ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Essence Of A Session ─ EP w serwisie ArtRock.pl

Essence Of A Session — EP

 
wydawnictwo: selfmade 2007
 
1. Nightcap 2. Aftermath 3. Moments Of A Delusional Paranoia
 
skład:
Sigbjørn Grimsæth - gt; Even Hafnor - gt, Lasse Kuhlmann - b; guests: Salvador Sanchez : Rhymes , Harald Lassen : Saxomophone , Eirik Dørsdal : Trumpet , Øyvind Mathisen : Trumpet
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,3

Łącznie 3, ocena: Arcydzieło.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
03.01.2008
(Recenzent)

Essence Of A Session — EP

Niewiele wiadomo o Essence Of A Session. To młody, pochodzący z Norwegii zespół. Jego członkowie opisują komponowaną przez siebie muzykę jako alternative rock z elementami progresu, funky i postrocka. Trudno temu stwierdzeniu zaprzeczyć, choć czasem wydaje mi się, że do szufladki z napisem „alternative” to naprawdę można wrzucić wszystko. Nie ważne…

Brzmienie recenzowanej EPki pozwala także dostrzec fascynacje jazzem (dwóch gościnnie biorących udział w nagraniu materiału muzyków gra na trąbkach, a jeden na saksofonie – i bynajmniej nie odgrywają oni drugoplanowych ról) oraz muzyką klubową.

Cały ten miks brzmi bardzo psychodelicznie. Podejrzewam, że Norwedzy nasłuchali się starszych płyt Porcupine Tree, z Voyage 34 na czele. Essence Of A Session gra instrumentalnie, ale brak wokalu rekompensowany jest najróżniejszymi odgłosami wyłaniającymi się gdzieś z oddali i dodającymi muzyce nierzadko jeszcze mroczniejszego wymiaru.

Na EPce znalazły się trzy kompozycje. Nightcap to kilka minut psychodelicznej muzyki. Dużo zmian tempa, trochę jazzowego klimatu i bardzo miło pobrzmiewający w tle bas. Czuć ze muzycy Essence… lubią improwizować. Aftermath jest nieco mniej dynamiczny, bardziej nastrojowy. Przyspiesza nieco po 4 minutach za sprawą  ładnej gitarowej partii. W środkowej fazie zaskakuje też melorecytacją w stylu „rap”. Ostatnia kompozycja, Moments of delusional paranoia jest najbardziej różnorodna. Muzycy świetnie podnoszą i obniżają napięcie, mrocznego klimatu nadają pojawiające się od czasu do czasu, przepełnione złośliwością,  krzyki.   

Spotkanie z Essence Of A Session trwa krótko, ale jest naprawdę ciekawe. Bardzo świeży, zagrany z werwą materiał. W postaci „materialnej” płyta jest raczej trudna do zdobycia, ale kilku kompozycji Norwegów posłuchać można za pośrednictwem ich strony myspace: http://profile.myspace.com/essenceofasession . Poznać tą muzykę, w taki czy inny sposób, naprawdę warto. Ciekawe kiedy ukaże się debiutancka płyta… Czekamy.

 
P.S. Gwiazdek dla EPek jak zwykle nie przydzielam, ale to naprawdę udana pozycja.

 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.