ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Das Digitale Vertrauen ─ Das Digitale Vertrauen w serwisie ArtRock.pl

Das Digitale Vertrauen — Das Digitale Vertrauen

 
wydawnictwo: Soleilmoon Recordings 1997
 
CD ONE: The Vinyl Tracks [TOTAL TIME 71:30]
01. The Textures of Illumna (Edward Ka-Spel)
  I. The Boomenrang Effect 7:56
  II. Right on, Food 4:34
  III. The Train To Never 4:34
  IV. Icing 8:05
02. Nord Jahre Target (Jetzmann/L.Ski)
  I. Inter 7:55
  II. Turbo 5:46
  III. Para 4:20
  IV. Single A-Side: Retro 3:52
03. Rattenheu (Asmus Tietchens)
  I. Flut 3:30
  II. Hertzlicht 3:53
  III. Kreuze des Suedens 4:54
  IV. Vom Pol zum Metropol 6:47
  V. Atommacht Indien 3:43


CD TWO: The CD Bonus Tracks [TOTAL TIME 56:10]
01. Edward Ka-Spel
  I. Millenium I
  II. Millenium II
02. Jetzmann/L.Ski
  I. Supra (ablautmechnismusversion)
  II. Nur Unterschicht
  III. Techniskop
03. Tietchens/Liquidsky
  I. Schwachholz vorsetzen
04.Asmus Tietchens
  I. Mit Buchen reden
  II. Und wenn ich kröche
  III. See You
 
Całkowity czas: 129:40
skład:
HEADS:
01. Edward Ka-Spell - voices, tasteninstrument, klangwerkzeuge, drums, lampe, wasser, tapes [CD1 1-4, CD2 1-2]
02. Jetzmann - komposition, performance [CD1 5-8, CD2 3-5]
03. L.Ski (Liquidsky)- komposition, arrenged [CD1 5-8, CD2 3-5, CD2 6?]
04. Asmus Tietchens - komposition [CD1 9-13, CD2 6, 7-9]
OTHERS:
05.Raymond Steeg - klangwerkzeuge [CD1 1,3]
06.Ryan Moore - radio, kaffemaschine [CD1 1]
07.Lady Loop - rhytmmusmaschine, effekt, klangwerkzeuge, drums, voice [CD1 3,4]
08.Calyxx - voice [CD1 4]
09.Achim Stutessen - moog sonic six [CD1 9-13]
10.Stu 'Snatch' Seemi - korg polysix [CD1 9-13]
11.Mischa Suttense - roland compurhythm [CD1 9-13]
12.Tissi Schemant - bandzuspielungen [CD1 9-13]
13.Sam 'The Cute' Sins - mfb 512 [CD1 9-13]
14.Rokko Ekbek - produktion [CD1 9-13]
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
07.11.2004
(Recenzent)

Das Digitale Vertrauen — Das Digitale Vertrauen

INTRO

Kiedy dostałem to pudełko od przyjaciół (dzięki Robb, dzięki Artur), pierwsze na co zwróciłem uwagę to nazwisko Edwarda Ka-Spela - legendarnego wokalisty, kompozytora, performera, autora tekstów i frontmana legendarnej już, nie tylko dzięki nazwie, grupy: Legendary Pink Dots. Pomyślałem - kolejne, nieznane mi, dzieło równie nieznanego, co nie rozumianego w szerszych kręgach twórcy, ale po chwili zauważyłem dwie inne postacie, o których gdzieś tam kiedyś słyszałem, ale kompletnie nie znam ich twórczości. Są to Jetzmann, L.Ski oraz Asmus Tietchens. Ci czterej panowie stanowią podstawę projektu DAS DIGITALE VERTRAUEN co w moim swobodnym tłumaczeniu oznacza CYFROWE ZAUFANIE. Zobaczmy czy nazwa jest trafna.

Wydawnictwo Soleimoon Recordings (Portland,USA) wydało tę płytę we współpracy (exclusive licence) z The Bog (Hamburg,DEUTSCHLAND) w 1997 roku. Płyta jest dystrybuowana na świecie przez Indigo Musikvertrieb (Hamburg,DEUTSCHLAND) zaś w całej Europie przez Staalpaat (Amsterdam,HOLLAND). Jest to więc w pełni międzynarodowe wydawnictwo. Po otwarciu podwójnego digipackowego pudełka znajdujemy: książeczkę z opisem na dziesięciu stronach i dwie stalowo-szare płyty. Teksty w książeczce są w języku niemieckim i angielskim. Pozwolę sobie na przytoczenie bardzo krótkiego wstępu: 'Physical Discomfort Of The Old. Heads pulsate like a swelling bellmouth' i już wiemy czego możemy się spodziewać. Czegoś, czego nie doświadczyliśmy wcześniej, co zajmie nas na długi czas, docierając do samego centrum naszej głowy. Książeczka szczegółowo opisuje inspiracje, zamierzenia i twórczość tego projektu, zawiera też teksty utworów - jeśli one są. A dotyczy to tylko The Boomerang Effect i The Train To Never z pierwszej suity

ODSŁONA PIERWSZA: DAS DIGITALE VERTRAUEN: VINYL

Płyta składa się z trzynastu utworów połączonych w trzy minisuity, całość zaś trwa ponad siedemdziesiąt minut.

