Na początek krótka historia zespołu: Ricocher powstał na początku lat 90 jako zespół grający covery zespołów prog - rockowych. Tak jak w przypadku niemieckiego RPWL prezentowanie cudzych kompozycji stopniowo doprowadziło zespół do tworzenia własnych. Dzięki temu światło dzienne ujrzały albumy: Quest for the heartland (2000) oraz Cathedral Of Emotions (2002). Zespół jest jak widać regularny, bo po upływie kolejnej dwulatki, w 2004 roku zaprezentował nam kolejny krążek. Zatytułowano go: Chains. Muzyka prezentowana przez Ricocher jest bardzo bliska twórczości Pendragon, czy też Areny (szczególnie na wcześniejszych płytach). Wyraźne są inspiracje dokonaniami Marillion z czasów Fisha.
Płyta Chains dowodzi, że Holendrzy lubują się w długich, kilkuwątkowych kompozycjach. Album jest bardzo spójny, zwarty, niewątpliwie dopracowany i przemyślany. Trzy najważniejsze utwory na krążku (Virtual Images, Sand In Your Eyes i Locked Eyes) to średniej długości suity. Przepełnione są tym wszystkim co w artrocku się ceni: malownicze klawiszowe (chciałoby się powiedzieć: nolanowskie) pasaże przeplatają się z gitarowymi solówkami, słychać też saksofon (Sand In Your Eyes - Reflected). Muzyka balansuje między subtelnymi tonami a bardziej dynamicznymi, rockowymi nastrojami. Bardzo dużo tu wszelkiej maści nawiązań do twórczości innych zespołów – nie będę tutaj ich wszystkich wskazywał z osobna bo przecież nie o to chodzi. W każdym razie nie napawają mnie one wielkim zgorszeniem, gdyż płyta niesie muzykę urozmaiconą i miłą dla ucha. Na szczęście muzycy Ricocher nie wydłużali swych kompozycji tylko i wyłącznie po to aby były długie (niektórym zespołom się to zdarza)…
Trudno mówić o tym, że Holendrzy stworzyli własny wyjątkowy styl. Nagrali po prostu kilkadziesiąt minut solidnej artrockowej muzyki. Czy jest to krążek wtórny? – myślę, że po trochu tak, ale nie chcę stawiać tak jednoznacznych sądów.
Nie ma na Chains jakiś szczególnych przebłysków geniuszu, ale nie powiewa też nudą. Muzycy Ricocher konsekwentnie poruszają się w tych samych muzycznych rejonach co wspomniane we wstępie zespoły i nie da się ukryć, że im to całkiem dobrze wychodzi.
Nie polecam tego krążku osobom, które źle się czują nawet na dźwięk nazwy Pendragon – spotkania z Ricocher mogłyby nie przeżyć… ;). Wszyscy, którzy są nieco bardziej „tolerancyjni” lub szukają po prostu kolejnej melodyjnej (można rzec: tradycyjnej neo-progresywnej) płyty nawiązującej do starych dobrych czasów Marillion, nie powinni być natomiast zawiedzeni. Można sobie powspominać.

Ricocher
Chains
Zamiast oceny - wyróżnienie
(brak oceny)
Lista utworów:
- Virtual Images
- i) Empty Chambers 3:40
- ii) Beyond Terms of Humanity 3:16
- iii) Out of Control 5:36
- Bitter Tears 3:02
- Sand In Your Eyes
- i) Perception 4:15
- ii) Reflected 4:20
- iii) The Silhouette of You 5:17
- Whispering Voices 5:12
- Locked Inside
- i) Misguided Lights 2:54
- ii) Question Within The Answer 5:24
- Point of No Return 7:13
- Breaking The Chain 5:16
- Erwin Boerenkamps
- lead vocals, guitar
- Bart van Helmond
- guitars, backing vocals
- John van Heugten
- keyboards, backing vocals
- Maikel van der Meer
- drums, percussion
- Niels Nijssen
- bass, backing vocals
Strony zespołu: