ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Darzamat ─ Transkarpatia w serwisie ArtRock.pl

Darzamat — Transkarpatia

 
wydawnictwo: Metal Mind Productions 2005
 
1. Sanguinarius (Intro)/ 2. Vampirie Prose/ 3. Hallucinations/ 4. Inhumatus (Intro)/ 5. The Burning Times/ 6. Letter From Hell/ 7. Blackward/ 8. Recurring Yell/ 9. Arancum (Intro)/ 10. Labyrinth Of Anxiety/ 11. Virus/ 12. The Old Form Of Worship/ 13. Tempted By Rot/ 14. Tribute to...
 
Całkowity czas: 48:00
skład:
Nera - wokal/ Flauros - wokal/ Chris - gitary/ Spectre – instrumenty klawiszowe/ Bacchus – bas/ Golem – perkusja
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Dobra, godna uwagi produkcja.
,2
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,5
Arcydzieło.
,10

Łącznie 21, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 6 Dobra, godna uwagi produkcja.
14.05.2006
(Gość)

Darzamat — Transkarpatia

Poprzednia płyta zespołu Darzamat (Semidevilish) miała w sobie deathowy ciężar i drapieżność. Lecz lat kilka już od niej minęło, a niedawno w ręce fanów trafiło najnowsze dzieło „Transkarpatia” i tym razem ekipa dowodzona przez Flaurosa zapuściła się na black metalowe poletko. Najwyraźniej sporo nasłuchała się dokonań Anglików z Cradle Of Filth, miejscami aż za bardzo upodabniając się do Kredek... Na „Transkarpatia”, podzielonym klimatycznymi interludiami na 3 części, jest sporo mistycyzmu i ciągot do gotyku, ale nie brakuje też melodii, a to głównie za sprawą wokali Nery, wiodącej prym na krążku, nie silącej się na operowe piania. Przeczesuje niższe rejestry, co dodaje wydawnictwu tajemniczości. Kobiecy wokal przeplatający się z blackowym skrzekiem ( w tym wypadku dość banalnym), to co prawda patent wyświechtany, ale Darzamat tchnął w niego nieco świeżości i epickości. Podkreślone jest to wszystko majestatycznymi klawiszami i siarczyście brzmiącymi gitarami. Kompozycje opatulone są chłodnym i wampirycznym klimatem, a niektóre znakomicie sprawdziłyby się jako soundtrack do mrożącego krew w żyłach horroru („Sanguinarius”, „Inhumatus”, „Araneum”, „Tribute to...”). Co prawda „Transkarpatia” jest mroczna i ponura, ale nie popada w marazm, co jest bolączką wielu wydawnictw tego gatunku, i za to należy się dla Darzamat wielki plus. Pikanterii albumowi dodaje fakt, że jego produkcją zajął się Andy La Rocque, mający na koncie współpracę z samym Kingiem Diamondem. Kooperacja naszych rodaków z Andym zaowocowała znakomicie brzmiącą płytą, ale nie wyniesie jej to do rangi geniuszu. Co prawda „Transkarpatia” ma wiele ciekawych momentów i aranżacji, zadowoli z pewnością maniaków symfonicznego black metalu, ale dla innych może oznaczać trudno przyswajalny produkt. Jednak to perełka wśród rodzimych wydawnictw blackowych, choć trzeba wykazać się specyficzną wrażliwością, jak to zwykle w przypadku takiej muzyki bywa, by w pełni zaakceptować „Transkarpatia”...
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.