ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Warm Dust ─ Peace For Our Time (Neville Chamberlain 30th September 1938) - Digitally Remastered w serwisie ArtRock.pl

Warm Dust — Peace For Our Time (Neville Chamberlain 30th September 1938) - Digitally Remastered

 
wydawnictwo: Trend Records 1971
dystrybucja: Freak Emporium
 
01. Blood Of My Fathers [05:07]
02. Winds Of Change [05:15]
03. Justify, Things Your Hands Have Done [08:53]
04. Rejection [04:43]
05. Very Small Child [04:14]
06. Song For A Star [04:52]
07. Wrote A Letter [?:?] – ukazał się tylko na winylu
08. Peace Of Mind [03:34]
 
Całkowity czas: 36:43
skład:
Paul Carrack - organ, piano, guitar / Terry "Tex" Comer - bass, guitar, recorder / Dave Pepper - drums, percussion / Alan Solomon - baritone sax, tenor sax, alto sax, flute, oboe, piano / John Surguy - tenor sax, alto sax, flute, oboe, vibes, clarinet / Dransfield Walker - lead vocal, harp, guitar /
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 2, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
22.01.2007
(Recenzent)

Warm Dust — Peace For Our Time (Neville Chamberlain 30th September 1938) - Digitally Remastered



Zespół Warm Dust w niecały rok po pierwszym albumie wydał kolejny krążek tym razem jako koncept album, z muzyką jeszcze ciekawszą i jeszcze trudniejszą i co najważniejsze dobrze przemyślaną. Peace For Our Time (Neville Chamberlain 30th September 1938) to swoista opowieść o wojnach jakich doznawało społeczeństwo w ostatnich latach. Było ich zresztą całe mnóstwo: Druga Wojna Światowa, Kambodża, Wietnam i niezliczona ilość mniejszych konfliktów na całym świecie, gdzie jechali młodzi, niewinni żołnierze w imię walki o pokój.

Ten album jest spokojniejszy, bardziej refleksyjny od debiutanckiego i o połowę krótszy. Co nie znaczy że w jakimś stopniu gorszy. Rozpoczynający go Blood Of My Fathers to piękne, psychodeliczne saksofony, ciekawa sekcja rytmiczna i wokal przepuszczony przez syntezator. Muzyka znana z pamiętnych seriali z lat siedemdziesiątych pojawia się gdzieś w tle w tym utworze. Bardzo ciekawa jest koncepcja wszystkich utworów. Na początku usłyszymy krótsze, bądź dłuższe wprowadzenie narratora do historii jaka będzie opowiedziana w utworze, zaś dopiero po niej słyszymy właściwy utwór. Chwila zadumy, a tu już trzeci utwór. Najdłuższy na płycie Justify, Things Your Hands Have Done rozpoczyna się tradycyjnie dla tej płyty, choć pojawia się kilku narratorów. Po chwili wszystko cichnie, by po chwili rozpocząć pięknym jazz-rockowym, hammondowo-saksofonowym wstępem. Wokal tym razem chóralny, spokojny, balladowy. Saksofon w prawym kanale, organy w lewym; takie zagranie robi dziwne wrażenie. W trzeciej minucie zmienia się klimat i przenosimy się do trudnej krainy psychodelii. Organowe frazy przypominają mi The Gnome / Picture At An Exhibition ale z wersji Isao Tomity. Długa chwila tylko dla instrumentów perkusyjnych. Jest to tak idealnie zagrane, że mam wrażenie spotkania z bardzo młodym Karmazynowym Królem. Robi się coraz piękniej.

Po wyciszonym zakończeniu łagodne przejście w Rejection, które wiedzie nas do krainy bardzo nam niedalekiej – czyli na Czechosłowację, gdzie w roku 1968 miały miejsce straszne wydarzenia. Muzycy bawią się instrumentami, dźwiękami, brzmieniami. Pojawiają się akordy klasyczne… i fragmenty oberka. W intro do Very Small Child oprócz nawołujących głosów pojawia się wzmianka o znanym nam dobrze Jello Biafra i pomocy dla kraju dotkniętego głodem. Choć według mnie bardziej chodziło tu o wojnę w państwie Biafra (które przypomnę istniało tylko do 15 stycznia 1970 roku, a gdzie zginęło ponad milion osób), niż o artystę – który przecież jako lider Dead Kennedys zaistniał dopiero pod sam koniec lat siedemdziesiątych. Ile gwiazd możemy zobaczyć na niebie nad pustynią? Wiele, albo żadnej. Song For A Star opowiada o gwiazdach nad palestyńskim niebem, o cierpieniu, o trudnych wyborach i braku własnej tożsamości. Jednocześnie jest to jeden z mocniejszych utworów na płycie. Pojawiają cię dziwnie przycięte, przytłumione dźwięki saksofonów i wibrującego, wschodniego (arabskiego) basu. Linia wokalna praktycznie nie do zapamiętania, wokalizy, krzyki, nawoływania – smutne, niemal tragiczne, a ich mrok potęgują jeszcze saksofony. Kończący płytę Peace Of Mind kojarzy mi się z The Beatles, ale z nagrań niezbyt komercyjnych i niepopularnych. Cichy szept, spokojny flet i pianino. Idealne na uspokojenie się po wyobrażeniu sobie okropieństw wojennych, opowiedzianych we wcześniejszych utworach. Przepiękne organy Hammonda, które niestety grają króciuteńko, w towarzystwie afrykańskich bębnów.

Piękna płyta, krótka, w zasadzie wysłuchanie jej w całości to czas mojego dojazdu do pracy, a taka muzyka bardzo dobrze nastraja na resztę dnia. Tak jak przy poprzedniej, jeśli uda się kupić – polecam.

NOTKA DLA POSZUKIWACZY:
Pierwsze wydanie: United Kingdon, Trend Records (TNLS 6480 001) - 1971 1LP
Reedycja: United Kingom, Red Fox (RF 611) - 2001 1CD
Reedycja: Europe, Second Life Records (SLCD-023) - 2005 1CD Digitally Remastered

UZUPEŁNIENIE:
Na podstawie informacji uzyskanych z katalogu sklepu Megadisc z Warszawy, spieszę donieść drugi i trzeci album zespołu (wydane na jednym CD)znajdują się w ofercie sklepu.
 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.