DZIEŃ I – 23.08.2024
PAATOS
W zimny i rześki lutowy wieczór w Falköping w 1993 roku dwa zespoły ze Sztokholmu, Landberk i Ägg, zagrały po raz pierwszy razem w lokalnym klubie rockowym. Dzięki temu spotkaniu narodziło się wzajemne poczucie muzycznego zrozumienia, które rozwinęło się jeszcze bardziej, gdy oba zespoły spotkały się rok później na koncercie w Vänersborgu. W 1999 roku, kiedy Reine Fiske, gitarzysta Landberk, został poproszony o akompaniowanie znanej folkowej piosenkarce Turid („szwedzkiej Kate Bush”), zdecydował się zaprosić do współpracy Stefana Dimle z Landberk oraz Ricarda Nettermalma i Johana Walléna z Ägg. Po ostatnim koncercie z Turid na festiwalu w sierpniu 2002 roku Reine, Stefan, Ricard i Johan poczuli, że naturalną rzeczą będzie kontynuowanie muzycznej współpracy. Połączona muzyczna energia swobodnie przepływała między nimi, co doprowadziło do niezwykłego skonsolidowania zespołu po dwukrotnym występie jako zespół instrumentalny w szwedzkiej telewizji.
Brakowało jednak wokalisty… Po czasie spędzonym z Turid wydawało się, że najodpowiedniejszy będzie żeński głos. I wtedy myśli powędrowały w stronę Petronelli, która od dawna pisała muzykę razem z Ricardem. Skład został skompletowany i powstał Paatos. Turid napisała tekst do piosenki, która została zatytułowana „Tea” (znalazła się na pierwszej płycie Paatos), a która powstała tego samego wieczoru, kiedy urodziło się pierwsze dziecko Petronelli i Ricarda. Chociaż Paatos uważany jest za przedstawiciela rocka progresywnego, w jego muzyce łatwo odnaleźć można wpływy trip hopu (Portishead, Massive Attack), alternatywnego rocka (Radiohead) i metalu (Opeth i Porcupine Tree).
Po wydaniu debiutanckiego singla „Perception” i znakomitego albumu „Timeloss”, Reine Fiske opuścił zespół i został zastąpiony przez Petera Nylandera. W nowym składzie grupa nagrała drugi album "Kallocain", którego produkcji podjął się Steven Wilson. W tym czasie formacja odbyła kilka tras koncertowych samodzielnie, a także wspólnie z takimi zespołami jak The Gathering, Porcupine Tree i Riverside. W 2006 na rynku ukazał się ich kolejny album „Silence Of Another Kind”, lecz zaledwie dwa lata później w składzie grupy doszło do kolejnych roszad. Opuścili ją Johan Wallén i Stefan Dimle. Na przestrzeni lat Paatos wydał pięć albumów studyjnych i jeden koncertowy, ale w 2013 roku zespół zrobił sobie przerwę, po czym oficjalnie rozwiązał się w 2015 roku.
Tymczasem zalewie 3 lata później grupa została na mówiona na występ w Sztokholmie i zdała sobie sprawę, że wspólne granie jest zbyt zabawne, by do niego nie powrócić. W składzie: Mikael Nilzen (klawisze), Ulf Ivarsson (bas), Peter Nylander (gitara), Hux Nettermalm (perkusja) i Petronella Nettermalm (śpiew, wiolonczela) rozpoczęli długie i mozolne próby, które miały doprowadzić do nagrania nowego albumu. Wygląda na to, że ich powrót będzie ze wszech miar udany. Płyta jest już prawie gotowa i niewykluczone, że jeszcze przed ich pojawieniem się na festiwalu Ino-Rock ujrzy światło dzienne. Warto dodać, że występ w Inowrocławiu będzie ich pierwszym wspólnym pokazem od 5 lat! Pomimo uznania krytyków i oddanej rzeszy fanów, Paatos pozostał stosunkowo mało znany na mainstreamowej scenie muzycznej. Jednak ich muzyka przyniosła im kultową popularność, a ich klimatyczne i naładowane emocjami występy rezonują z fanami na całym świecie.
THE AMAZING
The Amazing to szwedzka grupa założona w 2009 roku, znana z unikatowej mieszanki psychodelicznego rocka, folku i dźwięków inspirowanych progresją. Zespół tworzy pięciu muzyków: Christoffer Gunrup (wokal, gitara), Reine Fiske (gitara), Fredrik Swahn (gitara, instrumenty klawiszowe), Alexis Benson (bas) oraz Moussa Fadera (perkusja). Christoffer Gunrup gra muzykę przez całe życie… "Grałem na perkusji, trąbce i gitarze od najmłodszych lat, ale nie byłem w tym dobry. Na uniwersytecie miałem zespół, który wydał cztery albumy jako Granada". Zespół znany był z powolnego tempa, rozmarzonych piosenek i szczerego wokalu Anny Järiven. Komponowali wspólnie, ale Gunrup pisał też własne piosenki.
