ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Assal & Zenn ─ Assal & Zenn w serwisie ArtRock.pl

Assal & Zenn — Assal & Zenn

 
wydawnictwo: Agencja promocyjna Kuźnia 2004
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Argyle Corner [1:00]
2. Alien [4:10]
3. Ginewra [5:08]
4. America [4:53]
5. Obe [3:59]
6. Horyzont Boscha [1:55]
7. Fontanna [4:47]
8. New Orleans - Mandala [4:40]
9. Saint Denis [2:07]
10. Sheridan [6:00]
11. Foto [2:55]
12. Cytra [8:08]
13. Abigail [1:39]
14. Enuma Elisz [8:49]
15. Krzyż Południa [1:02]
16. Ajudah 2 zapomnienie [11:05]
 
Całkowity czas: 72.17
skład:
Łukasz Święch - instr. klawiszowe, bas, gitary, programowanie & samplery; Adam Łassa - śpiew; Patrycja Czapiga - śpiew; Marcin Mak - Instr. perkusyjne; Bagin - bas; Anna Korbińska - saksofon;
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,1
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,3
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,6
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,11
Arcydzieło.
,26

Łącznie 49, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
17.08.2004
(Recenzent)

Assal & Zenn — Assal & Zenn

Jeśli jesteś fanem Abraxas, ale nazwa Assal & Zenn wciąż stanowi dla ciebie tajemnicę, czytaj dalej. Assal to Lassa tylko w odwrotnej kolejności. Od Lassy do Łassy droga jest już krótka. Zenn to prawie tak samo jak Xenn. Wszystko staje się prostsze - mamy do czynienia z projektem, za który odpowiedzialni są między innymi Adam Łassa i Łukasz Święch. Oboje mieli z Abraxas wiele wspólnego...
Szczerze mówiąc, nigdy nie byłem wielkim entuzjastą tego zespołu. Mimo to po krążek Assal & Zenn sięgnąłem z chęcią. Co ciekawego tam słychać??
Z pewnością wiele. Na płytę składa się sporo, bo aż 16 dość zróżnicowanych kompozycji. Nie będę rozpisywał się na temat dość enigmatycznych i momentami dziwacznych tekstów... każdy sam najlepiej wie jakiego typu słowa mu odpowiadają i najlepiej przemawiają do umysłu. Na temat ich genezy najlepiej wypowiedział się sam autor (Adam Łassa) dla magazynu Teraz Rock: Dla mnie to (...) sposób na wyrażenie własnego "ja". Kiedy piszę, muszę poznać i zrozumieć zdarzenia przeze mnie opisywane...(...) Moją inspiracją jest warkocz życia, miłości i śmierci.

Krążek rozpoczyna się bardzo gilmourowsko. Delikatne dźwięki gitary, czujemy się niemal jakbyśmy słuchali początkowych dźwięków A Momentary Lapse Of Reason, czy też The Division Bell (płyty Pink Floyd). Kompozycja Alien z kolei momentami nawiązuje do klimatów dawnego King Crimson... jest to jednak inspiracja wykorzystana w sposób niewątpliwie twórczy. Mamy też pewne zaskoczenie - Adam Łassa zmienił nieco manierę śpiewania. Chyba dobrze się stało...

Swoją obecność na krążku Assal & Zenn zaznaczyła także elektronika. Mocny, wyznaczony przez nią, rytm zdominował kompozycję America. Jest w niej coś z muzycznych nastrojów, jakie goszczą na krążku Following Ghosts nagranym niegdyś przez Galahad. Myślę jednak, że Brytyjczycy wykorzystali techniczne nowinki w nieco lepszy sposób.

W spokojny, niemal transowy, rytm wprowadza nas utwór Obe. Gdzieś w tle słychać trochę orientalnych dźwięków. Bardzo ładna piosenka... Po niej następuje akustyczna, przyjemna dla uszu, wstawka, która przeradza się w jeden z najprzyjemniejszych (jak dla mnie można rzec nawet przebojowych) utworów na tej płycie - kompozycję zatytułowaną Fontanna.

New Orleans Mandala to także ciekawy - bardzo ładnie "poukładany" (tym razem instrumentalny) utwór. Wieńczy go, krótki, dziwaczny i nieco zniekształcony (aby było mroczniej) "speech"... Brak wokalu charakteryzuje także, kolejną ciekawą kompozycję Sheridan - znów trochę crimsonowskiej aury - i bardzo dobrze.

Z kompozycji Foto powiewa smutkiem, zadumą jak to często przy przeglądaniu starych zdjęć bywa... Ten nostalgiczny nastrój przejmują następne piosenki - Cytra i króciutkie instrumentalne "maleństwo": Abigail.

Jedną z bardziej rozbudowanych, takich tradycyjnych artrockowych, form na tej płycie jest Enuma Elisz. Mamy tu więc zmiany tempa, instrumentów i różne inne "niespodzianki" - takie jak wyliczanka w końcówce. Naprawdę warto poznać ten utwór.

Na zakończenie niespodzianka - Ajudah 2 zapomnienie. Jest to swoista kontynuacja kompozycji, która znalazła się na debiutanckiej płycie Abraxas...

Jak pisałem we wstępie, nigdy nie należałem do żarliwych fanów Abraxas, nie przepadałem też za wokalem i tekstami Adama Łassy. Teksty nadal mnie nie przekonują, ale myślę, że muzyka świetnie broni się sama. Assal & Zenn to wydawnictwo, po które naprawdę warto sięgnąć. Szczególnie interesująco wypada druga część krążka (kompozycje 7-16) z perełkami takimi jak: Sheridan, Cytra i Enuma Elisz. W kraju nad Wisłą nadal powstaje ciekawa muzyka... trzeba tylko uważnie się rozglądać i słuchać, słuchać, słuchać....
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.