ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Buckethead ─ Decoding The Tomb of Bansheebot w serwisie ArtRock.pl

Buckethead — Decoding The Tomb of Bansheebot

 
wydawnictwo: TDRS Music 2007
 
1."Materializing the Disembodied" 2:04/ 2."Asylum of Glass" 4:36/ 3."Ghost Host" 3:08/ 4."Killing Cone" 4:21/ 5."Bloodless" 4:06/ 6."Checkerboard Incision" 4:02/ 7."Circarama" 2:15/ 8."Disecto" 2:22/ 9."Pickwick's Lost Chapter" 0:33/ 10."I Can Only Carry 50 Chickens at a Time" 3:06/ 11."Stretching Lighthouse" 3:19/ 12."Hall of Scalding Vats" 6:25/ 13."Sail on Soothsayer" 6:29
 
Całkowity czas: 46:40
skład:
Dan Brewer Monti: produkcja, programowanie, bas/ Buckethead: Gitary
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 8++ Arcydzieło.
06.03.2010
Marek Wakuluk (Gość)

Buckethead — Decoding The Tomb of Bansheebot

Rok 2008. Upalny, lipcowy dzień. Pamiętam jak dziś – dłubiąc sobie w sieci, poczułem nagłą ochotę na posłuchanie muzyki. Nic specjalnego, muzyki słucham często i gęsto, ale akurat wtedy miałem chęć na coś nowego, odkrywczego. Przez chwilę przeszukiwałem zasoby mojej pamięci i wymyśliłem! Przypomniał mi się „jakiś tam” gitarzysta Buckethead,
o którym kiedyś słyszałem. Po krótkim rekonesansie internetowym postanowiłem przesłuchać „jakiś tam” album – „Decoding the Tomb of Bansheebot”. O zgrozo! Nie byłem w ogóle świadomy tego, co miało nadejść…
 
„Witamy w Grobowcu Bansheebot’a”
 
Pierwsze dźwięki popłynęły z głośników… Bas, zaprogramowana perkusja i GITARA - brudna, drapieżna gitara. Od razy pomyślałem: „Dobry początek!”, a potem… Potem nie byłem w stanie już nic myśleć, tylko dałem się zawładnąć muzyce.
 
Nie będę owijał w bawełnę, „Decoding the Tomb of Bansheebot” po prostu mnie zmiażdżył, poszatkował i zmasakrował na tysiąc sposobów. To z pewnością jedno
z najlepszych dzieł Buckethead’a, co będę starał się udowodnić w kolejnych akapitach.
 
„Grobowiec, który riffami stoi”
 
Największy atut tejże płyty to riffy. Jak już wspomniałem, gitara brzmi brudno, dziko
i ciężko. Czuć prawdziwą moc i energię w każdym dźwięku. Riffy natomiast nie pozostawiają cienia wątpliwości co do kunsztu i kreatywności ich twórcy. Agresywne, zróżnicowane i naprawdę pomysłowe. Atakują nas jeden po drugim i za każdym razem głowa odruchowo zaczyna się kiwać, a na twarzy pojawia się szelmowski uśmiech, gdyż meble i inne przedmioty w zasięgu ręki wręcz same proszą się o zniszczenie. Utwory, które szczególnie imponują mistrzowskimi motywami to „Materializing the Disembodied”, „Killing Cone”, „Bloodless” i „I Can Only Carry 50 Chickens At A Time” (tak, taki tytuł).
 
Oprócz niesamowitych riffów możemy na płycie odnaleźć inne ciekawe zagrywki, charakterystyczne dla Buckethead’a: tzw. hybrid picking, wielopalcowy tapping, intensywne solówki („Checkerboard Incision”!) i gra killswitchem. Ta ostatnia naprawdę robi wrażenie, choćby z tego powodu, że tak naprawdę niewielu znanych mi gitarzystów używa tego ciekawego patentu. Kubłogłowy operuje killswitchem doskonale, co możemy usłyszeć np. w świetnym (choć nieco krótkim) „Disceto”.
 
Pan B. dał na szczęście odsapnąć od tego gitarowego rollercoastera, serwując w kilku piosenkach ładne, spokojne i melodyjne motywy. Działają one jak balsam na uszy, pozwalają złapać oddech i pokazują zupełnie inne oblicze Grobowca. Nie trwają zbyt długo, są tylko chwilami ciszy przed burzą, ale znacznie urozmaicają album i brzmią bardzo naturalnie, nie są dodane na siłę. Utwory takie jak „Asylum Of Glass”, „Ghost Host”, „Checkerboard Incision” mogą tu posłużyć jako przykłady dobrego połączenia spokojnych i ostrzejszych klimatów.
 
Ostatnim ważnym elementem tej płyty jest „Sail On Soothsayer” – ostatni utwór. Nie zdradzając zbyt wiele powiem, że jeden z najpiękniejszych jakie kiedykolwiek słyszałem. Buckethead hipnotyzuje w nim swoją gitarą, która płacze, krzyczy i naprawdę porusza. Przy pierwszym odsłuchaniu totalnie zapomniałem o świecie zewnętrznym, a ciarki na plecach nie chciały ustąpić.
 
„Opuszczamy Grobowiec…”
 
„Decoding The Tomb…” to twór doskonale przemyślany i kompletny. Kubełkowy klasyk i swoista wizytówka Mistrza (jedna z wielu). Ukazuje jego wszechstronność i idealne wyczucie w tworzeniu swoich kompozycji. Pozostaje mi jedynie ponownie „otworzyć” wrota Grobowca i zaprosić do środka…
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS ArtRock.pl na Facebook.com
© Copyright 1997 - 2025 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.