ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Dali’s Dilemma ─ Manifesto For Futurism w serwisie ArtRock.pl

Dali’s Dilemma — Manifesto For Futurism

 
wydawnictwo: Magna Carta 1999
 
1. Within A Stare - 5:48
2. Miracles In Yesteryear - 7:09
3. Despite the Waves - 5:49
4. Whispears - 2:04
5. Ashen Days - 5:27
6. Andromeda Suprise - 2:00
7. This Time Around - 4:50
8. Hills Of Memory - 4:47
9. Can't You See - 5:15
10. Living in Fear - 7:41
 
Całkowity czas: 51:14
skład:
Matthew Bradley - v / Matt Guillory - k / Patrick Reyes - g / Steve Reyes - b / Jeremy Colson - dr
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,6
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,0

Łącznie 9, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
10.07.2004
(Recenzent)

Dali’s Dilemma — Manifesto For Futurism

Omawiany tu album to zastrzyk świeżej krwi dla progresywnego metalu, zastrzyk pochodzący z zasłużonej stajni Magna Carta. Trzeba od razu zaznaczyć, że niektórzy członkowie debiutującego na progresywnej scenie Dali\'s Dilemma dali już wcześniej poznać się z jak najlepszej strony - jako uczestnicy wspaniałego projektu Trenta Gardnera - Explorers Club. Mowa o panach Matthew Bradley - wokalista tudzież Matt Guillory - instrumenty klawiszowe.

Plytka "Manifesto For Futurism" ropoczyna się dosyć dziwnie bo klawisze uderzają zrazu w styl zbliżony do ...techno - podobne rozwiązanie zastosował niegdyś Galahad w swoim świetnym "Sleepers". Szybko jednak pojawia się niebanalna melodia, a kiedy wchodzi reszta instrumentów nie ma już żadnych wątpliwości - to będzie granie w stylu Dream Theater. I rzeczywiście - Dali\'s Dilemma wydaje się być zwłaszcza pod wpływem dokonań wyżej wymienionej formacji, choć wychwycić można też znaczne zauroczenie dorobkiem Magellana oraz nieco już mniejsze - zespołu Shadow Gallery. Czy to źle ? Cóż - z jednej strony inspiracje są dosyć wyraźne, ale nie na tyle jednak by przesłoniły własne oblicze grupy. Muzycy Dali\'s Dilemma to znakomici technicy obdarzeni przy okazji niebyle jakim talentem kompozytorskim. Utwory utrzymane mamy w granicach 5 - 7 min., z których każdy mógłby zostać znacznie wydłużony, a i tak nie odczulibyśmy stanu znudzenia. Dzieje się w nich na tyle dużo, że do pełnego ogarnięcia materiału potrzeba dobrych kilku przesłuchań. Partie instrumentalne charakteryzują się znaną z dorobku Dream Theater i Magellana złożonością tudzież szybkością następujących po sobie motywów, a jednocześnie melodyjność wielu kawałków zbliża się do standartów Shadow Gallery - słychać to doskonale zwłaszcza w "Despite The Waves", który najpełniej chyba łączy w sobie wpływy wszystkich trzech wymienionych formacji. Nie stawia go to jednak ponad pozostałymi utworami, wśród których niepodobna wymienić słabego. Na płytce znajdziemy też dwie urocze i bardzo melodyjne instrumentalne miniatury - pierwszą na klawisze, drugą na gitary - równolegle grające akustyczną i elektryczną. Na osobną uwagę zasługuje kawałek "Hills Of Memory", ale.... przedtem kilka słów o głosie wokalisty. M. Bradley dość wyraźnie przypomina Jamesa LaBrie z DT, niemniej w wielu miejscach pobrzmiewa nie kto inny jak.... Bono! Tak, tak - proszę zwłaszcza zwrócić uwagę na wspomniany "Hills...." - partie gitary wraz z vocalem sprawiają, że przypominamy sobie stare, dobre czasy świetnego rocka spod znaku U2 - gdyby nie króciutka, typowo progmetalowa wstawka w środku nagrania mielibyśmy całkiem niezłe uzupełnienie do takiego albumu jak np. "The Unforgettable Fire" ! A zatem jeszcze jedna - przyzna każdy - dość egzotyczna, ale przez to urozmaicająca oblicze albumu inspiracja. Podsumowując mamy do czynienia z dawką progmetalu na naj- wyższym poziomie. Jeżeli przyjąć, że najlepsze dokonania Dream Theater i Magellana zasługują na oceny 9 - 10 to Dali\\\'s Dilemma plasuje się, li tylko ze wzgledu na swoją pewną wtórność, na ledwie oczko niżej.

 

PS. sorry, ale przeglądając z nostalgią bazę Caladana (dobra, Thom, Caladana już nie ma) spostrzegłem, iż ta recka ma status nieopublikowanej, a ponieważ chronologicznie rzecz biorąc to moja pierwsza recka, zatem niech sobie zawiśnie obok ostatniej - coż za dziwny zbieg okoliczności. Tekst jest nie zmieniony od 2000-07-20. I stanowi dobre porównanie tego co się czuło 6 lat temu, a tego co się czuje teraz. Tamten okres :-) był 100 albo i centezylion razy lepszy.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.