"Kiedy Granada została założona, zacząłem też tworzyć coś tam na boku i zrozumiałem, że tylko wtedy piosenki brzmią tak, jak to sobie wymyśliłem”. Gunrup zwerbował gitarzystę Reinego Fiske i perkusistę Fredrika Björlinga i zaczęli grać na potańcówkach. "Ja grałem na gitarze, Reine na basie i koniec końców skończyłem też z mikrofonem przy twarzy. Nigdy wcześniej nie śpiewałem!". Kiedy grupa potrzebowała nazwy, Fiske zaproponował The Amazing, England 1969! Wyobraził sobie zespół jako mało znane trio grające na jakimś nieznanym festiwalu w Anglii w 1969 roku. "Wszystkie nazwy zespołów to bzdury" - mówi Gunrup - "ale jeśli lubisz muzykę, każda nazwa jest w porządku". W 2009 roku The Amazing został oficjalnie uformowany i pod wpływem klasyków rocka, takich jak Pink Floyd, Neil Young i Nick Drake, starał się stworzyć klimatyczną i introspektywną muzykę, która rezonowałaby ze słuchaczami na głębokim poziomie emocjonalnym.
Debiutancki album grupy ukazał się w 2009 roku, zdobywając uznanie krytyków za swoje senne i eteryczne pejzaże dźwiękowe. Album pokazał zdolność muzyków do tworzenia skomplikowanych melodii i bogatych harmonii, przy wykorzystaniu elementów szwedzkiej muzyki folkowej. Od samego początku było jasne, że The Amazing ma coś naprawdę wyjątkowego do zaoferowania światu muzyki. W ciągu kolejnych lat The Amazing kontynuowali wydawanie wysoko ocenianych przez krytyków albumów, z których każdy ukazywał ich rozwój i ewolucję jako muzyków. Drugie pełnowymiarowe wydawnictwo, "Gentle Stream", wydane w 2011 roku, jeszcze bardziej ugruntowało ich reputację.
Kolejne albumy - "Picture You" (2015), "Ambulance" (2016) i „In Transit” (2018) potwierdziły klasę muzyków. Eksperymentowali z nowymi pomysłami muzycznymi i włączyli elementy jazzu i prog-rocka do swoich kompozycji, co zaowocowało bardziej złożonym i wielowarstwowym brzmieniem. W trakcie swojej kariery The Amazing zyskał również reputację dzięki hipnotyzującym występom na żywo. Zdolność muzyków do bezproblemowego odtworzenia studyjnego brzmienia przyniosła im rzeszę oddanych fanów i pozwoliła na intensywne trasy koncertowe po całej Europie i Stanach Zjednoczonych. Muzyka The Amazing została doceniona za jej zdolność do przenoszenia słuchaczy do innego świata, zanurzania ich w dźwiękowym krajobrazie, który jest zarówno hipnotyzujący, jak i piękny. Aktualnie zespół nagrywa nowy album z którego zaprezentował już światu dwa single. W sierpniu pojawi się w Polsce po raz pierwszy!
GAZPACHO
Ten sekstet z Oslo od dwudziestu dwóch lat czaruje słuchaczy wyjątkowym brzmieniem będącym wypadkową muzyki klasycznej, post rocka, ambientu i atmosferycznego neoprogresywnego folku o melancholijnym zabarwieniu. Nazwa zespołu jest metaforą określenia hiszpańskiej potrawy - zupy podawanej na zimno, bogatej w składniki odżywcze pochodzące z surowych warzyw, octu, oliwy oraz różnych dodatków smakowych. Niezwykłe połączenie zróżnicowanych charakterów muzyków to uwalniająca twórczą energię mieszanka wybuchowa, mającą odzwierciedlenie w emocjonalnych kompozycjach grupy. Zespół został założony w 1996 roku przez przyjaciół ze szkolnej ławki - gitarzystę Jana-Arne Vilbo i klawiszowca Thomasa Andersena, którzy niegdyś tworzyli grupę Delerium. Muzycy spotkali się ponownie po kilku latach przerwy i postanowili nadal wspólnie komponować. Zaprosili do współpracy obdarzonego ciekawym głosem Jana Henrika Ohme i w ten sposób wykształcił się pierwszy historyczny skład Gazpacho.
Wszyscy trzej muzycy to wielcy fani Marillion. Dzięki przynależności do skandynawskiego fanclubu grupy, Ohme został zaproszony do zaśpiewania "Afraid of Sunlight" podczas pierwszego z cyklu specjalnych koncertowych spotkań zespołu z fanami, odbywających się regularnie do dziś w różnych częściach świata. W trakcie wydarzenia odbywającego się w 2002 roku muzycy Gazpacho rozdawali zgromadzonym promocyjne egzemplarze zbioru swoich pierwszych kompozycji "Get It While It's Cold", które trafiły również do dziennikarzy muzycznych, wzbudzając ich zainteresowanie.
