowi – krakowskiemu Lynx Music - trafia do szerszego grona odbiorców.

NarcolipZ to formacja założona przez, znanego także z formacji Jane Doe oraz Strange Face Of Love, wokalistę i gitarzystę Jakuba Harańczyka, występującego tu pod pseudonimem Gabor Bethlen (niewtajemniczonym przypomnę, że tak zwał się żyjący w XVII wieku książę Siedmiogrodu, obrany także królem Węgier). Pozostali muzycy także nie są zupełnie anonimowi. Basista Jakub Radecki, jako Martin L.Tha, związany jest ze StrommoussHeld, a perkusista Konrad Matejczuk z formacją Natty Dread.

Zgodnie z informacją płynącą od zespołu krążek ma charakter konceptu, będącego gorzką podróżą poprzez wyniszczające imprezy, przypadkowe kontakty seksualne, samotność, zbrodnię i miłość… Ponure, dekadenckie wątki zostały wpisane w równie ciemną, gotycką muzyczną oprawę. Ten niedługi, zawierający osiem numerów i trwający niewiele ponad 35 minut album, przypadnie z pewnością do gustu miłośnikom gotyckiego rocka silnie zabarwionego elektroniką. Mimo tego nie jest to wcale muzyka trudna. Ba, artyści zadbali o jej nośność i sporą przebojowość. Wystarczy tylko posłuchać rozpoczynającego całość Blackmilk Sea, Jane Doe, bądź wreszcie Saviour Queen. Wszystkie rytmicznie pędzące do przodu, oparte na motorycznej, intensywnej partii basu i co istotne, posiadające fajne melodie pomieszczone w refrenach oraz w klawiszowych figurach.

No to gdzie ten gotyk? Spokojnie, to jednak muzyka w dużej mierze gitarowa. W poszczególnych numerach mamy mocne riffy. Mój ulubiony, Hour Ov The Wolf, z bardzo patetycznym refrenem, uderza ciężarem ciętego wiosła, co z pewnością nie przeszkadza mu w kruszeniu jakiegoś gotyckiego serca. Zresztą do kruszenia tegoż są jeszcze bardziej balladowe Toward The Void (z lekko reggae’owo zagraną zwrotką – to pewnie wpływ Matejczuka z grającego w takich rewirach Natty Dread ) oraz kończący całość My Story Ov Innocence, z naprawdę uroczym, rozmarzonym lekko, klawiszowym motywem. Z gotyckich klimatów mamy tu jeszcze wokal Gabora Bethlena, czerpiący chwilami z Andrew Eldritcha. I pewnie dlatego przy tej muzyce paść mogą nazwy The Sisters Of Mercy, czy The Mission. W rzeczywistości jednak to płyta zgrabnie łącząca gotyk, dark wave i rock z popowym obliczem muzyki, silnie przyprawionej elektroniką.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.