ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Antony and the Johnsons ─ Another World w serwisie ArtRock.pl

Antony and the Johnsons — Another World

 
wydawnictwo: Rough Trade Records 2008
 
1. Another World [4:01]
2. Crackagen [2:31]
3. Shake That Devil [5:19]
4. Sing For Me [2:29]
5. Hope Mountain [5:11]
 
skład:
Antony – piano, harmonium, recorder, voice / Jeff Langston – electric bass / Doug Wieselman – sax, clarinet, guitar distortion / Rob Moose – acoustic guitar, backing vocals / Parker Kindred – drums / String Trio: Maxim Mostow, Julia Kent, Rob Moose / Greg Cohen – electric bass (on “sing for me”) / Chad Yarbrough, Liese Anschuetz, Tim Albright, Lisa Albrecht – horns / Suzy Perelman, Antoine Silverman, Danielle Farina, Hiroko Taguchi, Anja Wood, Sarah Hewitt-Roth, Try Rinker III – additional strings
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,0

Łącznie 6, ocena: Dobra, godna uwagi produkcja.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
28.10.2008
(Recenzent)

Antony and the Johnsons — Another World

Another World dotarła do mnie znienacka. Zamówiłem sobie ją co prawda z innego kraju, ale sprzedawca zamiast czarnego, pachnącego nowością winyla wysłał mi „zwykłą” blaszkę CD. Ot, drobna pomyłka, choć dzięki temu mogę ze sobą wozić tę płytkę w samochodzie (odtwarzacz samochodowy na płyty winylowe byłby jednakowoż cokolwiek nieporęczny). Mogę też poświęcić parę słów i chwil w recenzji dla naszego serwisu (bo póki co opcje serwisowe nie przewidują pisania o płytach analogowych, jak to się drzewiej mówiło).

Najnowsza płyta Antony And The Johnsons (właściwie EP-ka) przywodzi na myśl  te właśnie dni października, które mijają nam właśnie między palcami. Godziny upływają, dni nastają i kończą się, a weekendy – cóż, ani się obejrzymy, jak kończą się perspektywą kolejnego tygodnia pracy. A ostatnie dni to już zupełnie jakaś taka nagła chęć rzucenia wszystkiego za siebie. Nic, co próbowałbym ratować, nie przychodzi mi na myśl. Nie ma żadnej nadziei, że kolejny dzień będzie mniej ponury od poprzedniego. I tylko muzyka – na nią zawsze można liczyć niezależnie od nastroju. Niesamowicie równa, dobrze zagrana i zaśpiewana. I dlatego nie wyróżnię (ani nie zganię artysty) żadnego z utworów. Bo wszystkie są piękne.

Another World Antony’ego Hegarty to nic nowego. Żadnych udziwnień, eksperymentów, ot – po prostu kilkanaście minut pięknej, niczym nie skażonej muzyki, dla której przyjemnie jest zapomnieć o otaczającym nas świecie. Cokolwiek by nie powiedzieć o Antony And The Johnsons – to i tak będzie zbyt trywialne. Antony śpiewa tak, jak zwykle. Zespół przygrywa również melancholijnie, co zazwyczaj. Jest ciepło, przyjemnie, deszcz za oknem wali po parapecie, słowem – świat się nie kończy, ani nie zaczyna. I chyba dlatego tak lubimy taką muzykę.

Polecam. Dobra płyta.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.