Rok później ukazał się fonograficzny debiut zespołu, a kilka miesięcy wcześniej poszerzona o trzy nowe kompozycje wersja wspomnianej powyżej EPki. Muzycy wystąpili także podczas drugiego Marillion Convention Weekend. Ich muzyczna wrażliwość tak ujęła członków Marillion, że zaproponowali Gazpacho rolę supportu podczas trzydziestu jeden koncertów trasy promującej "Marbles", obejmującej jedenaście europejskich krajów. Skład zespołu powiększył się wtedy o perkusistę, flecistę oraz skrzypka. Drugi album Gazpacho, "When Earth Lets Go", pomimo świetnych recenzji, nie przyniósł muzykom kontraktu płytowego. Dopiero kolejna trasa z Marillion i pomoc Steve'a Hogartha zaowocowały podpisaniem umowy na wydanie trzeciej płyty pod szyldem Racket Records. Po premierze "Firebird" w 2005 roku Gazpacho i Marillion wyruszyli w jeszcze jedną wspólną koncertową podróż.
W 2007 roku ukazał się "Night", pierwszy koncept album zespołu, będący wielowątkową opowieścią o zbiegach okoliczności i podróżach w czasoprzestrzeni. Jednak dopiero kolejne wydawnictwo ujawniło pełnię kompozytorsko-narracyjnych możliwości artystów. Wydany w 2009 roku "Tick-Tock" oparty został na motywach twórczości Antoine'a de Saint-Exupery'ego, jego podniebnych doświadczeniach i wypadku, w wyniku którego jego samolot rozbił się na Saharze. Ten album przyniósł Gazpacho międzynarodową sławę. Kolejne wydawnictwa z lat 2010-2015 ugruntowały pozycję muzyków pośród najciekawszych wykonawców nurtu rocka postprogresywnego i zaowocowały podpisaniem kontraktu z niezależną wytwórnią Kscope, specjalizującą się w wydawnictwach zawierających nieoczywiste, poruszające duszę dźwięki, a także koncertami klubowymi i festiwalowymi, również w Polsce. W 2018 Gazpacho po raz drugi wystąpił na festiwalu Ino-Rock (wcześniej gościli w 2012). Zbiegło się to z wydaniem ich kolejnego, dziesiątego już w karierze albumu w karierze zatytułowanego "Soyuz", To poruszająca muzyczna opowieść, którą zainspirował tragiczny lot radzieckiego statku kosmicznego Sojuz 1.
Dwa lata fani zespołu musieli czekać na kolejną pozycję w coraz bogatszej dyskografii grupy. W 2020 na rynku ukazał się album „Fireworker”. Płyta perfekcyjnie wpisywała się w kultywowaną przez Gazpacho tradycję łączenia wielkich filozoficznych dylematów, dających do myślenia odniesień literackich i osobistego zamętu. Punktem centralnym albumu było założenie, że ludzkość zawsze pozostawała pod kontrolą nieomylnej i wszechwiedzącej istoty pragnącej za wszelką cenę zachować swoją władzę. Z powodów, które większość fanów doskonale zna, trasa koncertowa Gazpacho „Fireworker 2020” została odwołana. W tej sytuacji grupa postanowiła zadowolić swoich fanów w inny sposób.
Wynajęła budynek starej szkoły we Fredrikstad, w którym mieści się centrum kulturalno–konferencyjne St. Croix, będące także miejscem prób zespołu podczas przygotowań do tras. Tam rankiem 25 października 2020 roku wraz z filmowcami zebrała się w auli, by dokonać nagrań, a w zasadzie zarejestrować próbę przed trasą, która nie mogła się odbyć. Całość uwieczniono na płycie kompaktowej, ale też płytach wizyjnych. W 2022 roku zespół powrócił na trasę, a po jej zakończeniu przystąpił do pracy nad kolejnym albumem. Być może jego fragmentów posłuchamy już w Inowrocławiu?
EIVØR
Eivør Pálsdóttir, zawodowo znana jako Eivør, to artystka doskonale zestrojona z dziką naturą. Urodzona i wychowana w Syðrugøta (populacja: 453), maleńkiej miejscowości na jednej z północnych Wysp Owczych, piosenkarka i autorka tekstów dorastała w otoczeniu surowego, smaganego wiatrem, krajobrazu północnego Atlantyku, który, co nie jest zaskoczeniem, głęboko wpłynął na tworzoną przez nią muzykę. Swoje wokalne przeznaczenie i siłę swojego głosu odkryła, śpiewając tradycyjne pieśni z rodziną. Na gitarze nauczyła się grać w wieku 10 lat. Jeszcze w czasach szkolnych zaczęła pisać własne utwory. Tak to wspomina: "Jednym z pierwszych artystów, który wywarł na mnie kolosalne wrażenie jako twórca, był Leonard Cohen. Rodzice mojej przyjaciółki mieli imponujący zbiór jego albumów, chodziłam więc do niej i słuchałam płyt przez cały dzień".
