ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Crosses ─ EP 1 w serwisie ArtRock.pl

Crosses — EP 1

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2011
 
01. This is a Trick [03:07]
02. Option [04:25]
03. Bermuda Locket [03:42]
04. Thholyghst [04:26]
05. Cross [02:53]
 
Całkowity czas: 18:32
skład:
Chino Moreno
Shaun Lopez
Chuck Doom

oraz:
Duff McKagan – additional bass on "This is a Trick"
Chris Robyn – live drums
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 2, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
05.10.2012
(Recenzent)

Crosses — EP 1

Crosses (stylizowane również jako †††) to projekt muzyczny kojarzony głównie z frontmanem formacji Deftones – Chino Moreno. Skład uzupełniają Shaoun Lopez z post-hardcore’owego Far oraz Chuck Doom. Z różnych inspiracji, charakterów i doświadczeń muzycznych, w 2011 roku ukształtował się elektroniczno rockowy twór znany dziś jako Crosses. W tym momencie na koncie tria Kalifornii znajdują się dwa minialbumy.

Pierwsza EPka sygnowana jest numerem pierwszy lub pojedynczym krzyżem. Oprócz krzyży w nazwie, możemy spotkać je również w odpowiednio stylizowanych tytułach utworów, gdzie pojawiają się zamiast litery t. Miło jest doświadczać takiej konsekwencji w działaniu, nawet jeśli dotyczy ona rzeczy pozornie niezwiązanej z muzyką.

Minialbum liczy pięć kompozycji, w których oprócz elektronicznych motywów i komputerowo wygenerowanych dźwięków możemy doświadczyć (zwłaszcza w występach na żywo) instrumentów bardziej typowych dla muzyki rockowej: gitary, bas, klawisze i dwa zestawy perkusyjne. Uwagę zwraca również niezwykle charakterystyczny wokal Chino Moreno. Muzyka sygnowana marką Crosses jest tym, jak twierdzi sam zainteresowany, co dźwięczy w jego głowie wtedy, kiedy nie krzyczy. Chociaż uwielbiam te przesycone energią partie wokalne z utworów Deftones (Hexagram, Knife Party, Elite etc), to zdarzało mi się odpłynąć przy łagodnych momentach akustycznego Be Quiet and Drive (Far Away) czy Change (In The House of Flies). Tych chwil nie było zbyt wiele, a teraz powróciły za sprawą Crosses.

Nie jestem zwolennikiem zdobyczy współczesnej technologii coraz powszechniej wykorzystywanych przy tworzeniu muzyki. Elektroniczne dźwięki przeplatane partiami gitarowymi są czymś, co jest bezpośrednią przyczyną wystąpienia irytującej wysypki na mojej muzycznej świadomości. Jednak w przypadku Crosses jest inaczej. Chociaż wspomniane efekty w brzmieniu studyjnym pojawiają się w ilościach niemal hurtowych, to są one zaprezentowane w formie wysoce strawnej i z czasem coraz bardziej pożądanej.

Pierwsze wydawnictwo Crosses przyciąga, hipnotyzuje, nie pozwala się oderwać i co ciekawe – nie nudzi, a jest to duży atut zwłaszcza dla tak krótkiego albumu. Dźwięki przyjemnie pulsują zlewając się z wokalem Chino, wachlując emocjami wprowadzają nas do świata pełnego krzyży, świata do którego chętnie się wraca.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.