ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Iron Maiden ─ A Matter of Life And Death w serwisie ArtRock.pl

Iron Maiden — A Matter of Life And Death

 
wydawnictwo: Sanctuary Records 2006
 
1. Different world/ 2. These colours don’t run/ 3. Brighter than a thousand Suns/ 4. The pilgrim/ 5. The Longest Day/ 6. Out of the shadows/ 7. The reincarnation of Benjamin Breeg/ 8. For the greater good of God/ 9. Lord of light/ 10. The legacy
 
Całkowity czas: 72:00
skład:
Bruce Dickinson – wokal/ Steve Harris – bass/ Janick Gers – gitara/ Dave Murray – gitara/ Adrian Smith – gitara/ Nico McBrain – perkusja
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,7
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,1
Album słaby, nie broni się jako całość.
,5
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,3
Album jakich wiele, poprawny.
,7
Dobra, godna uwagi produkcja.
,14
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,16
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,46
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,51
Arcydzieło.
,63

Łącznie 213, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
15.09.2006
(Gość)

Iron Maiden — A Matter of Life And Death

Chyba każdy zna legendę heavy metalu, jaką jest Iron Maiden. Grupa wyniosła ciężkie grania na salony i podbiła światowy rynek muzyczny za pomocą wielu wyśmienitych krążków, z których każdy miał odmienną i niepowtarzalną aurę. Tym razem Dziewica zaserwowała pikantną mieszankę. Najnowsze „A matter of life and death”, to połączenie dramaturgii i żywiołowości “Brave New World” z mrocznym posmakiem “The X Factor” oraz epickością „7th son of a 7th son”. Dodajmy jeszcze do tego rycerską patetyczność z “Dance Of Death” , sporą dawkę progresywnych zapędów, balladowe interludia i charakterystyczną produkcję Kevina Shirleya, a otrzymamy przybliżony obraz najnowszego krążka. Powstał niezwykle dojrzały twór, o złożonych strukturach aranżacyjnych, pełen motorycznych riffów, szalonych solówek, okraszony niepowtarzalną pulsacją bassu Harrisa. Pomimo tego, że większość kompozycji śmiało wykracza czasowo poza typowo piosenkowe ramy, to wciąż tkwi w tym Maiden, jaki dobrze znamy, grający z konserwatywnym uporem ciągle to samo. Co prawda innowacyjne niuanse są na nowym krążku, ale można je zliczyć na palcach jednej ręki i za wielkiego wpływu na całokształt „A matter of life and death” nie mają. Niektórzy zapewne ubolewać będą, że na krążku nie typowo Maidenowych hitów i pamiętnych galopujących rytmów, ale nie da się zadowolić każdego...

Co prawda „A matter of life and death” zaczyna się typowo Maidenowym czterominutowym pociskiem, ale reszta kompozycji wymaga sporej koncentracji i cierpliwości. Nie ma tu jednak gmatwaniny. Jest to po prostu niezwykle melodyjny (choć nie są to najwybitniejsze melodie w historii grupy) i przejmujący heavy metal, ani na moment nie popadający w banalną manierę, opatulony bardzo dobrą warstwą tekstową. Muzyka jest zbudowana na bazie prostych, ale urzekająco pikantnych ingrediencji. Co prawda nie da się w nią „wgryźć” od razu, trzeba kilku sesji z krążkiem, ale warto poświęcić trochę czasu, by zgłębić tajniki „A matter of life and death”, gdyż jest to jedna z najlepszych płyt w historii zespołu. Jeśli kogoś Iron Maiden nigdy nie rozpalał, to raczej ta płyta tego nie zmieni. Do fanów grupy nie apeluję, bo oni zapewne szturmują już sklepy muzyczne...

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.