W wieku 16 lat Eivør nagrała swój pierwszy album, na którym znalazły się klasyczne ballady z wykorzystaniem gitary i basu. Kończą go dwie pieśni religijne śpiewane w języku duńskim, cała reszta zaś śpiewana jest w jej ojczystym języku - farerskim. Przez następne lata Eivør występowała na festiwalach folkowych w całej Skandynawii. Choć nie stroniła od jazzu i muzyki klasycznej, jej pasja do eksperymentowania zaprowadziła ją ostatecznie do świata produkcji elektronicznej. "Próbowałam się wyrwać z szufladki, w której się zamknęłam", powiedziała. "Czasami, kiedy zagłębiasz się bardziej w to, co próbujesz tworzyć, docierasz do rozstajów dróg, gdzie musisz podjąć pewne decyzje, które mogą cię poprowadzić w zupełnie innym kierunku". Z biegiem lat kariera Eivør nadal kwitła. Artystka wydała kilka udanych albumów, z których każdy pokazywał jej rozwój. Drugi album, "Krákan", wydany w 2003 roku, jeszcze bardziej ugruntował jej obecność na scenie muzycznej, zdobywając uznanie w kategorii „obiecujący talent”. Zdolności Eivør do łatwego przełączania się między różnymi językami, w tym farerskim, islandzkim, duńskim i angielskim, dodatkowo dodało głębi i atrakcyjności jej muzyce.
Międzynarodowy sukces Eivør nastąpił w 2015r. wraz z albumem "Bridges". Nawiedzająco piękne melodie i poetyckie teksty trafiły w gusta słuchaczy na całym świecie, a ona sama zyskała grono wiernych fanów poza krajami nordyckimi. Jej hipnotyzujący wokal, często porównywany do Björk i Kate Bush, pokazał jej wszechstronność i emocjonalną głębię jako wykonawczyni. Z ponad dziesięcioma albumami studyjnymi na koncie, a także licznymi kolaboracjami z artystami takimi jak Asgeir, John Grant, Einar Selvik (Wardruna) i Dan Heath (Lana Del Ray), Eivør może być uważana za jedną z najbardziej eklektycznych artystek skandynawskich i jedną z najbardziej hipnotyzujących wokalistek swojego pokolenia.
Zdobywczyni nagrody muzycznej Rady Nordyckiej w 2021 roku, dwukrotnie nagrodzona Icelandic Music Prize, wieloma duńskimi nagrodami Music Folk Awards, a także Faroese Music Award, Eivør jest częścią nowej fali nordyckich artystów, którzy szybko budują pasjonujące międzynarodowe grono fanów dzięki muzyce, która czerpie z ich tradycyjnego, wielowiekowego folkloru kulturowego i muzycznego. Według ostatnich danych, muzyka Eivør została odtworzona blisko 1 miliard razy, a ona sama gra wyprzedane trasy koncertowe w Skandynawii, Europie i Stanach Zjednoczonych.
Eivør jest również autorką ścieżek dźwiękowych do wszystkich sezonów flagowego serialu Netflix The Last Kingdom (współtworzonej z nominowanym do nagrody Ivor Novello/BAFTA Johnem Lunnem). Nowy oficjalny album The Last Kingdom "Destiny Is All" - napisany i wyprodukowany przez Johna Lunna, Eivør i Danny'ego Saula - został wydany na początku 2023 roku. Eivør pojawiła się również niedawno na ścieżce dźwiękowej do gry God of War Ragnarök oraz na ścieżce dźwiękowej do przebojowej gry wideo i wystąpiła na jubileuszowym koncercie z okazji 10-lecia Game Awards w The Hollywood Bowl w Los Angeles w czerwcu. Obecnie artystka pracuje nad nowym albumem, który ma zostać wydany w 2024 roku. Występ w Inowrocławiu będzie dla Eivør drugą okazja do spotkania z publicznością festiwalową. Poprzednia wizyta w 2021 roku pozostawiła widzów w stanie zachwytu, a i piosenkarce spodobało się na tyle, iż zapragnęła powrócić do Inowrocławia. Stąd jej ponowny udział w Ino-Rock festiwal, którego nie wolno przegapić!
DZIEŃ II – 24.08.2024
ŁYSA GÓRA
Folkowa dusza zakorzeniona w słowiańskiej ziemi wyrastająca wśród energetyzujących aranżacji. Trudno ich jednoznacznie przypisać do jednego nurtu. Poruszają się między folkiem, rockiem i ciężkim głębokim metalowym brzmieniem. Większość tekstów czerpią zarówno z tradycji polskiej wsi, jak i z kultury naszych wschodnich sąsiadów. Nie boją się eksperymentować i łamać schematy. Silne kobiece wokale oparte na śpiewie klasycznym i białym głosie przeplatają się wzajemnie na kanwie elektryzujących dźwięków gitary, głębokiego basowego brzmienia i mocnej perkusji, oswojonych delikatnymi brzmieniami instrumentów perkusyjnych i skrzypiec. Ich występom towarzyszy nieprawdopodobna energia i klimat rodem z Łysej Góry.
