ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Twilightning ─ Delirium Veil w serwisie ArtRock.pl

Twilightning — Delirium Veil

 
wydawnictwo: Spinefarm Records 2003
 
1.Gone To the Wall (4:50)/ 2.At the Forge (5:57)/ 3.Jester Realm (6:58)/ 4.Delirium Veil (4:17)/ 5.Return To Innocence (6:07)/ 6.Under Somber Skies (5:59)/ 7.Seventh Dawn (4:25)/ 8.Enslaved To the Mind (4:49)/ 9.Masked Ball Dalliance (5:09)
 
Całkowity czas: 48:28
skład:
Heikki Poyhia - voc/ Tommi Sartanen - git/ Ville Wallenius - git/ Jussi Kainulainen - bas/ Mikko Naukkarinen - key/ Juha Leskinen - dr
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,1
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,2

Łącznie 5, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
08.03.2004
(Recenzent)

Twilightning — Delirium Veil

Kto by pomyślał, że za tak kiczowatą okładką kryje się tak bardzo sympatyczne muzykowanie!!!

Twilightning to młoda formacja rodem z Finlandii. Delirium Veil jest ich debiutanckim, pełnowymiarowym wydawnictwem mimo, że powstanie kapeli datuje się na 1998 rok. Zespół ma na koncie również demo Affection Seeker (2000). Czytając recenzje niniejszego albumu przewijają się różne nazwy: Helloween, Sonata Arctica, Stratovarius. Ja jednak pozwolę sobie na nieco inne spojrzenie na muzykę zawartą na Delirium Veil.

Na przekór otaczającej nas polskiej rzeczywistości mam sentyment do muzyki pałającej optymizmem i pozytywnymi wibracjami. Coraz rzadziej sięgam po wydawnictwa dołujące i jeszcze bardziej zaciskające pętle codziennej egzystencji. Muzykę można i należy traktować jako zdrowy środek antydepresyjny i dopingujący. Delirium Veil jest znakomitym przykładem artystycznej dawki Prozac’u lub amfetaminy:-). Twilightning zaliczam do grona zespołów starających się połączyć melodyjny heavy metal lat osiemdziesiątych z najnowszymi trendami grania około powermetalowego i AOR-owego z delikatnymi progresywnymi wibracjami. Co prawda granica pomiędzy melodyjnym powermetalem i „ultralajtową” odmianą progmetalu dawno się zatarła. Nie wiem czy chodzi o rozmiękczanie progmetalu czy też o poważny wzrost formy technicznej powermetalowców. Myślę , że jedno i drugie. W każdym razie młodzi Finowie balansują w rozmytej strefie gdzieś pomiędzy wyżej wymienionymi stylami.

Płyta Delirium Veill posiada trzy niezaprzeczalne atuty. Pierwszym są gitarzyści Tommi Sartanen i Ville Wallenius. Niesamowity tandem kompozytorski i wykonawczy. Sposób raczenia słuchacza solówkami leży gdzieś pomiędzy takimi tuzami jak Blackmore i Van Halen. Aby było zabawniej Tommi i Ville grają dość podobnie i ma się wrażenie, iż są uczniami jednej szkoły. Riffy, które wychodzą spod ich palców nie pozwalają na spokojny odsłuch i zmuszają nasze członki do wykonywania dynamicznych i czasami zabawnych ruchów kojarzących się z gra na wyimaginowanym instrumencie (przynajmniej ja tak mam:-). Kolejnym, wartym do odnotowania faktem jest melodyka. Refreny wyśpiewywane nienagannie przez Heikki Poyhia stawiają prawie każdy utwór na płycie w kolejce do metalowych list przebojów. Ha, lubię melodyjne granie. Pamiętam czasy gdy wśród fanów metalowego uderzenia przyznanie się do romansu z melodyką było jednoznaczne z opowiedzenie się po stronie przeciwników stosunków heteroseksualnych:-). Na szczęście dzisiaj jest inaczej i muzycy, nawet ci najbardziej zbuntowani nie wstydzą się dobrych melodii i harmonii. Ostatnią i chyba najważniejszą zaletą Delirium Veil jest realizacja, a raczej REALIZACJA. Świetne, w pełni profesjonalne brzmienie. Powiem nawet, że to realizacyjny majstersztyk. Trudno powiedzieć komu lub czemu Twilightning może zawdzięczać tak znakomicie brzmiący materiał. Być może studio – Astia i Finvox. Być może osoba producenta - Timo Tolkki (Startovarius). W każdym razie wiele utytułowanych bandów powinno łypać zazdrosnym okiem (lub raczej uchem:-) na Delirium Veil.

Spytacie o najlepsze utwory? Hmmm....trudna sprawa. Największymi hiciorami są moim zdanie brawurowo zagrany Return To Innocence i chwytająca za serce ballada Under Somber Skies. Innym kawałkom również niczego nie brakuje...

Gorąco polecam album Delirium Veil mimo, że twórczość tego typu rzadko gości na stronach Caladana. Najlepszym testerem Twilightning jest odsłuch w samochodowym odtwarzaczu podczas długiej, przynudnawej podróży. Spróbujcie, chociaż nie wińcie mnie za zapłacony mandacik niebieskim panom z suszarką do włosów w ręku.........................:-)

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.