ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Mars Project ─ Last Passenger w serwisie ArtRock.pl

Mars Project — Last Passenger

 
wydawnictwo: Lynx Music 2020
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. No one sees
2. Don’t panic
3. Sadness
4. Dream of the recent past
5. Infinity
6. Love
7. All the beauty of the world
8. Paradise
9. Last Passenger
 
skład:
Marek Sikora – guitars, keyboards, samples, loops
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
26.11.2020
(Recenzent)

Mars Project — Last Passenger

Trzeci album Mars Project, czyli solowego przedsięwzięcia Marka Sikory. Tradycyjnie artysta nie tylko skomponował muzykę, ale także zagrał na wszystkich słyszanych tu instrumentach, stworzył też okładkę albumu.

Muzyka na ten album powstawała ponoć przez ostatnie dwa lata, czyli okres jaki upłynął od wydania poprzedniego krążka, House Of The Restless. I czuć tu pewną kontynuację oraz rozwinięcie pomysłów zawartych na poprzednich płytach. To dalej granie instrumentalne o sporej dozie elektroniki, jednak, tak jak poprzednio, do głosu dochodzi w większym stopniu gitara. Tu wydaje się że jest jej jeszcze więcej. Nie jest to oczywiście brzmienie mocne, riffowe, a bardziej subtelne i klasyczne.

Na tle płyty nieco zaskakuje otwierający całość No One Sees, który jest najbardziej energicznym i rytmicznym utworem na albumie. Później bowiem atmosfera zdecydowanie tonuje, staje się bardziej klimatyczna. Kompozycje są raczej niespieszne i nastrojowe. Mimo tego już wspomniany opener przynosi w warstwie aranżacyjnej wszystko to co znajdziemy w kolejnych utworach. Akustyczne figury gitarowe, ładne formy pianina oraz żeńskie wokalizy nadające swoistej etniczności i orientalności. Gdzieś można to wszystko włożyć w bardzo szerokie pojęcie world music.

Trochę brakuje Last Passenger pewnej naturalności i organiczności. Z drugiej strony usłyszymy tu brzmienia przypominające trąbkę (Don't Panic, Infinity, Love) i nadające tym samym jazzowego posmaku, bądź brzmienia instrumentów smyczkowych (All The Beauty Of The World, Last Passenger). Chwilami też – jak w kompozycji tytułowej - ocieramy się o muzykę filmową.

Całość ma na pewno bardzo ilustracyjny charakter, stawia na wywołanie u słuchacza emocji ale i swoistego odprężenia. Sporą wartością płyty jest też dobrze zbalansowana melodyjność. Przyjemna rzecz.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.