Zespół powstał w Piasecznie w 2012 roku. Został utworzony przez trójkę pasjonatów muzyki (Marta Jędrzejczyk – wokal, Krystian Jędrzejczyk – perkusja, Dorota Filipczak-Brzychcy – wokal), którzy śpiewając pewnego wieczoru przy ognisku pieśni ludowe, postanowili połączyć muzykę folkową z ciężkimi brzmieniami. Do tria wkrótce dołączyli: Piotr Maleszyk – bas, Krzysztof Rukat – gitara oraz Grzegorz „Laser” Lasek, który urozmaicił muzykę brzmieniem instrumentów perkusyjnych. Jakiś czas później skład uzupełnił Dawid Banasiuk, który dodał folkowy element w postaci partii fletu.
Tempo pracy muzyków było na tyle zawrotne, że już w 2013 udało im się zarejestrować pierwszy album - „To i hola” , który charakteryzował się mieszanką rocka, folku, metalu oraz progresywnej rytmiki. W 2015 roku zespół opuścił Dawid Banasiuk, a na jego miejscu pojawiła się Sylwia Biernat, która wzbogaciła muzykę Łysej Góry brzmieniem skrzypiec. Grupa zaczęła intensywne prace nad kolejnym albumem. W międzyczasie kolejny muzyk, Piotr Maleszyk opuścił szeregi zespołu. Wkrótce zastąpił go Paweł Piotrowicz, który wziął aktywny udział w tworzeniu kolejnej płyty „Siadaj, nie gadaj”, wydanej w 2017 roku.
Latem tego samego roku muzycy zagrali pierwsze koncerty poza granicami kraju i to w miejscu wyjątkowym, bo w Norwegii na festiwalu Wikingów. W tym czasie narodził się pomysł stworzenia i umieszczenia na płycie akustycznych nagrań. Przy wykorzystaniu tak oryginalnych instrumentów jak fidel płocka, bęben sznurowy, djembe czy saz. Powstał album „Oj, Dolo”, wydany w kwietniu 2018. W tym samym roku zespół opuszcza Krzysztof Rukat. Na jego miejsce przychodzi znany m.in. z prog metalowego zespołu Indukti Piotr Kocimski. Łysa Góra koncertuje i przygotowuje kolejne utwory na swój czwarty już album. Ten ma swoją premierę w 2023, a nazywa się „W ogniu świat”. Stanowi on zarazem pożegnanie z Sylwią Biernat, która opuszcza zespół. Z początkiem 2024 zastępują ją… dwie nowe dziewczyny: skrzypaczka Karolina Sienkiewicz i wiolonczelistka Klaudia Fedyryszyn.
ANTIMATTER
Nie ma drugiego takiego wokalisty jak Mick Moss. Obdarzony głębokim, bardzo poetyckim głosem, śpiewający z głębi serca poruszające teksty od ponad dwudziestu lat czaruje słuchaczy swoimi muzycznymi interpretacjami ludzkich emocji, doznań i przeżyć, ubarwiając je melodiami pełnymi mroku i mocy. Antimatter został powołany do życia w 1998 roku w Liverpoolu przez Mossa oraz byłego basistę Anathemy Duncana Pattersona, gdy opuścił on zespół po wydaniu "Alternative IV". Początki zespołu nie były łatwe - debiutancki album "Saviour" ukazał się w 2000 roku nakładem niezależnej wytwórni Icon Records w niewielkim nakładzie. Rok po premierze, w wyniku wzrostu zainteresowania muzyką duetu i związanego z tym zapotrzebowania na płyty rozgorzała walka między zespołem a wydawcami o prawa do nagranego materiału, która toczyła się przez dwanaście miesięcy, ostatecznie kończąc się pomyślnie dla muzyków. Co ciekawe, Moss zaśpiewał na niej tylko w dwóch utworach, w pozostałych zaś swoich głosów użyczyły Michelle Richfield i Hayley Windsor.