Rozpoczyna Edward Ka-Spel suitą 'The Textures of Illumina' i żeby od razu było jasne - nie jest to jego kompozycja, jak to jest zapisane w książeczce: wszystkie utwory (cztery części suity) zostały skomponowane przez Mustapha Nuthawuna i zadedykowane Calyxx. Utwór ukazał się wcześniej na Bog 001/10”-vinyl, a jego części składowe to: 1.The Boomerang Effect, 2.Right On, Food, 3.The Train To Never, 4.Icing. Pierwsza i trzecia mają charakter słowno-muzyczny, pozostałe to części instrumentalne - na szczególne uznanie według mnie zasługuje 'Ekspres Do Kawy'; w pierwszej części ten dźwięk jest fantastyczny. Bardzo spokojne dawkowanie dźwięków, jednakże już lekko transowe, pozwala na odpowiednie przygotowanie się do odsłuchu dalszej części płyty. Ale połączone ze sobą dwie pierwsze części zmieniają klimat. Druga część rozpoczyna się tekstem wypowiadanym prawdopodobnie przez...Mustaphę – z tego co wiem nie jest to głos Edwarda. W pewnej chwili pojawia się gama DO-RE-MI-FA-SOL – pamiętacie to z podstawówki? Sam początek – dosłownie kilka sekund przypomina mi troszkę dokonania Richarda Barbieriego, jeszcze z okresu zanim dołączył do Porcupine Tree. Spokojne recytowanie niby-tekstu i ten fantastyczny głos Ka-Spela. W ostatniej czwartej części słychać głos jakby dziecka, – choć do końca nie jestem pewien, monotonne echo pulsujące w głowie.

Następną suitą jest wyraźnie różniąca się od Edwarda też czteroczęściowa mini suita duetu Jetzmann & L.Ski(Liquidsky). Tytuł niemiecki, którego tłumaczenia się nie podejmę, 'Nord Jahre Target' jest bardzo wieloznaczny. Utwór ukazał się wcześniej na Bog 002/10”-vinyl. To już prawdziwa próba psychiki i odporności na psychodelię. W podłogę wbija nas swoim zbasowaniem część pierwsza, Inter, gdy kończy się po prawie ośmiu minutach atakuje nas 2.Turbo, lecz tu już jest łatwiej. Wiemy, czego możemy się po duecie spodziewać i możemy się odpowiednio na to nastawić. Zwłaszcza, że na cztery sekundy przed końcem pierwszej minuty pojawia się pulsujący transowy rytm - już gdzieś podobny słyszałem i jest to doprawdy wciągające. Nagle się urywa, by strzępami dźwięków i sampli mógł się pojawić ponownie. 3.Para - bulgotanie bagna, upiory i nawołujące dusze to najszybsze dla mnie skojarzenie. 4.Sigle-A-Side:Retro - to cofnięcie się troszkę w czasie i przestrzeni do... Tybetu? Jakoś właśnie tam ciągną mnie takie dźwięki - naprawdę dziwne.

I na końcu pierwszej płyty Suita Asmusa Tietchens'a 'Rattenheu' – pięcioczęściowa, rozpoczynająca się potępieńczym, przyspieszającym wyciem zbłąkanych i skrzywdzonych. 1.Flut, 2.Hertzlicht, 3.Kreuze des Suedens, 4.Vom Pol zum Metropol, 5.Atommacht Indien. Tu już jest ciężko. Dźwięki, jakie prezentuje nam ten skład są naprawdę porażające - choć ich przesłanie nie jest jasne. Pamiętacie może serial 'Pogranicze w Ogniu'? – tam możemy znaleźć podobny motyw - zwłaszcza te załamania dźwięków. I takie dziwne stany muzyczne - choć może to tylko/aż dźwiękowe podróże, które jednak są ze sobą połączone, rozbrzmiewają do końca płyty. Mocno maszynowe - choć bardziej zagmatwane niż Kraftwerk (zresztą wątpię by to była inspiracja), a czasami lekko industrialne... W części czwartej pobrzmiewają echa Das Boot - to niezwykłe. Zaś część ostatnia przypomniała mi The Elephant Graveyard autorstwa LPD. Utwór ukazał się wcześniej na Bog 003/10"-vinyl.

