ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Accept ─ Blood of the Nations w serwisie ArtRock.pl

Accept — Blood of the Nations

 
wydawnictwo: Nuclear Blast Records 2010
dystrybucja: Mystic
 
1.Beat the Bastards [5:24]
2.Teutonic Terror [5:13]
3.The Abyss [6:53]
4.Blood of the Nations [5:37]
5.Shades of Death [7:32]
6.Locked and Loaded [4:28]
7.Kill the Pain [5:47]
8.Rollin' Thunder [4:54]
9.Pandemic [5:36]
10.New World Comin' [4:50]
11.No Shelter [6:04]
12.Bucket Full of Hate [5:04]
 
Całkowity czas: 67:19
skład:
Mark Tornillo - Vocals; Wolf Hoffmann - Guitars; Herman Frank - Guitars; Peter Baltes - Bass, Vocals; Stefan Schwarzmann - Drums
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,1
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,3
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,6
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,4
Arcydzieło.
,4

Łącznie 19, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 6 Dobra, godna uwagi produkcja.
22.09.2010
(Recenzent)

Accept — Blood of the Nations

Accept - solidny, niemiecki heavy metalowy potwór, powstał w 1968 roku! Wtedy jeszcze grał Elvis, a King Crimson nawet nie istniał. Wprawdzie swój pierwszy album Niemcy wydali 11 lat później, ale są to czasy tak archaiczne, że nalezą się im wielkie brawa i podziw, że wydali bardzo dobry album i są w znakomitej formie. Co najważniejsze, dokonali tego (prawie) w najsłynniejszym składzie. Zasadniczą zmianą jest oczywiście zastąpienie nieśmiertelnego wokalisty Udo Dirkschneidera "młodzikiem" - Markiem Tornillo. Choć Accept bez lidera U.D.O. to już z pewnością nie to samo, to trzeba przyznać że nowy frontman spisał się bardzo dobrze. Powiem szczerze, że takie odświeżenie wyszło nawet na dobre. Z muzyki zawartej na "Blood of the Nations" bije świeżość, energia i solidność -  pod względem brzmieniowym, technicznym a nawet lirycznym. Słychać, że tutaj rządzą i dzielą weterani.


Niemcy zapomnieli tylko o jednym - jak bardzo byśmy nie chwalili muzyki, to taka płyta powinna trwać o wiele krócej niż prawie 70 minut. Gdzieś w połowie albumu, przytupując nóżką w rytm muzyki, podziwiając wokale Marka (który momentami brzmi jak Brian z AC/DC), orientujemy się, że robi się trochę zbyt jednostajnie i zaczyna wiać nudą. Sam się często łapałem na tym, że myśląc o końcu płyty okazywało się, że jestem dopiero na tracku 7-8. A jest ich aż 12 - i trwają średnio 5-7 minut. Heavy metal w wykonaniu Accept nie jest zbyt skomplikowany i urozmaicony, krótsze kawałki byłby więc lepszym rozwiązaniem. Większości fanów heavy metalowego rzemiosła ten zarzut nie będzie z pewnością przeszkadzał, każdy z nich znajdzie na płycie coś dla siebie. Powrót w dobrym stylu.

 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.