Po ukazaniu się jeszcze dwóch wydawnictw studyjnych, w 2005 roku zespół opuścił Patterson, który postanowił realizować się w projekcie Ion. Tym samym Antimatter stał się solowym dziełem Micka Mossa, który od "Leaving Eden" o własnych siłach konsekwentnie szlifował zespołowy styl oparty na pięknie płynących partiach gitar, kontrastujących z perkusyjną dynamiką i elektronicznymi eksperymentami, w których dominuje mroczna melancholia i refleksyjność. Kontynuował także rozpoczęty proces regularnego koncertowania po każdym wydawnictwie, budując stale powiększającą się bazę fanów w Europie i na świecie. Od początku działalności pośród krajów, które odwiedzał najchętniej znalazła się Polska. Dziesiątą rocznicę tworzenia Antimatter uczcił wspólną europejską trasą Mossa i Pattersona oraz wydaniem retrospektywnego albumu "Alternative Matter", na którym znalazły się nowe aranżacje kompozycji z zespołowego demo oraz nagrań z pierwszych płyt. Rok później lider Antimatter założył własną wytwórnie Music In Stone. 2011 rok zapisał się w zespołowej historii gościnnym występem w lipcu podczas Marillion Weekend w Leamington oraz na "Marillion Christmas" w Manchester Academy w grudniu.
Kolejne lata i wydane albumy ugruntowały pozycję Antimatter na rynku. Fani bardzo ciepło przyjęli Fear Of A Unique Identity (2012), The Judas Table (2015) czy Black Market Enlightenment (2018). W 2019 grupa zdecydowała się opublikować koncert z Kijowa z 26.11.2016 z udziałem dodatkowych zaproszonych muzyków I kwartetu smyczkowego. Natomiast w 2022 na rynku ukazał się album A Profusion Of Thought, zawierający zbiór kompozycji, które powstały podczas sesji do płyt Leaving Eden, Planetary Confinement, Black Market Enlightenment, The Judas Table, Fear Of A Unique Identity i Lights Out, lecz nie miały szczęścia znaleźć się na tych albumach, mimo niejednokrotnie bardzo wysokiego poziomu. W koncertowej odsłonie Antimatter z solowego studyjnego projektu rozrasta się do rozmiarów kwartetu. Grającemu na Fenderze i śpiewającemu Mossowi na scenie towarzyszy czarujący przepięknymi solówkami David Hall oraz sekcja rytmiczna.
Każda wizyta Antimatter w Polsce jest wyjątkowa także dzięki temu, że mimo długiego scenicznego stażu Mick Moss pozostaje w pełni sobą. Koncerty są formą podziękowania słuchaczom za wieloletnie wsparcie i okazją do spotkania z fanami, których artysta traktuje jak przyjaciół. Muzyk nie zabiega o nadmierny medialny rozgłos i nie promuje się na siłę. Od lat po prostu nagrywa świetne płyty, poruszając serca wrażliwych słuchaczy. Warto zawitać na jego koncert do Inowrocławia, by się o tym przekonać.
SIVERT HØYEM
Sivert Høyem to norweski wokalista i autor tekstów, znany z mocnego wokalu i introspektywnych tekstów. Urodził się 22 stycznia 1976 roku w Oslo w Norwegii i już w młodym wieku odkrył swoją miłość do muzyki. Jako nastolatek Høyem zaczął grać na gitarze i pisać piosenki, doskonaląc swoje umiejętności i rozwijając unikatowe brzmienie. W połowie lat 90. Høyem wraz z przyjaciółmi założył zespół Madrugada, który szybko zyskał popularność w Norwegii i poza jej granicami. Ze swoim uduchowionym głosem i poetyckimi tekstami Sivert stał się frontmanem grupy, urzekającej publiczność melancholijnym rockowym brzmieniem. Madrugada wydała kilka udanych albumów, w tym "Industrial Silence" i "Grit", zdobywając uznanie krytyków i sporą grupę lojalnych fanów.
W 2007r. po śmierci jednego z muzyków zespołu i zawieszeniu działalności przez Madrugadę, Høyem na dobre rozpoczął karierę solową, pokazując swoją wszechstronność jako artysta. Jego debiutancki solowy album, "Moon Landing", wydany jeszcze w trakcie działalności macierzystego zespołu, bo w 2004 roku i otrzymał pozytywne recenzje, ustanawiając Høyema solowym artystą, którego warto obserwować. Artysta kontynuował eksperymentowanie z różnymi gatunkami, włączając do swojej muzyki elementy folku, bluesa i alternatywnego rocka. W trakcie swojej kariery Høyem współpracował z różnymi artystami, w tym Ane Brun i Marie Munroe, dzięki czemu jego dorobek nagraniowy stawał się bardziej atrakcyjny i różnorodny. Muzyka Høyema często zagłębia się w tematy miłości i straty. Jego introspektywne teksty i emocjonalna prezentacja tworzą wyjątkowe połączenie z publicznością. Niezależnie od tego, czy wykonuje intymne akustyczne ballady, czy też daje czadu na scenie, występy na żywo Høyema są urzekające i pozostawiają niezatarte wrażenie.
