ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Lebenssteuer ─ Dead Smile w serwisie ArtRock.pl

Lebenssteuer — Dead Smile

 
wydawnictwo: Koch Poland 2001
 
1. Hypnotized - 3:52
2. Dead Smile - 3:28
3. Split Soul - 5:21
4. The Jaar - 4:05
5. Midlife Crisis - 3:38
6. Pain - 5:09
7. DayDream - 4:15
8. Core - 3:23
9. Her - 5:20
 
skład:
Michał "Vaceq" Wacowski - voc / Łukasz "Migdał" Migdalski - keyb & prog. / Sebastian Sendal - Guit.
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,1

Łącznie 2, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
11.08.2003
(Recenzent)

Lebenssteuer — Dead Smile

Zawsze się zwracam o poradę do mego mentora i głównego zleceniodawcy - szlachetnego Marka Tulliusza Cycero. Powiecie - ależ głupi przydomek rodowy, groch, zwykły groszek. No tak - nie wnikając w jeszcze głupszą rodową tradycję pochodzenia tego przydomku mogę wskazać kilka przykładów bardziej upokarzających dla ich właścicieli przydomków - Calus (łacińska nazwa odbytu), Culibonia (nazwa oferowanych przez rzymskie prostytuki stosunków analnych) czy też najgorsze z nich - Fellator (ten ma przynajmniej pozycję uprzywilejowaną) oraz .....dobra już zmilczę. Wiecie, to przez to wino, zwykłem je pić na sposób tracki, dlatego chcąc wytrzeźwieć odwiedzam Cycerona - on (jeśli już zechce) pije je na sposób grecki tzn. z dodatkiem trzech części wody. W sumie ciota.
Dobra, wymknęło mi się. Ten człowiek ma przynajmniej wyrobiony gust czego nie można powiedzieć o 99% populacji - srającej, zasikującej, zarzygującej nasze wspaniałe miasto, stolicę Imperium, a nawet coś więcej - samo Imperium, jego serce. Dobra, brnijmy dalej. Wczoraj podrzuciłem mu debiut formacji (on też bierze kilka głębokich wdechów zanim wymówi tę barbarzyńską nazwę) - Lebenssteuer - tak może brzmiało pierwotne imię tego olbrzyma z Koryntu, który walczył z Dienekesem i jego bratem. To były czasy - czasy bohaterów i herosów, nie to co teraz. Dienekes, król - Leonidas, Polynikes... Zawsze się zastanawiam czemu historycy opowiadają li tylko o 300 Spartiatach? A 1000 Lecedemończyków? Ponad 2000 Arkadyjczyków? 400 Koryntyjczyków? 400 Tebańczyków i, co najważniejsze, 700 Tespijczyków? I ten okrzyk: "Tespia!!!" kiedy 2000 Medów spadało do morza pchane przez grecką, niezdobytą falangę podczas pierwszej z czterech bitew pierwszego dnia wojny (bo to była wojna, a nie bitwa!!!) o Termopile. Historia zapomina o małych, na annałach spisanych dziejów figurują tylko wielcy. Myślicie, że Cycero jest inny? Na Heraklesa! (to jego ulubiony zwrot) to jest późny Samael i do tego zchałturzony!
Tak właśnie orzekł. Ubodło mnie to.
- Bardzo schałturzony? - spytałem.
- Bardzo - odparł krótko.
Szanuję mego mentora, acz mam własne zdanie schowane gdzieś głęboko.
- Ile dajesz tej płycie?
- 2
- Kurwa! Ja pierdolę! (niedawno widziałem Dzień Świra, wybaczcie)
- Za mało?
- Wiesz, w czasach kiedy Jowisz porzucił młodzieżowy big-band dla Dionizowskiego, bezmyślnego CPM nie dziwię się Twojej reakcji.
- CMP? Co to ?
Uśmiechnąłem się z nieudawaną wyższością. Dla kogoś kto li tylko dzierży żelazny pierścień Rzymskiego Obywatela odróżniający go od psa (bo psy nie lubią pierścieni i do tego żelaznych) łaską bogów wydaje się krótka chwila wyjaśnienia skierowana do patrycjuszowskiego rodu.
- CPM, Całkiem Prymitywna Muzyka, dobry skrót.
Cycero się zaśmiał.
- Nie kalaj własnego gniazda Dobistofelesie. Wiesz co jest prawdziwą cnotą?
- Mów mi o tym.
- Powiem, bo widać iż zapomniałeś. Prawdziwą cnotą jest brak pragnień. Czego pragniesz Dobistofelesie?
- Zrecenzować płytę formacji Lebenssteuer zatytułowaną Dead Smile.
- Zatem daruj sobie, jak powiedziałem - beznadziejny post-Samael z malutką dawką Pantery. Nie masz większych pragnień?
- Mam.
- Wczorajszej nocy przyśnił mi się koniec pewnego portalu. Złość, zazdrość, rozleniwienie. Czytałeś jak umarł Aleksander Wielki?
- Tak. Za duży upał w Babilonie, za dużo ciężkiego wina, za dużo dziwek i.....
- Aleksander kochał tylko Roksanę.
- Oczywiście. Ale przedtem kochał także Statejrę i półboga - Hefajstiona.
- Miłość człowiecza jest niezbadana. Głupia jak decyzja Leonidasa, iż ze Sparty pojadą tylko ojcowie rodów, a jednocześnie wzniosła jak ta sama decyzja, by do samego końca pozostali Spartiaci tudzież wojownicy Tespii.
- Głupi są przede wszystkim prawnicy, oratorzy - popatrzyłem mu głęboko w oczy - Ci co mienią się być lepszymi od innych, nie wiem co im daje prawo wyśmiewania gustów innych, w takiej Galii jest dużo różnych kapel grających ciężkiego, celtyckiego rocka, wystarczy wspomnieć.... a zresztą i po co? Już kilku głupców na jednej liście pokłóciło się o to, która odmiana napierdalania jest lepsza, śmiechu warte. Masz mi za złe maniery? - pochodzę przecież z plebsu, mieszkam na Eskwilinie, pomiędzy Suburą - dzielnicą wiecznego handlowania ciałami a Necropolis - zamień słowo "ciało" na "zwłoki" a będziesz miał to samo.
Ale Cycero był sobą - obiektem westchnień wielu szlachetnie urodzonych, rzymskich synów co to siedzą na koniu na wyniosłości swojego konia - łatwo domyśleć się o co chodzi.
- Jesteś przegrany w tym dyskursie Dobistofelesie. Nie możesz się ze mną równać.
- Wiem, ale co z tego. Co łączy Lebenssteura, Samaela, Panterę, Ciebie, mnie, Caladana, CPM, TDOE, Sullę czy Cynnę?
- Nic mój drogi. Ten dialog jest zbyt błachy bym go wkomponował w swoją biografię.
- Więc odmówisz mojej prośbie?
- Odmówię. Muzyka Lebenssteura ze względu na swą koszmarną wtórność jest nie, do obronienia na rostrum. Wyrzekam się tej sprawy.
Wiedziałem, że Hortensjusz też tego nie weźmie.
Cholerni prawnicy.

BTW: dzięki Steven, bez Twej pasji przeniesienia maniery Chandlera w błogosławione czasy, kiedy to nie znano ni rewolwerów ni progmetalu chyba bym ogłupiał na ten szczególny sposób czyli świadomie.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.