ODSŁONA DRUGA: DAS DIGITALE VERTRAUEN: COMPACT DISC

Płyta składa się z dziewięciu utworów, stanowiących cztery wyraźne części, całość zaś trwa niecałe sześćdziesiąt minut.

Rozpoczyna Książe Edward Ka-Spel 'Millenium I & II' - to dziwne utwory, nawet jak na takiego twórcę - pełne eksperymentów z dźwiękami, tonami, obrazami i choć jest w nich muzyczna spójność, to pozostaje pytanie: w jakiej głowie powstają takie rzeczy?. Jest i odpowiedź - All tracks composed by Mustapha Nuthawun. Dedicated to Calyxx with a big love. I nie jest to wcale przytyk do Ka-Spela, że to niby on nie umie komponować, i że tylko odtwarza. Nie miałem możliwości wysłuchania oryginalnych kompozycji, lecz fakt wynalezienia takich cudeniek i przedstawienie szerszej publiczności – nie pod względem liczebnym, lecz intelektualnym – to działanie naprawdę godne uznania. Podejrzewam, że EDWARD jest dużo bardziej znany niż Mustapha, co znacząco pomaga temu drugiemu, żeby objawić się słuchaczom. A może on wcale nie istnieje? Millennium to jakby podróż przez ERĘ, rozbrzmiewają tu echa podróży kolonizatorów, walk w średniowieczu, spotkań na pustyniach egipskich, Wielki Brat w roku 1984, czy tez klingońskie opery. Na końcu drugiej części pobrzmiewają hymny pochwalne i trąby, które przechodzą w bardzo łagodne zakończenie.

'Supra' duetu Jetzmann/Liquidsky to odgłos bicia serca nienarodzonego jeszcze osobnika, lecz trzy-, czterokorotnie szybsze, nad które w pewnym momencie wchodzi rytm z sekwencera – niekoniecznie dyskotekowy, absolutnie nie, lecz jak najbardziej transowy. Utwór następny to kontynuacja, która przypomina mi troszeczkę dokonania Briana Eno (zwłaszcza z płyty The Drop).

Asmus Tietchens w swoich utworach pokazuje nam, że żyje w innym świecie – dźwięki, które wychodzą spod jego palców i być może nie tylko spod palców, i być może nie tylko jego – są najtrudniejszym do zdefiniowania elementem tego wydawnictwa. 'Mit Bushen Reden' – to prawie electro-gotyk, jeśli coś takiego istnieje. Mroczne, posępne i bardzo nastrojowe tworzywo. O tak, to dobra nazwa. Razem z następnym utworem 'Und Wenn Ich Kroche' tworzy pasaż czarnej ciemnej materii, rozlewającej się w przestrzeni, otaczającej wszystko i wszystkich. Pamiętacie te ciemne momenty w ścieżce dźwiękowej do „Nikity” Luca Bessona? Tu też to znajdziecie. Ostatni utwór na płycie to 'See You' i to „widzenie” jest obecne przez cały utwór: seeyouseeyousee.......

Na samym końcu jest prawie dwuminutowy CD Details – jeśli ktoś chce wiedzieć z czym będzie miał do czynienia – polecam wysłuchanie ostatniego, 23 utworu na początku.

OUTRO

Podsumowując – jedna z najtrudniejszych recenzji, z jaką się zmagałem. Muzyka jest tak dziwna i nieprzewidywalna, że ciężko jest ją jednoznacznie zakwalifikować. Na pewno nie da się o niej powiedzieć: 'nudna, beznadziejna elektroniczna rypanina', nie da się też: ' dzieło epokowe, oddziałujące na przyszłość i przyszłych adeptów muzyki’. Moim zdaniem jest to po prostu – lub aż – bardzo dobra, inspirująca płyta, przeznaczona dla wymagającego słuchacza, który jest bardzo, bardzo otwarty na nowe brzmienia, załamania melodii, dziwne niesklasyfikowane dźwięki, pojawiające się znienacka i świdrujące naszą jaźń. Z pewnością nie jest to muzyka łatwa, ale bardzo, bardzo przyjemna.

Dla tych, co chcieliby się zaopatrzyć w opisywane wydawnictwo: http://www.indietective.de/produkt.php4?code=25955 Cena 29,99EUR + transport. I zdecydowanie PEŁNE CYFROWE ZAUFANIE

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.