Oprócz muzyki, Høyem zajął się także aktorstwem, występując w norweskim filmie "Yohan: The Child Wanderer" w 2009 roku. To przedsięwzięcie pokazało jego wszechstronność jako artysty i jeszcze bardziej poszerzyło jego twórcze horyzonty. Po reaktywacji zespołu Madrugada w 2022r., wydaniu znakomitego albumu „Chimes At Midnight” i europejskiej tracie koncertowej, Hoyem postanowił powrócić do działalności solowej. W styczniu 2024r. ukazał się jego kolejny solowy album „On An Island”. Sivert Høyem pozwolił na tej płycie rozkwitnąć smutkowi w najpiękniejszy możliwy sposób. Album został nagrany w budynku starego kościoła Zoar w Nyksund. Pomysł polegał na zrobieniu czegoś "prostego” w spektakularnym otoczeniu drugiej co do wielkości wioski rybackiej wysp Vesterålen. Nagrań dokonano w prowizorycznym studiu w ciągu 14 dni. Brali w nich udział oprócz Siverta, współproducent Christer Knutsen i perkusista Børge Fjordheim.
Zapowiedziana na wiosnę europejska trasa artysty i jego zespołu wyprzedaje się w błyskawicznym tempie. To wielka radość, że przyjął zaproszenie do udziału w tegorocznym Ino-Rock Festival. Z karierą trwającą ponad dwie dekady, Sivert Høyem stał się jednym z najbardziej szanowanych i wpływowych norweskich muzyków. Jego charakterystyczny głos, poetyckie teksty i porywające występy przyniosły mu oddanych fanów i uznanie krytyków zarówno w Norwegii, jak i na arenie międzynarodowej.
MICHAŁ ŁAPAJ
Michał Łapaj to wybitny muzyk i kompozytor, najbardziej znany jako klawiszowiec zespołu Riverside. Urodził się 3 marca 1982r. w Warszawie, a swoją pasję do muzyki odkrył już w bardzo młodym wieku. Jest samoukiem. Naukę gry na instrumentach klawiszowych rozpoczął w wieku 4 lat. Chcąc rozwijać swój warsztat uczęszczał do Instytutu Szkolenia Organistów w Warszawie i Autorskiej Szkoły Muzyki Rozrywkowej i Jazzu im. Krzysztofa Komedy. W miarę doskonalenia swoich umiejętności zaczął eksperymentować z różnymi dźwiękami i stylami, czerpiąc inspirację z muzyki klasycznej, rocka, jazzu i rocka progresywnego. W 2003 roku Michał zasilił szeregi polskiego zespołu Riverside, który już wcześniej zyskał uznanie dzięki unikatowemu brzmieniu i skłaniającym do myślenia tekstom. Jego dołączenie do zespołu wniosło nowy wymiar do muzyki. Jego gra na instrumentach klawiszowych doskonale uzupełniała klimatyczny i melodyjny styl zespołu.
Łapaj odegrał kluczową rolę w kształtowaniu brzmienia grupy i ustanowieniu jej jednym z najbardziej wpływowych zespołów rocka progresywnego swoich czasów. W trakcie swojej kariery muzyk odegrał istotną rolę w tworzeniu wielu albumów Riverside, żeby wymienić choćby „Second Life Syndrome”, "Rapid Eye Movement", „Anno Domini High Definition”"Shrine of New Generation Slaves", "Love, Fear and the Time Machine", „Wasteland” i „ID.Entity”. Oprócz pracy z Riverside, Łapaj współpracował z innymi znanymi muzykami i zespołami, m.in. Leash Eye, Behemoth, Antigama, Lunatic Soul i Tangerine Dream.
W 2021r. na rynku ukazał się długo oczekiwany debiutancki album artysty zatytułowany "Are You There". Album składa się zarówno z utworów instrumentalnych, jak i piosenek. Zawiera dużo przestrzennego klimatu, a fani post-rocka, ambientu i muzyki elektronicznej z pewnością znajdą tu coś dla siebie. Płyta jest różnorodna, a zarazem spójna, przepełniona emocjami, melancholią i mrokiem. Próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, co się z nami dzieje, gdy nie rozumiemy się nawzajem i błądzimy między tym, co zostało powiedziane, a tym, co pozostało niewypowiedziane.
Na płycie wokalnie udzielają się Mick Moss - lider i wokalista brytyjskiego zespołu Antimatter - oraz Bela Komoszyńska, kobieca siła stojąca na czele polskiego zespołu Sorry Boys. Łapajowi zależało na uzyskaniu jak najlepszego i najcieplejszego brzmienia, dlatego gra głównie na analogowych, tzw. "żywych" instrumentach klawiszowych - organach Hammonda, fortepianie, pianinie Rhodes czy starych analogowych syntezatorach. Wszystkie je można usłyszeć na płycie w doskonałej jakości. Na płycie wszystkie instrumenty oprócz perkusji zostały nagrane przez Michała. W sekcji rytmicznej na perkusji zagrał Artur Szolc (Annalist, Inside Again, Music Inspired By…).
