ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Starsabout ─ Halflights  w serwisie ArtRock.pl

Starsabout — Halflights

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2016
 
1. Halflight [06:07]
2. Every Single Minute [06:06]
3. The Night [04:54]
4. Black Rain Love [07:01]
5. Escaped [05:47]
6. Sway [05:01]
7. 20 000 Miles [05:47]
8. Bluebird [07:55]
 
skład:
Piotr Trypus - guitars, vocals
Tomek Kryjan – guitar
Piotr Ignatowicz – bass
Sergiusz Pruszyński - drums
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,1

Łącznie 5, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
14.04.2016
(Recenzent)

Starsabout — Halflights

Starsabout to młoda białostocka formacja, którą tworzą gitarzysta Tomek Kryjan, wokalista i gitarzysta Piotr Trypus, perkusista Sergiusz Pruszyński i basista Piotr Ignatowicz. Powstali pod koniec 2011 roku, w następnym grali pierwsze próby i koncerty. Dwa lata później zrealizowali debiutancką EP-kę zatytułowaną Black Rain Love a w tym roku rozpoczęli nagrywanie pełnowymiarowego debiutu zatytułowanego Halflights, który doczekał się swojej premiery w tym miesiącu. Owa premiera zbiegła się zresztą z koncertem formacji w rodzinnym Białymstoku, na który dotarła zachęcona przeze mnie przyjaciółka i… I powiedziała, że koncertowo dają radę.

A z jaką muzyczną materią dają sobie radę? Oddajmy na chwilę głos artystom:  Muzyka, którą tworzymy jest wypadkową życiowych i muzycznych doświadczeń i emocji każdego z nas. Cechą charakterystyczną brzmienia Starsabout jest wszechobecny klimat. To nasz wytrych, którym staramy się dotrzeć do serca słuchacza. Interesuje nas pisanie muzyki wrażliwej, która ma znaczenie, takiej, która będzie dobrym towarzyszem w podróży po codzienności. Nasze dźwięki są dla melancholików, wrażliwców, kontemplujących, dla tych, którzy nie dosypiają w nocy, którzy nigdzie się nie śpieszą bądź potrzebują wytchnienia, dla tych, co szukają głębiej, dla tych, co wolą dobra niematerialne, dla tych którzy chcą widzieć świat inaczej niż reszta…

Ładnie, nie? Niby banalnie, niby to wszystko już słyszeliśmy w promocyjnych notkach, niby… A jednak białostocczanie trafiają w punkt. Bo w zasadzie w tych słowach jest kwintesencja ich muzyki. Muzyki, którą lepiej opisać emocjami, niż kolejnymi łatkami, szufladkami i nazwami podobnie grających kapel.

Album przynosi osiem bardzo niespiesznych, powolnie rozwijających się kompozycji, jakby sennych i onirycznych, czasami jednak zaskakujących mocniejszym porywem gitarowej zadziorności (Bluebird). Słychać tu ewidentne odniesienia do post rocka ubranego jednak w melancholijne szaty. Ładnie odnajduje się w takiej stylistyce wokalista Piotr Trypus (znany naszym czytelnikom z projektu Seasonal i albumu Loneliness Manual), śpiewający lekko zmęczonym, czasami niepokojącym głosem. To dźwięki niezwykle ilustracyjne, mogące stanowić tło do zatrzymania się i rozważań nad pędzącą dookoła rzeczywistością, jakże kontrastującą z muzyką Starsabout. Trudno tu w poszczególnych ścieżkach wyróżniać zwrotki, czy refreny - utwory są bardziej luźnymi kompozycjami - muzycy opierają swoje piosenki na dobrej melodyce, choć tak naprawdę sama barwa dźwięku wydaje się być istotniejsza od melodii.

Nie chcę nikomu wmawiać, że sam album wgniata w fotel. Spokojnie, to dopiero ich debiut. Niemniej album intryguje, jest spójny stylistycznie i choć niełatwo coś na nim wyjątkowo wyróżnić, postawię na Black Rain Love. Najdłuższy w zestawie, transowy, z wyrazistym basem, do tego mający w środku wyciszającą wstawkę. Ciekawa rzecz, zresztą jak cały krążek.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
Mgławica Kalifornia - IC1499 by Naczelny
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.