W 2023r. poza aktywnością w Riverside, Michał Łapaj zajęty był pracą nad ścieżką dźwiękową do gry "The Arbor" wraz z utalentowanym zespołem Symbiotic Labs. „Obserwowanie rozwoju produkcji gry, obserwowanie narodzin nowych światów i współpraca z tak wieloma utalentowanymi osobami, z których każda wnosi swoje unikalne umiejętności, jest naprawdę inspirująca. Cieszę się, że mogę być częścią tej podróży i jestem naprawdę wdzięczny za możliwość udziału w tym niesamowitym projekcie. Poświęcenie Łapaja swojemu rzemiosłu i jego niezachwiana pasja do tworzenia innowacyjnej i porywającej muzyki ugruntowały jego pozycję jako jednego z najbardziej szanowanych klawiszowców w gatunku rocka progresywnego. Jego wkład w przemysł muzyczny nadal inspiruje i wpływa na aspirujących muzyków na całym świecie. W miarę jak muzyczna podróż Michała Łapaja ewoluuje, fani z niecierpliwością oczekują na kolejny rozdział w jego karierze, chcąc być świadkami jego ciągłego rozwoju.
RAY WILSON
Ray Wilson rock'n'rolla ma w sercu, a jest na scenie już od 30 lat. Największą sławę przyniósł mu krótki, jednopłytowy epizod w grupie Genesis, który stanowił skuteczny doping do rozwoju solowej kariery. Ray Wilson urodził się 8 września 1968 roku w Dumfries w Szkocji. Studia muzyczne rozpoczął w 1983 roku, a w latach 90. był już członkiem zespołu Guaranteed Pure. Współpracował z grupą do 1996 roku, wydając kilka hitów, po czym ogłosił swoje odejście.
Wtedy wokalista dołączył do zespołu Stiltskin, z którym nagrał grunge'owy album „Inside”. Debiutancki krążek szkockiej grupy stał się prawdziwą sensacją - singiel promujący album zdobywał pierwsze miejsca na większości list przebojów w Europie. Sukces zespołu zwrócił uwagę członków grupy Genesis, którzy zaproponowali Rayowi współpracę po odejśćiu Phila Collinsa. Takiej oferty nie można było odrzucić i już w 1997 zespół przystąpił do nagrań, a jesienią wydał nowy album zatytułowany „Calling All Stations”. Album szybko trafił na listy bestsellerów w Europie, natomiast nie przebił się w USA. W latach 1998-1999 zespół koncertował w różnych miastach Europy (m.in. zagrał w Katowicach), lecz planowana trasa koncertowa w Ameryce została odwołana z powodu niskiej sprzedaży biletów. Z tego powodu w 2001 roku zespół zawiesił działalność, a Ray opuścił grupę. Jak to ujął wokalista, nie został zwolniony, ale dał jasno do zrozumienia, że ich współpraca dobiegła końca.
W kolejnych latach Wilson związał się z nowym zespołem - Cut, jednak i ta współpraca nie potrwała długo. Od 2001 roku Ray Wilson zaczął budować swoją solową karierę, którą rozpoczął koncertem na międzynarodowym festiwalu w Edynburgu. Następnie wyruszył w trasę - nie tylko po Europie, ale także po Ameryce Południowej i Środkowej. Jej zwieńczeniem był album „Change”. W 2004 roku ukazał się jego drugi solowy album „The Next Best Thing”, po którym ponownie odbył światowe tournée, a także wystąpił na trasach z Dolores O'Riordan z Cranberries i frontmanem Supertramp Rogerem Hodgsonem. Udowadniając swoją wszechstronność, Ray współpracował także z holenderską gwiazdą DJ-ską Arminem Van Buurenem; nagrywając remiks własnej piosenki „Yet Another Day”; piosenka w 2005 roku zajęła pierwsze miejsce na listach przebojów tanecznych.
Po przerwie spowodowanej lockdownem Ray Wilson wyruszył w 2021 roku w trasę koncertową – tym razem jej hasłem przewodnim było Time And Social Distance. Trasę promował singel „Mother Earth”. Jednym z najpopularniejszych projektów Raya Wilsona jest trasa koncertowa Genesis Classic, podczas której artysta wykonuje swoje interpretacje utworów legendarnej grupy. W wolnym czasie pomiędzy koncertami nagrywa kolejne albumy. W 2022 wydał album „The Weight Of Man”. Wcześniej, bo w 2007 przeprowadził się do Poznania i tu zamieszkał na stałe. Stale koncertując w Europie, Ray zawsze znajduje czas na spotkania z fanami. „To wielka radość regularnie spotykać ludzi, którzy przychodzą na moje koncerty i kupują płyty po każdym koncercie. Pozwala mi to nawiązać kontakt z publicznością i zrozumieć, dlaczego moja własna muzyka robi na niej wrażenie. Media społecznościowe to jedno, a spotkanie twarzą w twarz to zupełnie inny poziom”.